Strona 1 z 1

dysza spryskiwacza w mk3...

: śr lut 08, 2006 20:38
autor: drill
witam

mialem w zbiorniczku na plyn do szyb jakies mokre byle co i w czasie mrozow chwycilo no i zrobil sie lodowiec z titanica... dzis bylo +5 wiec skorzystalem z okazji, dolalem goracej wody, roztopilo sie... wypsikalem calosc i wlalem zimowy... to juz zalatwione. dysze na masce byly zle ustawione i troche zatkane... przy pomocy szpilki ustawilem sobie 3 z 4... niestety przy ustawianiu OSTATNIEJ szpilka sie zlamala :-)

plyn leci z 3 otworow normalnie, z zatkanego ledwo co... cisnienie plynu nie wystarcza do wypchania tego kawalka szpilki... zaczelo sie robic ciemno, deszcz coraz mocniej padal wiec dalem sobie spokoj do jutra. na razie mam 2 plany:
- podjechac na stacje do kompresora, pobawic sie z odlaczenim orurowania do tej dyszy i przedmuchac ale nawet tak wysokie cisnienie moze nie wystarczyc...
- druga opcja to w precyzyjny sposob zamoczyc koncowke szpilki w super glue czy innym takim i przylozyc do tego co siedzi w dyszy.... tak zeby nie narobic wiecej szkod ;)... po chwili jak klej chwyci wyciagnac...

ktos mial juz takie problemy z wlasnej glupoty? jak sobie z tym poradziliscie ? :)

pzdr
drill

: śr lut 08, 2006 20:48
autor: bodzio_j
Najlepsza opcja to kupić nową - koszt to chyba 5zł, więc nie wiem czy warto się bawić.
Chyba że masz podgrzewane- te już są po 40zł

: śr lut 08, 2006 20:52
autor: drill
Chcialem zadzwonic do sklepu ale bylo juz po zamknieciu... Jutro przy okazji podejde i to sprawdze... No ale z drugiej strony dysza jest sprawna i wystarczy tylko wysilic wyobraznie i cofnac to co zepsulem ;-)

: śr lut 08, 2006 20:55
autor: bodzio_j
drill pisze: No ale z drugiej strony dysza jest sprawna i wystarczy tylko wysilic wyobraznie i cofnac to co zepsulem
Wątpię aby powietrze to wypchało, a jak zaczniesz kombinować z klejem yo łatwo możesz zakleić całkiem. Moim zdaniem gra nie warta świeczki, no ale to Twoja dysza i decyzja należy do Ciebie. Którą bramkę wybierasz? :)

: śr lut 08, 2006 20:59
autor: drill
Sprawdze opcje z klejem, a jesli nic nie da albo nawet pogorszy sprawe to postaram sie kupic gdzies nowa dysze :) ma ktos moze namiary na opis jej demontazu? Nie przygladalem sie temu na zywo a nie chce tracic jutro czasu na glowienie sie gdzie podwazyc i czego nie zlamac ;) ?

Re: dysza spryskiwacza w mk3...

: śr lut 08, 2006 21:02
autor: pieko
Sprubowac mozna to nic nie kosztuje.Najpierw kompresorem a potem tym nieszczesnym klejem.Ale sądze ze po tej drugiej opci pozostanie ci juz tylko trzecia opcja- nowy spryskiwacz za 5 zł. :) :) :) :) :)
Pozdro

: śr lut 08, 2006 21:59
autor: bodzio_j
drill pisze:ma ktos moze namiary na opis jej demontazu? Nie przygladalem sie temu na zywo a nie chce tracic jutro czasu na glowienie sie gdzie podwazyc i czego nie zlamac
Sprawa z wyjeciem jest prosta jak obręcz. Zdejmujesz wężyk, podważasz lekko dyszę, przesuwaszz i już. W mk2 aby całkiem wyjąć trzeba obrócić o ok90stopni - wyjście na wężyk tak jest wyprofilowane.

: śr lut 08, 2006 22:13
autor: drill
ok, dzieki za zainteresowanie ;)