MK4 już dłużej nie wytrzymam
: czw lut 02, 2006 21:12
Witam!
Z tym problemem borykam się już przeszlo rok czasu i nie ma takiego fachowca, który by mi pomógł. Chodzi o to, że zimny silnik strasznie nierówno chodzi i gaśnie. Dopiero jak się trochę nagrzeje jest ok. Mam założoną inst. DREAM XXI i po zalożeniu gazu rok czasu z samochodem było wszystko ok. Czytałem dużo na forum ale nic nie pomaga. Wypiszę czynności, które sprawdzilem bądź zrobiłem:
1. wymieniłem kable i świece zapłonowe (NGK)
2. wymieniłem sondę lambda (poprzednia uszkodzona)
3. kontrolowałem szczelnośc układu dolotowego
4. wymieniłem czujnik temp. i termostat (nie trzymał 90st. tylko 70-80)
5. czysciłem przepustnicę
6. wymienilem przepływomierz
7. oczywiście robiłem reset kompa
8. nieskonczenie wiele wizyt u gazownika (regulacja, wymiana dysz itp.)
9. dolewałem różne specyfiki do benzyny z denaturatem włącznie
10. sprawdzałem ciśnienie pompy paliwa (ok)
To chyba wszystko, dodam jeszcze, że odłączałem istalację gazową (chociaż nie jestem pewny czy tak calkowicie była ona odłączona, gazownik twierdzi, że tak) poprzez jakąś z parowaną wtyczkę, którą wykonał gazownik wyjęty bezpiecznik od gazu, jeździłem kilka dni na samej benzynie i nic.
Zauważyłem, że gdy samochód stał u mechanika w dobrze nagrzanym garażu przez kilka godzin to przez 2dni chodził normalnie. Sytuacja taka miała miejsce dwa razy. Czy to zbieg okoliczności?
Oczywiście komputer nie pokazuje żadnych błędów. W poniedziałek chcę wymienic jesze filtr paliwa. Aha, mam jeszcze zrobiony taki tajny przełącznik, który odłącza pompę paliwa (lutowane kable- może to?)
Proszę pomóżcie bo już mi ręce opadają, już mam dośc takiej jazdy i takiego samochodu.
rok 1998 1.6AKL przebieg 130000
pozdrawiam!
Z tym problemem borykam się już przeszlo rok czasu i nie ma takiego fachowca, który by mi pomógł. Chodzi o to, że zimny silnik strasznie nierówno chodzi i gaśnie. Dopiero jak się trochę nagrzeje jest ok. Mam założoną inst. DREAM XXI i po zalożeniu gazu rok czasu z samochodem było wszystko ok. Czytałem dużo na forum ale nic nie pomaga. Wypiszę czynności, które sprawdzilem bądź zrobiłem:
1. wymieniłem kable i świece zapłonowe (NGK)
2. wymieniłem sondę lambda (poprzednia uszkodzona)
3. kontrolowałem szczelnośc układu dolotowego
4. wymieniłem czujnik temp. i termostat (nie trzymał 90st. tylko 70-80)
5. czysciłem przepustnicę
6. wymienilem przepływomierz
7. oczywiście robiłem reset kompa
8. nieskonczenie wiele wizyt u gazownika (regulacja, wymiana dysz itp.)
9. dolewałem różne specyfiki do benzyny z denaturatem włącznie
10. sprawdzałem ciśnienie pompy paliwa (ok)
To chyba wszystko, dodam jeszcze, że odłączałem istalację gazową (chociaż nie jestem pewny czy tak calkowicie była ona odłączona, gazownik twierdzi, że tak) poprzez jakąś z parowaną wtyczkę, którą wykonał gazownik wyjęty bezpiecznik od gazu, jeździłem kilka dni na samej benzynie i nic.
Zauważyłem, że gdy samochód stał u mechanika w dobrze nagrzanym garażu przez kilka godzin to przez 2dni chodził normalnie. Sytuacja taka miała miejsce dwa razy. Czy to zbieg okoliczności?
Oczywiście komputer nie pokazuje żadnych błędów. W poniedziałek chcę wymienic jesze filtr paliwa. Aha, mam jeszcze zrobiony taki tajny przełącznik, który odłącza pompę paliwa (lutowane kable- może to?)
Proszę pomóżcie bo już mi ręce opadają, już mam dośc takiej jazdy i takiego samochodu.
rok 1998 1.6AKL przebieg 130000
pozdrawiam!