Strona 1 z 1

[mk3]woda w paliwie???

: pn sty 23, 2006 00:24
autor: alepka
Autko chodziło nienagannie, paliło od strzała mimo dużych mrozów, aż tu nagle po 5 godzinnym postoju przy próbe dopalenia na benzynce zgasł. od tamtej pory nie wchodzi na obroty, dusi sie i wogóle nie ma jazdy (no chyba że kangurek) na gazie chodzi bez zarzutu. podejrzewam wodę w zbiorniku paliwa. dolełem już jeden specyfik ale nic nic pomaga. może ktoś wie jak sie pozbyc tego cholerstwa lub ewentualnie może to jakaś inna usterka??

: pn sty 23, 2006 00:37
autor: greg
specyfik pomoże tylko w jednym przypadku jak wsadzisz do ogrzewanego garaży i roztopi się to co zamarzło i połączy się ze specyfikiem. Specyfik dolewa się przed zamarznięciem a nie po.

: pn sty 23, 2006 00:47
autor: piotrek991
a jesli już rozmarznie a woda tam jest to polecam 300ml max 500 ml denaturatu dobrze by było na cały zbiornik paliwa i jezdzić wypalić to

: pn sty 23, 2006 00:53
autor: GTomek
piotrek991 pisze:jesli już rozmarznie a woda tam jest to polecam 300ml max 500 ml denaturatu dobrze by było na cały zbiornik paliwa i jezdzić wypalić to
dokładnie to samo polecam ja tak zrbiłem i nie ma kłopotu
a drugie wode możesz mieć ponieważ jeżdzisz na gazie a benzyna paruje a potem sie skrapla w zbiorniku i wiąże sie z paliwem

: pn sty 23, 2006 09:27
autor: alepka
dzięki za posty widzę ze ratuje mnie tylko ogrzewany garaż

: pn sty 23, 2006 10:12
autor: moment
tak jak koledzy pisza troche denaturatu i dobrze by było jak by troszke w ciepłym postał . pozdro

: pn sty 23, 2006 10:50
autor: Gitner
Znajomy ma MK2 1.6D. W czwartek palil mu nienaganie. Jechal i postanowil zatankowac (mial 1/4 baku) na innej stacji niz zwykle. Zalal do pelna. Auto po kilku minutach zgaslo. Odpalil jakos i tak co chwile gasl.. ledwo dojechal do domu. Nastepnego dnia juz nie zapalil. Pomoglem mu holem i jakos dojechal do warsztatu. Filtr paliwa do wymiany a w baku zamiast ropy sama woda. W tym samym momencie podjechal gosc innym dieslem, ktory tez tankowal na tamtej stacji. W baku juz mial galaretke.. nawet splynac ta niby ropa nie chciala.. nie wiem czy pojechal spuscic lomot na stacji..

Pozdro
Gitner

: pn sty 23, 2006 11:46
autor: Adamtd
Niestety na początek albo ocieplenia (nie zanosi się) albo ciepły garaż i dopiero wtedy dolać denaturat albo inny specyfik i wypalić to co zostało w przewodach i filtrze. Miałem tak w zeszłym tygodniu, ale jak słonko wyszło to zrobiło się cieplej i pomogło

: pn sty 23, 2006 12:03
autor: alepka
znalazłem juz ciepły garaż. zostaje go tylko uruchomić i tam dojechac. z odpaleniem moze być problem bo próbowałem kręić ale nic z tego szkoda aku. zastanawiam sie na odpaleniem na gazie może się uda choc przy - 20 raczej marne szanse. obawiam sie jednak o pompę paliwa, czy jak jest przymarznięta to jej nie zatrę. może ma ktoś skan z ksiązki z tablicą bezpieczników (z tego co widzę nie mozna jej teraz pobrac z forum). jak odłącze bezpiecznik pompy to chyba nic sie nie stanie mam nadzieje

: pn sty 23, 2006 12:23
autor: Grotu
Ćwiartka dykty i problem z glowy,ponewaz denaturat laczy sie z woda i w ten sposob ja neutralizuje a sama dykta sie spali.

: pn sty 23, 2006 12:25
autor: fibolek
Tylko dykta napewno pomoże.

: pn sty 23, 2006 12:34
autor: alepka
fibolek pisze:Tylko dykta napewno pomoże.
no tak dykta i inne specyfiki pomoga tylko pod warunkiem że woda nei jest jeszcze zamarznięta. a jak mnei już przymarzło to tylko garzaż i dopiero specyfiki

: pn sty 23, 2006 22:40
autor: witek_vento1.8
jeszcze jedna rada - zmień stację benzynową

: wt sty 24, 2006 11:07
autor: alepka
witek_vento1.8 pisze:jeszcze jedna rada - zmień stację benzynową
no to jest jasne jak słońce.