Forum.VWGolf.pl

krotka pilka - mam golfika 1.3 bylem z niego dumny przez rok zadnej awarii az do zeszlego miesiaca , dodam ze jest na gazie .... sprawa jest taka , jade pali sie nagle kontrolka oleju patrze pod maske - a tam silnik zarzygany caly olejem , dalem znajomemu okazalo sie ze wyciekalo simeringiem wymienilem zalalem olej za tydzien znow to samo- wycieklo drugim simeringiem znowu wymiana , na nastepny dzien odebralem wywalilo olej bagnetem doszlismy do wniosku ze to odpowietrzenie silnika - ten filtr byl zarabany-bodajrze odma to sie nazywa- wiec przerobka wycielismy filtr wstawilismy trojnik i podpielismy wezyki , wszytko spoko az do dzisiaj (po tyg) jade a tu nagle moja ulubiona kontrolka i brak oleju, nie wiem juz czym on wycieklbo ciemno ale jestem tak wkurzony ze oddalbym go do "zyda" najchetniej tylko szkoda by mi bylo tego co wniego zostalo wlozone $ (( RATUNKU RECE MI JUZ OPADAJA jaka moze byc tego przyczyna??? na dworze -16 to jakis wplyw tez moze miec, a moze to wina gazu?? moze silnik nie dosatecznie sie nagrzewa??? czy cus?? HELP WANTED pozdrawiam

Poszukaj w posatch coś na temat "odmy" Kolega ma MkIV z silnikeim 1,4 - TO SAMO SIĘ DZIEJE - wiem że ma mu to mechanik jakos przerobić, szczegułów nie znam niestety - dzije się to tylko w zimie

pozdawiam i wspolczuje

Na bank jest to odma. Autko stoi pewnie na dworze i w odmie zbiera się syf i na mrozie to przymarza. Ja tam z tym problemów raczej nie mam bo autko stoi w ogrzewanym garażu Ale sprwadz poprostu drożność odmy . I poczytaj sobie w dziale FAQ jest tam założony temat o odmie w 1.3 NZ.

opcja "szukaj"
dowidzenia