Forum.VWGolf.pl

Ostatnio jadąc ok. 90-100km/h przy skręcie w prawo kierownica zaczęła mi dziwnie odbijać w lewą stronę (tak, że ciężko było skręcić, zaraz walnąłem awaryjne i zjazd na pobocze) i dodatkowo przód samochodu zaczął tak dziwnie nie równo jechać jakby kółko (albo oba) nie kręciły równo tylko miały jakieś odchylenia/luzy. Po zatrzymaniu, czy zwolnieniu wszystko wróciło do normy. Później spotkało mnie to ponownie i nawet po części nie chciało ustąpić nawet po zwolnieniu i jeździe na prosto, ale w końcu znowu przestało. Byłem daleko od domu więc zostało mi zajechać na pobliską skp i poproszenie o sprawdzenia. Gościu był zdziwiony bo poza przegubami nie było żadnych luzów, jedynie na mocowaniu mcphersona u góry i stwierdził, że to może być to. Z kolei znajomy mechanik mi mówił, że lekki luz na macphersonie u góry może być i że u mnie te mocowania pracują prawidłowo. A ja mam pytanie, czy to mógł być przegub? Musiałby się zablokować np. w skręconej pozycji i wtedy faktycznie coś takiego mogłoby chyba mieć miejsce. Przegub mam do wymiany, to wiem bo słychać go głośno i to już przy słabym skręcie, ale czy to skakanie i odbijanie kierownicy mogło być spowodowane przez niego? Miał ktoś może podobny przypadek? Tak jak mówiłem oprócz przegubu i tego amora nie ma żadnych innych luzów i wszystko wydaje się być ok. Dodam, że to lewy przegub do wymiany, a w prawo skręcałem więc kto wie, może to faktycznie ten przegub.

Jak najbardziej może być winien ten przegub zewnętrzny, ale czasem podobne objawy daje wewnętrzny. Tak czy inaczej półoś do wyjęcia i weryfikacji.

Ok, przegub lewy zewnętrzny dzisiaj wymieniony, co prawda na używkę, ale oryginalną i w świetnym stanie, zero luzów, guma idealna bez pęknięć. No i co najważniejsze, teraz jest cichutko nawet przy mocnym skręcie. Zobaczymy co się będzie dziać przy wyższej prędkości na zakrętach