Forum.VWGolf.pl

Wiatm
otóż założyłem nowe gumy drążka stabilizatora w moim mk4, nie było nie stety ani Lemfordera ani oryginału tam gdzie kupowałem i auto było juz na podnośniku i założyłem Febi. i zaczeło sie... najpierw było delikatne trzeszczenie ledwo słyszalne podczas jazdy po nierównościach, po tygodniu każdy ruch koła góra dół wyadje okropne trzeszczenie:(

czy to wina tych gum, czy montażu? czy może ewentualnie miał ktoś taki przypadek już i jak temu zaradzić? boje sie że kupie oryg lub LMI i bedzie to samo...

prosze o pomoc jak rozwiązać ten problem

podczas montażu koła były w powietrzu,czy na ziemi.?

na te Febi ludzie sie skarżą
zmienisz na ORI i bedzie wszystko ok

edzio pisze:podczas montażu koła były w powietrzu,czy na ziemi.?

no w powietrzu bo auto na podnosniku stało
ale podobno tam w tych febi jest jakas warstwa teflonowa i trzeba to nasmarowac, prawda to?

Powinno stac na kołach podczas montażu.(zasłyszane od specjalistów ze stacji diagnostycznej)

edzio pisze:Powinno stac na kołach podczas montażu.(zasłyszane od specjalistów ze stacji diagnostycznej)

no jeszcze raz kupie tym razem cos z górnej półki i spróbuje... zobaczymy...

Powinno stac na kołach podczas montażu.(zasłyszane od specjalistów ze stacji diagnostycznej)

Dokładnie to powinno się najpierw skręcić, ale nie dokręcać mocno śrub, a poźniej opuścić samochód i dokręcić śruby.
Jeżeli ktoś dokręca na podnośniku to istnieje prawdopodobieństwo że guma się uszkodzi po opuszczeniu albo podczas jazdy.

nie kombinuj. Kup oryginał pokryty specjalnym talkiem i problem trzeszczenia zniknie. Myslenie i kombinowanie nie iwele tu pomoze. Koszt ori to ok. 25 pln za sztuke.