Forum.VWGolf.pl

Witam.. Mam taki o to probem. Zaczynając od początku. Wymieniłem elektromagnes i szczotkotrzymacz. Tylko ze niestey głupi człowiek ze mnie i wyciągłem magnesy z srodka. to pół biedy tylko ze jak wyciągłem jeden magnes mi pekła.. gdziś wyszukałem stary rozruch z audiz niego wyciągłem magnesiki tylko ze sa troche krótsze o jakiś centymetr. włożyłem sadziłem ze bedzie mykać. Mykało ale tarło sie wiec wyciągłem jeszcze raz i wrzuciłem te 5 które mi zostało i wziąłem ten jedne z audi ( dopasowałem w stosunku SNSNSN ) i przykleiłem go mniej więcej na środku aby była jkaś tam równowaga. skręciłem go i wystąpił taki oto problem. Nie łapie bendiź za winiec tylko obija sie oniego i trze. a wczesniej jak chodził na samych magnesach od audi to zakrecił silnikiem i odpalił. I tu pytanie do was Co to moze być. a zwiekszałem odległosc elektromagnesu od obudowy aby miał lepszą siłe docisku i nic ..:/

a czy "bendix" chodzi lekko?
kiedyś zajmowałem się podobnym problemem, tylko że wtedy był zatarty owy bendix(nie wychodził na maxa)
A co do oddalenia elektromagnesy to błąd. Jest on ustawiony by najlepiej zazębić.
Rozumiem że jest to rozrusznik, więc jakie magnesy wymieniałeś? Robiłem już nie jeden i nie przypominam sobie magnesów trwałych.

Bendix lekko chodzi. przesmarowałem go i chodzi leciutko idealnie z siła grawitacji. a magnesy to wymieniłem jeden bo mi pekła. a one znajdują sie w korpusie rozrusznika sa "przyklejone" do sciany i umieszczone w stosunku snsnsn.