Forum.VWGolf.pl

W końcu postanowiłem wymienić uszczelkę głowicy (jeśli tak się to zwie)ponieważ silnik poci się chyba coraz bardziej i mam kilka pytań.
Czy wystarczy jak odkręcę te kilka śrub ,zdejmę pokrywę i wymienię uszczelkę czy na coś jeszcze powinienem uważać?
I druga sprawa,ponieważ niedawno pękł mi rozdzielacz płynu chłodzącego a wyciekający olej dopełnia całości wszystko jest zabrodzone warstwa poł cm.
Czy przeczyścić to ,np. szczotką drucianą a potem jakimś płynem (oczywiście tak,żeby nie zamoczyć przewodów)czy raczej to zostawić?

Chyba chodzi ci o uszczelke pokrywy głowicy (pokrywy zaworów). Wybierz dobrą firmę, dokręcaj z umiarkowana siłą na suche i wyczyszczone powierzchnie.
Grubą warstwę brudu usuń mechanicznie, to czysta - są preparaty do mycia silników, spryskujesz odczekujesz po czym spryskujesz wodą pod ciśnieniem i masz błyska. Ale bardzo trzeba uważać na połącznia elektryczne, Kopułka wtyk czujnika halla szczególnie. Osłonić, a najlepiej kopułke z kablami zdjąć, na aparat nałożyć woreczek z grubej folii i dopiero myć

In-victus, poszukaj uszczelki gumowej, korek zacznie ci się pocić już po kilku tygodniach znów. Tylko uwaga! Uszczelki gumowe są w 2 rodzajach jeden pasuje na szpilki które masz, do drugiego trzeba szpilki usunąć i zastąpić nowymi lub np imbusami M6. Ale spokój masz na dłużej z deklem.

Już prawie kupiłem uszczelkę ale tak go sobie obejrzałem i w tej chwili jest tak oblepiony ,że to co chciałem czyścić robi za uszczelkę więc nie wiem czy jest sens go rozbierać.

wiesz co? Jeździj sobie spokojnie i nie zaglądaj pod maskę, z wyjątkiem chwili potrzebnej na dolanie oleju. W sumie masz dość szcześliwe podejście do samochodu.