Strona 1 z 1

Małe pytanie odnosnie temp silnika MK II

: śr cze 09, 2010 15:41
autor: BuniaS
Witam forumowiczów.
Mam drobny problem, a mianowicie meczy mnie od jakiegoś czasu temp pracy mojego silnika... Silnik to (1.8 8v PB)
Wiecie, niby pokazuje wszystko ok, temp. płynu chłodzącego stoi zazwyczaj poza środkiem( ta dioda...) a w trasie raczej pionowo i dobrze stoi... a temp silnika na kompie pokazuje 90, czasem 92-96 wiec niby normalnie...
Ale problem w tym, ze jak łapie przewód chłodniczy to jest strasznie gorący, a nawet caly silnik wydaje mi się za gorący, po jeździe czasem nawet maska jest gorąca strasznie( moze tylko mi sie tak wydaje)
I już czasami nie wiem czy porostu mam za cienka skórę, i mnie parzy czy jak to jest? :grrr: :grin:


Aha jeszcze dodam ,ze termostat nowy wymieniałem niedawno, wentylator chodzi i włącza sie, Olej ma stan a płyn chłodniczy tez raczej w normie, może ciut doleje, ale jest na min...

Dajcie poradę jakąś bo sam nie wiem, czy to wina mojego odczucia czy coś jest nietak? :panna:

: śr cze 09, 2010 15:52
autor: Krzysiek W.
Ja bym uznał to za normalne. Wentylator się włącza, temperatura zarówno na wskażnikach - jak i na czujnikach z mfa pokazuje okolice 90 stopni. Wszystko jest OK. Jesteś przewrażliwiony. :bigok:

: śr cze 09, 2010 16:12
autor: jhosef
BuniaS pisze:Ale problem w tym, ze jak łapie przewód chłodniczy to jest strasznie gorący, a nawet caly silnik wydaje mi się za gorący, po jeździe czasem nawet maska jest gorąca strasznie( moze tylko mi sie tak wydaje)
A jak się przytulasz do niemal wrzącego czajnika to jest on zimny. Przeciez temperatura 90 stopni jest parząca dla ludzkiego ciała i denaturuje białka.
jak nie masz wygłuszenia pod maską to maska też łapie temperaturę od silnika, co prawda nie 90 stopni bo jest izolowana przez warstwę powietrza ale jest wyczuwalnie ciepła. Chyba nadmiernie się przejmujesz.

: śr cze 09, 2010 16:14
autor: BeEerT
No wiesz to w końcu 90 stopni, także może parzyć :bigok:

: śr cze 09, 2010 20:37
autor: BuniaS
Hehehe :grin: dzięki chyba macie racje... lepiej poszukam wiekszych problemów w golfie, i przestane sie czepiac pierdół :grin: pozdrawiam :helm: