Strona 1 z 1

Problem z Golfem 3 - Pomocy!!!!

: wt sty 17, 2006 19:02
autor: tombrz
Kupiłem Golfa 3 w listopadzie 05r. Wymieniłem mu amory z tyłu na Bilsteiny gazowe, oczywiscie pasek rozrządu i pompe wody tez :-), powymienialem swiece na NGK bo mam w aucie LPG i wszystko pieknie ale teraz pojawil sie problem nastepujacy: wczoraj wsiadlem zapalilem pojechalem i po 100 metrach auto umarlo. Nic go nie zdlawilo tylko poprostu silnik zgasl! Wygladalo to wszystko jak funkcja napadowa (Panic) w alarmach. Auto stanelo i po przekreceniu kluczyka cisza. Slychac tylko pompe z tylu oczywiscie przez chwile ale silnik nie kreci. Spialem na krotko rozrusznik z plusem baterii i skubany kreci ale nie wskakuje w wieniec... co mam zrbic?? Czy ktos moze mi pomoc?? Skonczyly mi sie pomysly co mu moze byc! nawet wczoraj uchlastalem kable od alarmu zeby wykluczyc samoczynne wlaczenie funkcji odcinajacej zaplon i cewke... juz nie wiem nic. Prosze POMOCY!!!!!!!!!

: wt sty 17, 2006 19:31
autor: Adamtd
Polecam sprawdzić kostkę pod stacyjką - to pierwsze co mi do głowy przychodzi (a kontrolki się świecą??)

: wt sty 17, 2006 19:51
autor: xxxxx
To nie jest od alarmu jak jest odcięcie zapłonu to rozrusznik kręci tylko zapali sie maksimum na 5 sekund ale jak odciołeś wszystkie kable to nawet jak zapalisz to daleko nie zajedziesz poniewaz teraz masz odciety zapłon przez alarm dwa kable musisz złączyc co dochodzą do alarmu jakieś grubsze bedą napewno.

: wt sty 17, 2006 22:02
autor: borys1966
sprawdź w skrzynce bezpieczników złącze H1 ( czerwone 10 polowe) 4 wtyk. Powinien tam dochodzić przewód od stacyjki . ( chyba niebiesko - czarny) przewód ten potem jest połączony przez zwykłą kostkę ( złącze) i przechodzi w czarny. Ja kiedyś wyjąłęm złacze w tej kostce i zgasły wszystkie kontrolki ale rozrusznik kręcił.

: wt sty 17, 2006 23:31
autor: rav0910
Miałem podobny problem, mianowicie jak dojeżdżałem do światel i wrzucałem na "luz" to nagle wyłaczał sie silnik, to samo mialem jak czasami za długo wciskalem sprzęgło a samochud na rozpędzie sie kulał. Nie wiem co to było bo samo się naprawiło ;) Od jakiegoś czasu nic takiego sie nie dzieje, kumpla ojciec miał coś takiego w polówce i pojechał do mechanika, problem był z prądem ale nie wiem co dokładnie.

: śr sty 18, 2006 17:06
autor: tombrz
OK dzieki za pomoc:-)