Forum.VWGolf.pl

Witam.
Wybrałem się wczoraj w góry, zjeżdżając z jednej z nich (Równicy) hamowałem silnikiem.
Po zjechaniu ciągła się za mną biała chmura dymu, trochę mnie to przeraziło ale po wjechaniu na trasę i przejechaniu jakiegoś kilometra dymienie ustało całkowicie.
Sprawdziłem stan oleju podczas dymienia i po przyjechaniu do domu i stan oleju się nie zmienił.
Czyli olej do silnika dostał się podczas hamowania silnikiem ale dlaczego ?

zrób sobie takie mały test, pozostał auto na wolnych obrotach na conajmniej 15min po tym czasie przygazuj i zobacz czy będzie ten sam kolor dymu, z tego co piszesz to wydaje sie że uszczelniacze trzonków zaworów puszczają

dominiks1980, biały dym daje też płyn chłodniczy, o ile się nie myle, więc sprawdź czy nie ubywa. Jeżeli to jednorazowa jazda, to bym się specialnie nie przejmował

A jest możliwe coś takiego że podczas hamowania tworzy się podciśnienie i poprzez odmę, filtr powietrza olej jest zaciągany do przepustnicy i później spalony już podczas normalnej jazdy ?

dominiks1980 pisze:A jest możliwe coś takiego że podczas hamowania tworzy się podciśnienie i poprzez odmę

podciśnienie jest cały czas ale w kolektorze pod przepustnicą, odma jest nad wiec nie możliwe

Zrobiłem tak jak pisałeś Przemo440 i zaczął mi dymić na szaro ( ciemno szaro ), wyczytałem ze to może być sonda lambda lub czujnik temperatury ale ten chyba działa poprawnie bo termometr pokazuje ładne 90 stopni więc zostaje sonda.
Dodam że mam tłumik końcowy do wymiany bo pękł na spawie gdzie łączy się sam tłumik z rurą, czy to może mieć jaki kolwiek związek z tym wszystkim ?

dominiks1980, Mam ten sam problem i w tym samym silniku. Wydaje mi się, że może być przyczyna w pierścieniach lub uszczelniaczach zaworów, ale nie chce mi się tak głęboko grzebać. Zauważyłem to rok temu i samochód puki co jeździ:)

waflocki masz na myśli biały dym po długim hamowaniu silnikiem czy szary ?

dominiks1980, raczej szaro-niebieski. Jak byłem w górach i zjeżdżałem dobrą minute z górny na biegu to potrafiłem niezła chmurę zostawić za sobą. Ja już do tego się przyzwyczaiłem:) płynu mi nie ubywa, tylko czasem olej łyknie. Średnio 200ml/1kkm. Różnie z tym bywa