MK3 - Problem z porannym uruchamianiem
: pn sty 16, 2006 21:09
Witam,
Problemy z autem zaczęły się od tego że spalanie było na poziomie 8 - 8,5L / 100 km. Dodatkowo samochód głośno pracował. Z rana wyciągałem "ssanie" tylko do połowy bo jak wyciągnąłem do końca to pracował jak traktor. Ale nawet podczas normalnej jazdy gdy silnik się rozgrzał do 85*C praca silnika była głośna - twarda metaliczna.
Pojechałem do pompiarzy i okazało się że zapłon był przyspieszony. Wyregulowali mi zapłan na zegarze.
Auto zaczęło pracować duuuużo ciszej i ma lepsze przyspieszenie (odziwo). Co do spalania jeszcze nie wiem ale mam problemy z porannym odpaleniem.
Rano wsiadam do auta, wyciągam "ssanie" do końca, auto zapala ale się krztusi (tak jakby miało zgasnąć). Jednego dnia mi po prostu zgasł. Co ciekawe przy następnym uruchomieniu zapalił bez problemu. W październiku był robiony silnik - wymiana pierścieni oraz wymiana prowadnic zaworów. Olej który mam zalany to Minerał - Midland 15W40
Świece wymieniałem w listopadzie (na jakieś włoskie STAR). Filtr paliwa był wymieniany w kwietniu zeszłego roku. Paliwo tankuje na Shell'u.
Dziwi mnie to że po zapaleniu auta jak już zaskoczy mogę je wyłączyć i ponowne włączeni odbywa się bez takich problemów. Nawet jak przejadę z 2 km i auto odstoi z 2 godziny też pali bez problemów.
Przed regulacją zapłonu rano samochód zapalał lepiej ale jak wspominałem bardzo głośno hałasował i dużo palił.
Jak myślicie co mogę jeszcze zrobić. Ogólnie poza porannym zapalaniem nie mam zastrzeżeń. Ale nie chce się rano zastanawiać czy dzisiaj odjadę z parkingu czy będe szedł pieszo. Moze zmienić olej na półsyntetyk bo ten jest za gęsty? Jak myślicie?
Proszę o pomoc.
Problemy z autem zaczęły się od tego że spalanie było na poziomie 8 - 8,5L / 100 km. Dodatkowo samochód głośno pracował. Z rana wyciągałem "ssanie" tylko do połowy bo jak wyciągnąłem do końca to pracował jak traktor. Ale nawet podczas normalnej jazdy gdy silnik się rozgrzał do 85*C praca silnika była głośna - twarda metaliczna.
Pojechałem do pompiarzy i okazało się że zapłon był przyspieszony. Wyregulowali mi zapłan na zegarze.
Auto zaczęło pracować duuuużo ciszej i ma lepsze przyspieszenie (odziwo). Co do spalania jeszcze nie wiem ale mam problemy z porannym odpaleniem.
Rano wsiadam do auta, wyciągam "ssanie" do końca, auto zapala ale się krztusi (tak jakby miało zgasnąć). Jednego dnia mi po prostu zgasł. Co ciekawe przy następnym uruchomieniu zapalił bez problemu. W październiku był robiony silnik - wymiana pierścieni oraz wymiana prowadnic zaworów. Olej który mam zalany to Minerał - Midland 15W40
Świece wymieniałem w listopadzie (na jakieś włoskie STAR). Filtr paliwa był wymieniany w kwietniu zeszłego roku. Paliwo tankuje na Shell'u.
Dziwi mnie to że po zapaleniu auta jak już zaskoczy mogę je wyłączyć i ponowne włączeni odbywa się bez takich problemów. Nawet jak przejadę z 2 km i auto odstoi z 2 godziny też pali bez problemów.
Przed regulacją zapłonu rano samochód zapalał lepiej ale jak wspominałem bardzo głośno hałasował i dużo palił.
Jak myślicie co mogę jeszcze zrobić. Ogólnie poza porannym zapalaniem nie mam zastrzeżeń. Ale nie chce się rano zastanawiać czy dzisiaj odjadę z parkingu czy będe szedł pieszo. Moze zmienić olej na półsyntetyk bo ten jest za gęsty? Jak myślicie?
Proszę o pomoc.