Sprężanie IIIABS. 3 fachowców i 3 inne wyniki. Ktoś pomoże?!
: ndz sty 15, 2006 00:31
Siemanko.
Chyba czarne chmury zbierają się nade mną i moim Golfim (III GT) dlatego pytam się Was o rade.
Jakieś 3 miesiące temu szukając przyczyny spalania stukowego mechanior wykrył dosyć znaczne różnice pomiędzy cylindrami. (pomiar na ciepło i wartości od 10 do 12,5)
Zalecił zmienić paliwo na 98 i modlić się że to przez nagar z którym to Ultimate 98 miał stoczyć nierówną walke.
Jakiś tydzień temu przy okazji innych pierduł mierzył mi ponownie inny, znajomy mechanik.
U niego wyszła praktycznie bajka. Wszystkie powyżej 13 (a po dolaniu oliwy do cylinderków zwiększyło się praktycznie równo dla każdego o około 1 bar).
Tyle, że pomiar był na zimno! (na ciepło nie mierzy "bo to głupota").
Jednak na forum dowiedziałem się że prawidło pomiaru dokonuje się na ciepło.
W tym tygodniu byłem u 3 mechaników na 3 pomiarach. Każdy pomiar przy temp. wody i oleju w przedziale 80-90 st.
Po ich przeprowadzeniu wiem tylko że do ideału mojej petardzie daleko.
Wspomne też że każdemu mierniczemu wyszło praktycznie całkiem co innego niż kolegom po fachu!!! Wybierałem tylko warsztaty cieszące się dobrą opinią i zaufaniem znajomych.
W środe mierzyłem u pierwszego.
Mierzył zwykłym dynamometrem, świeczki wykręcone, cewka odłączona, gazu nie kazał wciskać.
Nabiło się kolejno 11; 11; 12,5; 13
W czwartek u mechanika drugiego.
Mierzył także zwykłym dynamometrem, świeczki wykręcone, cewka odłączona, tyle, że gaz i sprzęgło w podłogę.
Nabiło się na pierwszym 12; pozostałych kolejności nie pamiętam ale było 12; 12,5, 13
Dzisiaj byłem u ostaniego. Gadał najmądrzej ale wyniki najgorsze.
Urządzenie mial fachowe (robi wykresy),świeczki wykręcone, cewka odłączona, gaz i sprzęgło w podłogę. I tu uwaga! Nie nabijał "ile wlezie" tylko liczył obroty wału (cztery lub pięć ale dla każdego cylindra po tyle samo).
Pierwszy gar nabił tylko 9!!!, drugi i trzeci po 12, czwarty 11.
Potem dokonał powtórki dla pierwszego (wyszło 11) oraz czwartego (wyszło 11,5).
Już zbaraniałem.
Na prawde nie wiem co robić. Mimo, że każdy z fachowców radził jeździć i nie wydziwiać tonie dokońca mnie przekonali.
Jeżeli w golfich o przebiegach 200 tys pokazuje ponad 13 to wynika że mój to padaka.
Co dziwne auto co prawda rocznik 92 ale przebieg tylko około 120 tys. Naprawde solidnie udokumentowany (choć 100% pewności mamy tylko gdy kupimy nowy).
Dodam tylko, że na oko autko jeździ fajanie, świeczki pięknie wypalone na jasno, a auto nie bieże grama oleju (a leje pełen syntetyk 5W40 -Magnatec).
A może to przez syntetyczny olej?! Tylko z drugiej strony jak był lany cały czas i go nie ubywa to po co zmieniać na gęściejszy?
Troche sie rozpisałem. Sorki
Nie mam pojęcia co robić. Najchętniej to bym go oddał do roboty i miał z głowy.
Jak Wy to widzicie?
Naprawde po dzisiejszym dniu mam w głowie meksyk.
Pozdrawiam
Chyba czarne chmury zbierają się nade mną i moim Golfim (III GT) dlatego pytam się Was o rade.
Jakieś 3 miesiące temu szukając przyczyny spalania stukowego mechanior wykrył dosyć znaczne różnice pomiędzy cylindrami. (pomiar na ciepło i wartości od 10 do 12,5)
Zalecił zmienić paliwo na 98 i modlić się że to przez nagar z którym to Ultimate 98 miał stoczyć nierówną walke.
Jakiś tydzień temu przy okazji innych pierduł mierzył mi ponownie inny, znajomy mechanik.
U niego wyszła praktycznie bajka. Wszystkie powyżej 13 (a po dolaniu oliwy do cylinderków zwiększyło się praktycznie równo dla każdego o około 1 bar).
Tyle, że pomiar był na zimno! (na ciepło nie mierzy "bo to głupota").
Jednak na forum dowiedziałem się że prawidło pomiaru dokonuje się na ciepło.
W tym tygodniu byłem u 3 mechaników na 3 pomiarach. Każdy pomiar przy temp. wody i oleju w przedziale 80-90 st.
Po ich przeprowadzeniu wiem tylko że do ideału mojej petardzie daleko.
Wspomne też że każdemu mierniczemu wyszło praktycznie całkiem co innego niż kolegom po fachu!!! Wybierałem tylko warsztaty cieszące się dobrą opinią i zaufaniem znajomych.
W środe mierzyłem u pierwszego.
Mierzył zwykłym dynamometrem, świeczki wykręcone, cewka odłączona, gazu nie kazał wciskać.
Nabiło się kolejno 11; 11; 12,5; 13
W czwartek u mechanika drugiego.
Mierzył także zwykłym dynamometrem, świeczki wykręcone, cewka odłączona, tyle, że gaz i sprzęgło w podłogę.
Nabiło się na pierwszym 12; pozostałych kolejności nie pamiętam ale było 12; 12,5, 13
Dzisiaj byłem u ostaniego. Gadał najmądrzej ale wyniki najgorsze.
Urządzenie mial fachowe (robi wykresy),świeczki wykręcone, cewka odłączona, gaz i sprzęgło w podłogę. I tu uwaga! Nie nabijał "ile wlezie" tylko liczył obroty wału (cztery lub pięć ale dla każdego cylindra po tyle samo).
Pierwszy gar nabił tylko 9!!!, drugi i trzeci po 12, czwarty 11.
Potem dokonał powtórki dla pierwszego (wyszło 11) oraz czwartego (wyszło 11,5).
Już zbaraniałem.
Na prawde nie wiem co robić. Mimo, że każdy z fachowców radził jeździć i nie wydziwiać tonie dokońca mnie przekonali.
Jeżeli w golfich o przebiegach 200 tys pokazuje ponad 13 to wynika że mój to padaka.
Co dziwne auto co prawda rocznik 92 ale przebieg tylko około 120 tys. Naprawde solidnie udokumentowany (choć 100% pewności mamy tylko gdy kupimy nowy).
Dodam tylko, że na oko autko jeździ fajanie, świeczki pięknie wypalone na jasno, a auto nie bieże grama oleju (a leje pełen syntetyk 5W40 -Magnatec).
A może to przez syntetyczny olej?! Tylko z drugiej strony jak był lany cały czas i go nie ubywa to po co zmieniać na gęściejszy?
Troche sie rozpisałem. Sorki
Nie mam pojęcia co robić. Najchętniej to bym go oddał do roboty i miał z głowy.
Jak Wy to widzicie?
Naprawde po dzisiejszym dniu mam w głowie meksyk.
Pozdrawiam