W momencie jak auto dluzej postoi (powyzej 6 godzin na mrozie) przy odpalaniu sa niezle klocki
![otepienie :otepienie:](./images/smilies/otepienie.gif)
Otoz brakuje wolnych obrotow na benzynie i na gazie - o ile na benzynie jeszcze jakos da sie ratowac pedalem gazu to na gazie spadaja na leb na szyje
![ass :ass:](./images/smilies/ass.gif)
![goof :goof:](./images/smilies/goof.gif)
Oczywiscie jak zgasnie ciezko go odpalic (zalewa go)
![crazy :crazy:](./images/smilies/crazy.gif)
Jak juz silnik lapnie jakakolwiek temperature (30 stopni) wszystko chodzi OK - trzyma wolne obroty, nie faluje, jezdzi OK - zarowno na gazie jak i na benzynie... (pomijajac czasowe szarpanie na benzynie przy zmianie biegu)
Z gory mowie ze kopulke, palec i kable prosze w to nie mieszac
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)