Przerywanie i szarpanie na rozgrzanym silniku
: śr maja 12, 2010 18:22
Czytałem już różne podobne posty na tym forum, ale niestety podobnej sytuacji jak w moim przypadku nie znalazłem.
A dokładnie to w moim MK4 1.4 16V przerywa, szarpie, dusi się silnik. Jednak dzieje się tak tylko jeśli silnik już mocno się rozgrzeje, trzeba pojeździć z 15 min i to z ciężką nogą. Wtedy podczas przyspieszania (też raczej dość energicznego, bo jeśli jest delikatne to jest ok) zaczyna przerywać, tak jak by odcinało dopływ paliwa. Dodam, że przewody, świece i filtry są powymieniane więc to już odpada.
Ostatnio też wszystko się nasiliło jak pojeździłem dłużej z ciężką nogą. Zaczyna wtedy co raz mocniej przerywać, aż wreszcie zapala się kontrolka EPC i w końcu autko gaśnie. Wtedy jest już problem z odpaleniem. I miałem taką sytuację, że wcale się nie dało jechać, bo jeśli już odpalił to po dotknięciu gazu samochód zaraz gasł.
I tak golf postał 2 dni pod blokiem i po tym czasie próbowałem odpalić i jechać, ale było to samo. Postał kolejne 2 dni, spróbowałem jeszcze raz i odpalił bez problemu, EPC zgasło i jechało się normalnie. Dopiero znów po mocnym rozgrzaniu zaczynają się te same problemy.
Sytuacja ma miejsce przy jeździe na benzynie i na gazie. Jednak gaz nie ma z tym nic wspólnego, bo zaczęło się tak dziać już przed założeniem instalacji. Na dodatek gazownicy podłączali auto pod swój komputer i pokazywało im różne błędy, z których 3 ciągle powracały: czujnik położenia wału korbowego, czujnik położenia wałka rozrządu i sonda lambda. Jednak wszystkie te błędy nie są ciągłe.
Wiadomo jak to u gazowników, więc podłączyłem auto u sprawdzonego fachowca, który ma specjalne programy tylko do VW. U niego pokazywało tylko dwa błędy sondy lambda (o czujnikach już nie było mowy), jednak też nie były one ciągłe.
Dodatkowo podmieniałem cewkę zapłonową (z tym, że ta podmieniona była wzięta skądś z półki i też nie wiem w jakim była stanie), ale problem był identyczny, na tej innej cewce było dokładnie tak samo. Więc chyba cewka odpada co? Bo moim zdaniem nawet jeśli ta podmieniana cewka byłaby uszkodzona to choć odrobinę inaczej by się auto zachowywało, a tak nie było.
Pomóżcie, bo już nie wiem co robić. Czy to rzeczywiście sonda, czy jeszcze coś innego.
A dokładnie to w moim MK4 1.4 16V przerywa, szarpie, dusi się silnik. Jednak dzieje się tak tylko jeśli silnik już mocno się rozgrzeje, trzeba pojeździć z 15 min i to z ciężką nogą. Wtedy podczas przyspieszania (też raczej dość energicznego, bo jeśli jest delikatne to jest ok) zaczyna przerywać, tak jak by odcinało dopływ paliwa. Dodam, że przewody, świece i filtry są powymieniane więc to już odpada.
Ostatnio też wszystko się nasiliło jak pojeździłem dłużej z ciężką nogą. Zaczyna wtedy co raz mocniej przerywać, aż wreszcie zapala się kontrolka EPC i w końcu autko gaśnie. Wtedy jest już problem z odpaleniem. I miałem taką sytuację, że wcale się nie dało jechać, bo jeśli już odpalił to po dotknięciu gazu samochód zaraz gasł.
I tak golf postał 2 dni pod blokiem i po tym czasie próbowałem odpalić i jechać, ale było to samo. Postał kolejne 2 dni, spróbowałem jeszcze raz i odpalił bez problemu, EPC zgasło i jechało się normalnie. Dopiero znów po mocnym rozgrzaniu zaczynają się te same problemy.
Sytuacja ma miejsce przy jeździe na benzynie i na gazie. Jednak gaz nie ma z tym nic wspólnego, bo zaczęło się tak dziać już przed założeniem instalacji. Na dodatek gazownicy podłączali auto pod swój komputer i pokazywało im różne błędy, z których 3 ciągle powracały: czujnik położenia wału korbowego, czujnik położenia wałka rozrządu i sonda lambda. Jednak wszystkie te błędy nie są ciągłe.
Wiadomo jak to u gazowników, więc podłączyłem auto u sprawdzonego fachowca, który ma specjalne programy tylko do VW. U niego pokazywało tylko dwa błędy sondy lambda (o czujnikach już nie było mowy), jednak też nie były one ciągłe.
Dodatkowo podmieniałem cewkę zapłonową (z tym, że ta podmieniona była wzięta skądś z półki i też nie wiem w jakim była stanie), ale problem był identyczny, na tej innej cewce było dokładnie tak samo. Więc chyba cewka odpada co? Bo moim zdaniem nawet jeśli ta podmieniana cewka byłaby uszkodzona to choć odrobinę inaczej by się auto zachowywało, a tak nie było.
Pomóżcie, bo już nie wiem co robić. Czy to rzeczywiście sonda, czy jeszcze coś innego.