Strona 1 z 1

Akumulator wykipiał pod maską

: pt maja 07, 2010 16:04
autor: ZeeWolf
Dziś spotkał mnie następujący problem. Posiadam Golfa II 1.3 benzyna (najniższa wersja), rocznik '85.
Podczas ruszania z postoju nagle wszystko zgasło (silnik, kontrolki - wszystko). Po chwili spod maski uleciał też niewielki obłoczek białawego dymu. Od tej pory prądu w samochodzie brak. Sprawdziłem bezpieczniki w kabinie, wszystkie "zwykłe" w porządku, nie wiem jak sprawdzić te duże w kształcie kostki.
Po odholowaniu do domu od razu sprawdziłem miernikiem akumulator (jeszcze podpięty do instalacji samochodu) - 1,8 V. Widać też na nim niewielkie ślady białawego osadu - czyli białawy dymek to prawdopodobnie była odparowana zawartość akumulatora, która wystrzeliła przez boczne otworki odpowietrzające. Odłączyłem akumulator - zmierzyłem jeszcze raz kilkukrotnie - napięcie pomału stopniowo wzrasta (obecnie 6,15 V). Akumulator stoi teraz w pomieszczeniu, jest wyraźnie ciepły w dotyku, czyli zakładam że płyn w nim zaczął wrzeć?
I teraz mam dylemat - czy mogę bezpiecznie naładować prostownikiem ten akumulator, a co najważniejsze - co mogło być przyczyną takiego zdarzenia? Dodam, że wcześniej samochód zachowywał się normalnie, silnik zapalał bez większych problemów. Akumulator standardowy "kwasowy" bezołowiowy, ma około 1,5 roku.

: pt maja 07, 2010 16:10
autor: Marcin TDI
moze masz za maly akumulator w aucie. podmien od kogos i zobacz co sie bedzie dzialo wyczysc klemy od aku i mase

: pt maja 07, 2010 16:13
autor: ZeeWolf
Chwilowo nie bardzo mam możliwość podmiany, ale będę się mocno starał. Akumulator ma 50 Ah 420A - sprzedawca w sklepie motoryzacyjnym zalecił mi właśnie taki do tego Golfa. Akumulator jest jeszcze na gwarancji.

: pt maja 07, 2010 16:25
autor: bongo
Trzeba sprawdzić napięcie ładowania,jak jest za duże,to mogło spowodować takie zdarzenie.

: pt maja 07, 2010 16:27
autor: zioleks
Ja u siebie w 1.3 mam 46 albo 48 Ah i jeżdżę z nim już ponad 1.5 roku bez problemów, także nie jest to przyczyna za małej pojemności akumulatora. Prawdopodobnie jakieś zwarcie miałeś. A jakim prądem ładuje alternator, sprawdzałeś?

: pt maja 07, 2010 16:34
autor: enesen
zwarcie cel?

: pt maja 07, 2010 16:50
autor: ZeeWolf
Nie bardzo wiem jak sprawdzić prąd ładowania alternatora, ani też jak określić, czy cele w akumulatorze mają zwarcie?

: pt maja 07, 2010 16:56
autor: rysiektr
musisz uruchomić auto, wziąć miernik w łapkę i zmierzyć napięcie na klemach podczas pracującego silnika powinno być w granicach 13-14V jeśli będzie za duże to masz uszkodzony regulator napięcia, który znajduje się w alternatorze.

: pt maja 07, 2010 21:04
autor: tjwasiak
Ten akumulator choć może i "na sucho" pokazywać 18V nie będzie miał pojemności więc nie naładujesz go wcale. Jest śmieciem. Sprawdź ładowanie na samochodzie i jeśli jest w porządku to nie daj się zwodzić że to wina auta. Dziś nie łatwo o uznanie reklamacji na jakikolwiek akumulator.

: pt maja 07, 2010 21:32
autor: ZeeWolf
Problem rozwiązany.
Zgodnie z sugestiami Kolegów naładowałem akumulator (nie pękł, płynu prawie nie ubyło, płyn nadal jest klarowny i nie zażółcony), żeby sprawdzić prądy w instalacji samochodowej.
Podłączyłem "-" do akumulatora, a między "+" i klemę dałem żarówkę jako impedancję. Silnik i wszystkie inne odbiorniki prądu wyłączone. Wynik: żarówka świeci pięknie i jasno jak 100-watówka w domu ;). Czyli - zwarcie. Dedukując dalej wymyśliłem, że skoro żaden bezpiecznik nie poleciał, to zwarcie musi być "na krótko", czyli gdzieś przy akumulatorze. Szukałem i znalazłem - przewód od jednej z klem dotykał do silnika i izolacja przepaliła się. Przewód porządnie zaizolowałem, poprzypinałem tak, aby omijał gorące części z daleka, a w przyszłym tygodniu wymienię go na nowy.
Teraz wszystko działa jak powinno - akumulator w pełni sprawny pod obciążeniem i bez. Dziękuję zatem serdecznie wszystkim forumowiczom, którzy wykazali chęć pomocy i proszę o zamknięcie tematu.