Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich, wczoraj zdarzyło mi się po raz pierwszy coś dziwnego. Auto jest z silnikiem AXR (pompowtrysk). Stałem troche w korku w Krakowie i jak to w korku, sprzędło-hamulec-sprzegło. Skonczył sie korek i chciałem ruszyc ze swiateł, wrzuciłem 1 puszczam sprzęgło i jade ale sprzegło jakby ciągło strasznie, wrzucam kolejne biegi i to samo. Obroty rosna silnik wyje a ja ledwo jade. Nie chciałem spalić sprzegła wiec zjechałem na moment na parking silnik troche ostygł i odpaliłem i dalej w drogę. Zrobiłem do dzisiaj 200km i nic się nie dzieje, ale boje się że to sie może powtórzyć i jaka mogła byc tego przyczyna? Z góry dziękuje za pomoc

Coś się musiało "zwiesić"- może wysprzęglik nie puścił do końca. Upalone sprzęgło tu raczej odpad -bo jak by zaczęło przepuszczać na 1- 2 biegu to już byś nigdzie nie pojechał.
Pedał sprzęgła "odbił" normalnie do końca czy się "zawiesił" ??

Sprzegło odbijało do końca, tzn pedał i opór też był, jakby wszystko działało. Zauwazyłem jeszcze że jak dwa razy nacisłem wtedy sprzegło to szło dobrze, a pozniej kolejna zmiana biegu i d..a

[ Dodano: Sro Maj 12, 2010 6:10 pm ]
Wiecej się nie powórzyło, wymieniłem płyn hamulcowy który jak się okazało jest powiazany ze sprzegłem a dokładnie z pompką sprzegła. Płyn zrobił 160 tyś km i nie był wymieniany, wiec juz była pora:) Okazało się że już nawet woda była w płynie No i po wymianie wszystko wróciło do normy