Strona 1 z 1

nie ma kierunków wycieraczek i dmuchawy

: pn kwie 26, 2010 22:50
autor: minor
mam taki problem, otóż zgasiłem na chwilkę Golfa i poszedłem coś załatwić, jak przyszedłem i odpaliłem to po chwilce zauważyłem że nie mam ani kierunków ani dmuchawy (więc klimy też nie) i wycieraczek, reszta wszystko normalnie działało. Sprawdziłem bezpieczniki i wszystkie były dobre, a że mi się spieszyło to jechałem dalej, i tak po 25 km, wszystko nagle zaczęło działać. Co to jest? dziwne to strasznie...

pozdrawiam i z góry dziękuję!

: wt kwie 27, 2010 00:11
autor: xander_88
Mialem kolego podobne "zajscie" ;) z tego co pamietam to chyba jeszcze grzanie tylnej szyby mi nie dzialalo :) ... jak odkrecisz plastik pod nogami kierowcy to ujrzysz przekazniki :) mi sie gotowal ten pierwszy od lewej :
Obrazek
czyli - X75 , zasniedzial i sie rozgrzewal do czerwonosci (tam jakis duzy prad idzie) oczyscilem go drobnym paierkiem na lustro :bajer: :grin: i wysmarowalem wazelinka techniczna ... objawy byly te same nie dzialalo to co piszesz + grzanie tylnej szyby i tez to ustawalo po jakims czasie :) np. wieczorem mi sie tak zrobilo jak wracalem do domu , mowie rano sie za to wezme , robie podjazd z rana a tu wszystko lata :)
od pory czyszczenia nic sie nie dzieje (odpukac) polecam zabrac sie jak najszybciej bo moze sie furgon sfajczyć :blush: (odpukac oczywiscie)
pozdro

: wt kwie 27, 2010 00:26
autor: minor
kurcze, to się nazywa profesjonalna odpowiedź! wielkie dzięki! (myślałem że to coś z dokładaną instalacją centralnego zamka) postaram się jak najszybciej za to zabrać, napisz jeszcze co w tym przekaźniku się czyści? styki?

: wt kwie 27, 2010 17:22
autor: xander_88
minor pisze:napisz jeszcze co w tym przekaźniku się czyści? styki?
hmm ja to tak nazywam "przekazniki" potocznie :grin: bo one sa wyzej (chyba) a czyscilem ta srube (na zdjeciu brazaowy kabel do niej idzie) ... przez to plynie strasznie duzy prad (ponoc) i ja mialem delikatnie poluzowana , tak mi sie tam gotowalo ze ten plastik sie nadtopil delikatnie (tzn. widac ze bylo tam goraco kiedys :bajer: ) rozkrecilem srube do lustra drobnym paierkiem wszystkie oczka i nasdki to samo nakretke rowniez , wszystko przesmarowalem wazelinka techniczna i chula juz z rok bez awari (odpukac :grin: ).
Mozliwe ze w Twoim przypadku jest to cos innego ale ja mialem te same objawy i wlasnie tam tkwil problem ;)
z tym ze ja mam tam popodlanczane duzo roznych glupot i raz to zle przykrecilem .. pozniej juz mocno ale zasniedzialo i zaczelo sie przez to gotowac ... pozniej zrobilem jak wyzej i skrecilem na amen (czytaj mocno ;) ) i jest puki co git.
pozdro

: śr kwie 28, 2010 11:31
autor: rafixxx
przekaznik na 100%