Strona 1 z 1

Głupiejące wolne obroty

: ndz sty 08, 2006 17:12
autor: wiesiekr
Witam
Jest sobie VW Golf II z 1991 roku z zamontowanym silnikiem 1300 ccm (chyba NZ) z wielopunktowym wtryskiem paliwa. Driver jedzie sobie na niższych obrotach na wyższym biegu (oszczędność paliwa przy utrzymaniu stałej prędkości) i po jakimś czasie po wyrzuceniu na luz obroty spadają do 600 i nawet czasem potrafi zgasnąć i przy dodawaniu gazu jest przydławienie a po chwili wchodzi na obroty. Ale jak się go przegazuje to wszystko wraca do normy.
Może mi ktoś pomoże w rozwiązaniu tego problemu.
A tak przy okazji gdzie można znaleźć złącze diagnostyczne w tym samochodzie.
Pozdrawiam wszystkich
Wiesiek

: ndz sty 08, 2006 17:40
autor: WODA
duzo bylo juz o tym na forum....za kazdym razem pomagalo cos innego.....sam mialem podobny przypadek.problemem moze być:
1)swiece,kable WN,kopułka,palec
2)filtr paliwa
3)pompa paliwa
4)sonda lambda(zacznij od tego)
5)przepływomierz
6)czujnik temp.

najlepiej pojechac na komuter.....
ale wg mnie to sonda lambda,wymienilem i wszystko jest ok.tylko jak bedziesz kupowal sonde kup BOSCH,NGK,NTK nic innego....powodzenia :okej:

: ndz sty 08, 2006 17:59
autor: wiesiekr
A w jaki sposób można sprawdzić sondę lamda są tam 4 przewody.

W tym przypadku dziwne jest to, że przegazowanie silnika powoduje, że obroty wracają do normy i nie ma efektu przydławienia przy dodawaniu gazu.
Przewody, świece, kopułka i palec zostały zmienione więc można je wykluczyć.
Ja skłaniam się w stronę przepływomierza, tylko nie wiem jak można sprawdzić jego działanie.
A jeżeli codzi o czujnik temperatury to gdzie go należy szukać ewentualnie jaki ma kolor.

: ndz sty 08, 2006 18:28
autor: WODA
nie wiem gdzie dokladnie znajduje sie on w mk2 ale powinien byc gdzies przy glowicy...od niego musi przechodzic z plynem chlodniczym....sondy lambdy raczej nie sprawdzisz.najlepiej przelozyc z jakiegos samochodu kolegi i sprawdzic jak zachowuj sie autko...a co do przepływki to tez ciekzo to sprawdzic ale wiem ze niektórzy robia to woltomierzem....ale ja niestety nie wiem jak to zrobic....ale wg mnie to sonda lambda albo pompa sie wiesza paliwa....

: ndz sty 08, 2006 18:51
autor: wiesiekr
Ok dzięki za podpowiedzi w tym tygodniu postaram się sprawdzić sondę i inne. Odezwę się jak dojdę do jakichś wniosków.
Pozdrawiam

: ndz sty 08, 2006 19:13
autor: czyś
Czujniki będą chyba w obudowie termostatu - czarny plastik pod aparatem zapłonowym. Sprawdza się je omomierzem. Opór zależy od temperatury. Zwykle za sterowanie silnikiem odpowiada niebieski, ale niech wypowiedzą się spece od NZ-ki.

: ndz sty 08, 2006 20:08
autor: piotreq
Po pierwsze: w tym modelu nie ma czegos takiego jak zlacze diagnostyczne.
Po drugie: z tego co pamietam to jest w nim tylko 1 czujnik temperatury z 4 przewodami.

Pozdrawiam

: ndz sty 08, 2006 21:16
autor: wiesiekr
Słyszałem o czyś takim jak złącze diagnostyczne 1-no przewodowe mieszczące się w okolicy cewki zapłonowej, tyle że w tym samochodzie nie ma żadnych wolnych kabli w okolicy cewki.

Jeżeli nie ma złącza diagnostycznego to w jaki sposób można zresetować złe wskazania z poszczególnych elementów oprzyrządowania silnika po ich wymianie na nowe lub sprawne.

Załóżmy teoretycznie, że uszkodzeniu uległ np. przepływomierz co spowodowało nierówną pracę silnika. Po wymianie tego elementu chyba nalerzy zresetować błędne wskazania elementu, chyba że sterownik silnika nie posiada pamięci o błędach i w momencie wymiany odrazu odczytuje właciwe wartości.
Ale wydaje mi się (nie jestem elektronikiem), że sterownik jeżeli współpracuje z elementem o zmiennych wartościach typu potencjometr to należy go kalibrować aby sterownik miał jakiś punkt odniesienia co do wartości minimalnej i maksymalnej.

: pn sty 09, 2006 00:28
autor: piotreq
Mialem takie autko... tez sie interesowalem zeby podpiac ten "komputer" do kompa ale w tym samochodzie nie ma takiej mozliwosci.
A co do tego pamietania bledow... ten komputer nie ma pamieci i resetuje sie przy kazdym wylaczaniu zaplonu.

: pn sty 09, 2006 22:02
autor: wiesiekr
Jeżeli nie ma pamięci błędów to dlaczego silnik inaczej pracuje jak mu się akumulator odłączy na jakieś 0,5 h, a po ponownym podłączeniu baterii i uruchomieniu nic nie można dotykać do pełnego nagrzania silnika (załączenia wentylatora chłodnicy). Bo ponoć w tym czasie zbiera info z czujników i się jakoś tam kalibruje.

Opinia podana powyżej jest tylko zasłyszanym opisem działania. Tak naprawdę nie wiem jak się to robi i czy powinno a tym bardziej nie wiem czy to pomaga poprostu słyszałem i teraz chcę to zweryfikować.

Bardzo proszę o opinię.