Strona 1 z 1

wgięty próg i obcierające drzwi, jak naprawić?

: pn kwie 26, 2010 08:13
autor: HellMan
Witam,
mam wgięty próg od spodu tak, że zrobiło się wybrzuszenie górnej części progu pod tylnymi prawymi drzwiami. Drzwi lekko ocierają krawędzią o ten próg. Chciałbym troszkę próg wyprostować żeby drzwi się nie uszkadzały. Czy w tamtym miejscu jest jakiś element, na który muszę uważać?

Planowałem przyłożyć z góry grubą deskę/ klocek sosnowy o szerokości ok 30 cm i pacnąć z góry cięższym młotkiem. Jakby poszło ze 2mm to by mi już starczyło. A może macie jakieś inne pomysły. Zależy mi też żeby nie uszkodzić lakieru.

Z góry wielkie dzięki za podpowiedzi.

: pn kwie 26, 2010 08:29
autor: Lipek81
Motkiem to raczej ciężko będzie- tzn. prawdopodobnie z góry rzeczywiście prób się spłaszczy, ale dół zostanie tak, jak jest - czyli próg jakby zmniejszy swoją wysokość. Pojedź do blacharza, zapytaj ile on wziąłby za wyprostowanie tego - zaczepiłby klamrę od spodu i wyciągiem podciągnął by w dół - takie coś jest skuteczniejsze - siła działa przez dłuższy czas - uderzenie młotkiem to tylko chwila - w czasie której blacha zazwyczaj sprężynuje, poza tym działa to punktowo.

: pn kwie 26, 2010 08:35
autor: HellMan
Lipek81, próg jest wgięty jakby z boku, od spodu jest prosty, także nie ma co wyciągać. Chyba że by się czymś przyssał ale tam nie ma do czego, bo próg jest porowaty.

: pn kwie 26, 2010 09:55
autor: swinkz
mi takie cos prostowali. dospawał kawałek metalu, wyciągnął i pozniej robota lakiernicza i jak nowe :D (~200zl)

: pn kwie 26, 2010 12:44
autor: Lipek81
A, ok, rozumiem już o co chodzi - mimo wszystko chyba lepie będzie jednak, tak, jak swinkz napisał.

: pn kwie 26, 2010 19:50
autor: HellMan
Lipek81, zrobiłem jak chciałem. 30cm klocek z miękkiego drewna. Miarowe stukanie 3kg młoteczkiem i opuściłem ok 2-3mm, czyli zdecydowanie wystarczająco. Zero uszkodzeń :bigok:

: wt kwie 27, 2010 22:10
autor: Lipek81
Heh - gratuluję :) Ja tam kiedyś miałem tylny pas lekko wgnieciony - jak się zabrałem za jego prostowanie, to jeszcze gorzej wyglądało. Potem, przy okazji jakiejś stłuczki blacharz wyprostował. Może sad ta niechęć do samodzielnych prac blacharskich...