Forum.VWGolf.pl

MOze poim po kolei.....jade sobie wczoraj do pracy i nagle po przekroczeniu 90km kierownica tak drzy ze nie da sie jechac....przestraszyłem sie wyciszyłem radio i słucham...ale nic nie stuka nic nie puka itd.....pomyslałem ze moze cezarki z kół pospadały.....wieczorkiem po pracy znów odpalam autko i wracam do domu i ku mojemu zdziwieniu wsio jest oki...przycisnalem pedał gazu az do 150 i wsio jest oki...miał ktos takie cuda?????

A może po prostu któraś felga zabiła Ci sie śniegiem. Wbrew pozorom sporo się może zmieścić (przynajmniej w moje stalówki).
Mariusz

tez własnie o tym pomyslałem...no pojezdze i bede widział co sie dzieje.......jak bedzie wsio oki to tylko sie cieszyc ze nie ma kolejnego wydatku:)

Ja okolice 90 to wygląda na niewyważone koło i faktycznie mogloby to być od śniegu. Ja myślę , że trzeba koła oczyścić, wysuszyć i sprawdzić jeszcze raz, a jak nie to maszynka u wulkanizatora zostaje.

skoro zima to pewnie sniek lub oblodzenie na feldze

a mozg tez zleciec ciezarek

pozdrawiam

Mialem podobny problem. Zdazylo mi sie to dwa razy. Raz przy predkosci okolo 100 i raz przy jakis 70-80. Pozniej wszystko OK. Jezdze dalej, zobaczymy...

pozdrawiam

no dzis jezdziłem i wsio jest oki....wiec nie mam pojecia od czego to było

jamiałem ostatnio nabite fele i zakola śniegiem i trzesło całą budą jak wozem drabiniastym dałem ostro po garach i przy 160km\h śnieg podpadał i wróciło wsio do normy
a przyznam że przez pierwsze minuty jak trzęsło zastanawiałem sie czemu

pękł Ci dru zbrojący oponę naskutek zimy i małej dziury w drodze, załuż zapasówkę to porównasz jazdę pozdrow

Ja mam podobny problem tylko wtedy trzęsie i nie zawsze jak przyśpieszam lub czasem jak zwalniam koła wyważone,zawiecha nowa,opony i fele oki.
I doszedłem co jest nie zawsze mi docisk puszcza i klocek delikatnie(lub klocki) trą o tarczę.Starośc nie radość.Oczywiście auto hamuje bez problemu
Panowie zostaje wam obserwacja.

fibolek pisze:Ja mam podobny problem tylko wtedy trzęsie i nie zawsze jak przyśpieszam lub czasem jak zwalniam koła wyważone,zawiecha nowa,opony i fele oki.
I doszedłem co jest nie zawsze mi docisk puszcza i klocek delikatnie(lub klocki) trą o tarczę.Starośc nie radość.Oczywiście auto hamuje bez problemu
Panowie zostaje wam obserwacja.

Wstępnie to wygląda na objawy wywalonych tuleji metalowo gumowych na wahaczu (wahaczach)

Bondas pisze:skoro zima to pewnie sniek lub oblodzenie na feldze

a mozg tez zleciec ciezarek

pozdrawiam

A może najpierw zleciał ciężarek, a potem się zabiła śniegiem i się wyrównało ??

Jak cuda to cuda

Pozdroooo

tuleje mam nowe wszystkie tył także był robiny.Przy skręcaniu delikatnym w lewo troszkę się nasila.Albo coś z układem kierowniczym(chociaż brak luzów) albo tak jak pisałem.
A oponki to nie możliwe bo tak samo dzieje się na letich i na zimowych nawet nowe zakładałem.I to samo jest.

[ Dodano: Nie Sty 08, 2006 12:50 ]
Jak jadę wolno to wszystko oki.Te Drżenie też nie zawsze tak się nasila.