Problem z biegami
: wt kwie 20, 2010 18:04
Witam,
wracałem dziś z pracy dojeżdżałem do sklepu (redukcja do dwójki) i zatrzęsło budą (coś jak bardzo wolne jechanie na wysokim biegu) zajechałem na parking, zgasiłem silnik. Przy wyłączonym silniku powachlowałem biegami, jedynka i dwójka nie nie wbijały się (bardzo delikatnie chodzi drążek zmiany biegów, ), trójka, piątka i szóstka niby wchodziły normalnie na swoje miejsca. Z dużymi oporami wchodzi wsteczny. Po odpaleniu okazało się, że na jałowym mam bieg pierwszy, a jak wrzucam wsteczny to auto nie rusza ani do przodu ani do tyłu ale dławi się jak puszczam sprzęgło. No i na luzie (czytaj jedynce) zaprowadziłem do najbliższego warsztatu. Jak myślicie co mogło paść? P.S. jadąc na luzie chciałem wrzucić trójkę czy czwórkę żeby go nie katować, ale jak wchodziły przy wyłączonym silniku tak podczas jazdy nie mogłem zmienić na inny (3, 4, 5, 6). Te dwie linki od lewrka zmiany biegów chodzą normalnie.
wracałem dziś z pracy dojeżdżałem do sklepu (redukcja do dwójki) i zatrzęsło budą (coś jak bardzo wolne jechanie na wysokim biegu) zajechałem na parking, zgasiłem silnik. Przy wyłączonym silniku powachlowałem biegami, jedynka i dwójka nie nie wbijały się (bardzo delikatnie chodzi drążek zmiany biegów, ), trójka, piątka i szóstka niby wchodziły normalnie na swoje miejsca. Z dużymi oporami wchodzi wsteczny. Po odpaleniu okazało się, że na jałowym mam bieg pierwszy, a jak wrzucam wsteczny to auto nie rusza ani do przodu ani do tyłu ale dławi się jak puszczam sprzęgło. No i na luzie (czytaj jedynce) zaprowadziłem do najbliższego warsztatu. Jak myślicie co mogło paść? P.S. jadąc na luzie chciałem wrzucić trójkę czy czwórkę żeby go nie katować, ale jak wchodziły przy wyłączonym silniku tak podczas jazdy nie mogłem zmienić na inny (3, 4, 5, 6). Te dwie linki od lewrka zmiany biegów chodzą normalnie.