problem z paskiem alternatora...
: ndz kwie 18, 2010 14:40
panowie jakies 10000 km temu wymienialem pasek klinowy alternatora bo moj sie juz rozwarstwial....
kupilem pasek firmy GATES wiec chyba dobrej jakosci,
zalozylem i wszystko bylo ok....za jakis czas pasek zaczol piszczec delikatnie wiec troszke jeszcze go podciagnolem i jakis czas bylo ok
a teraz juz mnie to wkurza mocno....pasek piszczy(nie za kazdym razem) podczas ruszania i czasem na zakretach
sprawdzalem jego napiecie i da sie go ugiac jakiec 1,5 cm w jedna i w druga strone ale tak pisza w ksiazce ze ma byc tyle tolerancji,ze nie moze byc na sztywno....
i teraz co robic, czy go dociagnac jeszcze czy szukac przyczyny w innej rzeczy???????????
jak go dociagne to lozyska nie beda narazone na szybsze zużycie?????????
kupilem pasek firmy GATES wiec chyba dobrej jakosci,
zalozylem i wszystko bylo ok....za jakis czas pasek zaczol piszczec delikatnie wiec troszke jeszcze go podciagnolem i jakis czas bylo ok
a teraz juz mnie to wkurza mocno....pasek piszczy(nie za kazdym razem) podczas ruszania i czasem na zakretach
sprawdzalem jego napiecie i da sie go ugiac jakiec 1,5 cm w jedna i w druga strone ale tak pisza w ksiazce ze ma byc tyle tolerancji,ze nie moze byc na sztywno....
i teraz co robic, czy go dociagnac jeszcze czy szukac przyczyny w innej rzeczy???????????
jak go dociagne to lozyska nie beda narazone na szybsze zużycie?????????