Strona 1 z 2

problem z odpalaniem , nie swieca sie kontrolki.

: pt kwie 16, 2010 15:10
autor: NIONIO
witam mam problem w golfie 3 diesel. a mianowice po przekrenceniu stacyjki nie swieca sie kontrolki dmuchawa sie zalancza rozrusznik kreci ale nie odpala . a jak zalapie ze kontrolki sie swieca to wtedy odpala. jaka przyczyna?? znajomy naopowiadał mi glupot ze to czujnik temperatury ale w to nie wierze co ma sie do kontrolek zalonczenia?? albo kostka w stacyjce ale nie jestem pewien bo rozrusznik kreci ale brak kontrolek i wtedy nie odpala. POMOCY. potrzebuje na szybko odp gory dzieki

: pt kwie 16, 2010 15:12
autor: prezesik25

: pt kwie 16, 2010 15:28
autor: NIONIO
no dobra link do wymiany kostki to wiem ale czy to jest to na pewno?? czy jest mozliwosc ze to idzie przez przekaznik?? i przekaznik szfankuje?? dajcie jakies jeszcze pomysły co jeszcze moze byc przyczyna niechce sie w koszta ladowac.

: pt kwie 16, 2010 15:32
autor: prezesik25
NIONIO pisze:niechce sie w koszta ladowac.
koszt samej kostki stacyjki to 15-20 zł ... i to jest na 90% kostka stacyjki.
Dla pewności jeszcze sprawdź wszystkie bezpieczniki.

: pt kwie 16, 2010 15:43
autor: NIONIO
a jak odpalic golfa na krotko?? bez stacyjki?? oczywiscie diesel. bo wyszukiwarka chyba padła i jakis error wyskakuje mi.

: pt kwie 16, 2010 16:40
autor: prezesik25
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... t=kr%F3tko

tu coś jest...

: pt kwie 16, 2010 16:43
autor: Zico63b
Nie idzie przez żaden z przekaźników.
"Na krótko" można bardzo prosto, niestety. Mogę to napisać bez obciachu bo amatorzy cudzej własności mają tą wiedzę i beze mnie :chytry:
Po zdjęciu osłony kolumny kierowniczej zdejmuje się kostkę z kablami idącą do stacyjki. Od czerwonego łączy się z czarno-żółtym - ruszają nawiew, wycieraczki i inne sprzęty, niekonieczne do odpalenia ale informuję o tym. Dalej do czarnego - pojawią się kontrolki. I teraz bardzo ważne: mając to wszystko połączone z czerwonym - łączymy jeszcze na moment z czerwono-czarnym - włącza sie rozrusznik. Po uruchomieniu silnika - rozłączamy przewód do rozrusznika (do czerwono-czarnego) pozostawiając pozostałe spięte z czerwonym. Silnik będzie chodził do rozpięcia tych kabli.
Kluczyk musi być w stacyjce i to przekręcony na zapłon! Nie tylko z powodu immobilisera, ale też mechanizmu blokowania kierownicy!
W ogóle cała zabawa jest bardzo niebezpieczna dla samochodu, gdyż jakikolwiek błąd, zwarcie któregoś z przewodów do metalu - może skończyć się pożarem auta! Przewody nie mają bezpieczników a są bardzo grube i potrafią przepuścić wielki prąd, spokojnie wystarczający do pożaru. Czyli takie "połączenie" traktować należy jako ostatnią ostateczność, raczej próbę niż na dojazd np po części. Po te części lepiej już z kolegą lub iść na autobus.

: pt kwie 16, 2010 17:01
autor: danioo
Niekoniecznie kostka stacyjki. Mój kolega w golfie gti raz miał kontrolki raz nie. okazało się że to fabryczny alarm dał w dupe

: pt kwie 16, 2010 17:08
autor: NIONIO
dzieki stary . juz przyczyne znalazłem . zaraz zawloncznikiem swiateł jest taka pusza i dwie kostki w nia wchodza co to jest?? to jest jakis sterownik ale jak to sie nazywa Obrazek Obrazek

: pt kwie 16, 2010 21:39
autor: Zico63b
No, to jest właśnie to "pieroństwo" (to tak po Śląsku...) o którym pisał Kolega Danioo , a ja nie pomyślałem :-k

: pt kwie 16, 2010 21:59
autor: sziwcia
a co mam zrobić z tym co jest na zdjęciu jak już to znajdę?, bo mam ten sam problem, a elektromechanik skasował mnie wczoraj 100 za wymianę kostki stacyjki co oczywiście nie pomogło, więc postanowiłam, że sama coś zrobię, zacznę od przeczyszczenia klem i masy, ale z tego co tu czytam to nie wystarczy, (ciekawe jest to, że częściej mam problem kiedy pada deszcz, jest mokro, wtedy po kilkunastu-kilkudziesuięciu dopiero minutach z kluczykiem w stacyjce i na zapłonie zaświecą się kontrolki, szybciej zadziałają gdy jest włączony dodatkowo nawiew, przy dobrej pogodzie, słoneczku raczej problemu nie ma, ale jest to uciążliwe i wkurza mnie, że jakiś facet naciąga mnie niepotrzebnie na kasę, zamiast zrobić to za co chcę zapłacić)

[ Dodano: 16 Kwi 2010 22:17 ]
a może skoro to alarm, a u mnie raczej resztki po nim bo na pewno nie działa, to po prostu to wypiąć i wyrzucić :chytry: a tak prz okazji, czy ma znaczenie to jakim rodzajem farby pomaluję silnik?, bo trochę zardzewiał (auto prawie rok stało nie używane) a nie chcę żeby zgnił całkiem. dz

: pt kwie 16, 2010 22:25
autor: Zico63b
sziwcia pisze:a tak prz okazji, czy ma znaczenie to jakim rodzajem farby pomaluję silnik?
O niczym takim jeszcze nie słyszałem...
A co do alarmu - po rozebraniu tej puszki, wyjmuje się płytkę z elektroniką i lutuje połączenia elementów w płytce; szczególnej uwadze polecam łączenia przekaźników tam istniejących - to ich "nóżki" puszczają na polskich dziurawych drogach.
A tak w ogóle to: jeśli na brak zapalania pomaga ruszanie kluczykiem - to kostka stacyjki. Jeśli jednak pomoże "walnięcie" pięścią w deskę rozdzielczą w okolicy licznika - to ten alarm.

: pt kwie 16, 2010 22:36
autor: sziwcia
to nie kostka, bo wymienili mi ją, a ruszanie kluczykiem nie pomaga, pomaga włożenie go i zostawienie na zapłonie aby zapaliły sie kontrolki. przypominam, że silnik mimo wszystko kręci i to mocno, po prostu nie zaskakuje.

zajmę się autem dopiero jutro, a tak na wszelki wypadek mogę prosić o jeszcze jakiś pomysł co mogę sprawdzić sama?bo skoro zazwyczaj jednak kontrolki świecą to wydaje mi się że gdzieś na jakichś przewodać (nienznam fachowych określeń) coś jest nie tak, nie łączy, jakby zbierała się moc powoli w tych kontrolkach i jakby coś przeczyścić może żeby ułatwić dopływ prądu, bo w końcu coś się zbiera i zaczyna działać po czasie, tylko nie wiem co czyścić, co jeszcze może mieć wpływ, te małe bezpieczniki już też czyściłam

: pt kwie 16, 2010 22:48
autor: Zico63b
Zakładając, że kostka wymieniona (a nie ma podstaw by tak nie było!) pozostaje ten alarm. On właśnie ma za zadanie nie dopuścić do uruchomienia silnika.
Można też oczywiście zlecić wymontowanie całego alarmu, by już nie czynił niespodzianek.