Elektryka: przeplywomierz, zaworek N75, swiatla...
: śr sty 04, 2006 20:39
Witam grupowiczow,
wydaje mi sie, ze mam calkiem nietypowy problem z elektryka.
Kilka miesiecy po zakupie uzywanego samochodu Golf3 zdziwila mnie relatywnie mala awaria - na raz przepalily sie zarowki swiatel mijania.
Po nastepnych paru miesiacach dowiedzialem sie dopiero co oznacza u mnie TDI. Samochod nagle odzyskal moc, o ktorej nie wiedzialem. W tym czasie znowu musialem wymienic obie zarowki swiatel mijania. Pozniej zaczely sie typowe problemy z urata mocy przy przekroczeniu 2500 obrotow/min (i powrot do normalnosci po ponownym uruchomieniu silnika), ktore wskazywaly albo na zaworek N75, albo na przeplywomierz. A wiec standardowa procedura: podlaczenie do kompa - diagnoza: padniety N75. Wtedy pojawil sie zupelny brak mocy zaraz po starcie. Zanim nie osiagnalem ok 2000obrotow/min na drugim biegu, myslalem, ze ubylo mi 3/4 silnika pod maska. Nastepnie silnik znowu dostawal mocy. Po odlaczeniu kabelka z przeplywomierza problem zniklal.
Oczywiscie wymiana zaworka magnetycznego N75 nie rozwiazala tego drugiego problemu. Tutaj ewidentnie padl przeplywomierz. Nowo wstawiony N75 charakterystycznie cykal, tak jakby ciagle sie przelaczal. Co ciekawe, dzialo sie to na wolnych obrotach, podczas postoju. Zanim udalo mi sie zdobyc przeplywomierz, kilka tygodni jezdzilem z takim cykajacym zaworkiem i z odlaczonym kabelkiem od przeplywomierza.
Po wymontowaniu przeplywomierza (firmy Pierburg), okazalo sie, ze drucika pomiarowego w srodku juz wogole nie bylo. Zabrudzil sie i przepalil? Naprawde nie wiem. Moze zabrudzil sie i nie mial jak sie studzic i to spowodowalo jego przepalenie...
Zaraz po wmontowaniu nowego przeplywomierza "cykanie" zniklo. Niestety nie byla to dobra wiadomosc. Zaworek N75 znowu nawalil. Wnioskuje to ze spadku mocy powyzej 2500obrotow/min. Czyli poprzednia dolegliwosc znowu wrocila.
Dodam, ze czasami po zimnej nocy przy odpalaniu silnika resetowal mi sie komputer (zegarek i "podreczny" licznik kilometrow zerowal sie). Z odpalaniem nie mialem problemow.
Zmierzylem napiecia na akumulatorze podczas pracy silnika i przy jego wylaczeniu: ~14.6V i ~12.8V
Podejrzewam, ze problem jest z elektryka. Czeka mnie ponowna wymiana N75.
Chce jednak znalezc zrodlo problemu i nie wymieniac co jakis czas tych elementow, ktore nie sa tanie... Mam nadzieje, ze jest tutaj na liscie jakis spec, ktory moze podpowiedziec , co jest ewentualne przyczyna opisanych problemow.
Pozdrawiam
Jarek
wydaje mi sie, ze mam calkiem nietypowy problem z elektryka.
Kilka miesiecy po zakupie uzywanego samochodu Golf3 zdziwila mnie relatywnie mala awaria - na raz przepalily sie zarowki swiatel mijania.
Po nastepnych paru miesiacach dowiedzialem sie dopiero co oznacza u mnie TDI. Samochod nagle odzyskal moc, o ktorej nie wiedzialem. W tym czasie znowu musialem wymienic obie zarowki swiatel mijania. Pozniej zaczely sie typowe problemy z urata mocy przy przekroczeniu 2500 obrotow/min (i powrot do normalnosci po ponownym uruchomieniu silnika), ktore wskazywaly albo na zaworek N75, albo na przeplywomierz. A wiec standardowa procedura: podlaczenie do kompa - diagnoza: padniety N75. Wtedy pojawil sie zupelny brak mocy zaraz po starcie. Zanim nie osiagnalem ok 2000obrotow/min na drugim biegu, myslalem, ze ubylo mi 3/4 silnika pod maska. Nastepnie silnik znowu dostawal mocy. Po odlaczeniu kabelka z przeplywomierza problem zniklal.
Oczywiscie wymiana zaworka magnetycznego N75 nie rozwiazala tego drugiego problemu. Tutaj ewidentnie padl przeplywomierz. Nowo wstawiony N75 charakterystycznie cykal, tak jakby ciagle sie przelaczal. Co ciekawe, dzialo sie to na wolnych obrotach, podczas postoju. Zanim udalo mi sie zdobyc przeplywomierz, kilka tygodni jezdzilem z takim cykajacym zaworkiem i z odlaczonym kabelkiem od przeplywomierza.
Po wymontowaniu przeplywomierza (firmy Pierburg), okazalo sie, ze drucika pomiarowego w srodku juz wogole nie bylo. Zabrudzil sie i przepalil? Naprawde nie wiem. Moze zabrudzil sie i nie mial jak sie studzic i to spowodowalo jego przepalenie...
Zaraz po wmontowaniu nowego przeplywomierza "cykanie" zniklo. Niestety nie byla to dobra wiadomosc. Zaworek N75 znowu nawalil. Wnioskuje to ze spadku mocy powyzej 2500obrotow/min. Czyli poprzednia dolegliwosc znowu wrocila.
Dodam, ze czasami po zimnej nocy przy odpalaniu silnika resetowal mi sie komputer (zegarek i "podreczny" licznik kilometrow zerowal sie). Z odpalaniem nie mialem problemow.
Zmierzylem napiecia na akumulatorze podczas pracy silnika i przy jego wylaczeniu: ~14.6V i ~12.8V
Podejrzewam, ze problem jest z elektryka. Czeka mnie ponowna wymiana N75.
Chce jednak znalezc zrodlo problemu i nie wymieniac co jakis czas tych elementow, ktore nie sa tanie... Mam nadzieje, ze jest tutaj na liscie jakis spec, ktory moze podpowiedziec , co jest ewentualne przyczyna opisanych problemow.
Pozdrawiam
Jarek