Forum.VWGolf.pl

Witam, we wtorek wymieniłem spaloną kostkę stacyjki, cały tydzien jezdziłęm bez problemu, dzis rano odpaliłem auto i jak właczyłem swiatła to auto zgasło i objawy są takie same jak tydzien temu czyli:

po przekreceniu kluczyka nie ma zadnych oznak włączenia zapłonu (kontrolki się nie palą, radio się nie włącza )

jak wkładam kluczyk do stacyjki to radio się nie włącza, ale jak w tym samym momencie wyciągne przekaznik nr 36 (ten od swiateł z brzęczkiem) to radio się włącza


czy miał ktos podobny problem i wie jak temu poradzic, ewentualnie jak posprawdzac przekazniki i jak sprawdzic czy gdzies robi zwarcie ?


z góry dziekuje za pomoc

Pasik89 pisze:wymieniłem spaloną kostkę stacyjki

na zamiennik ??

tak na zamiennik za 15zł i 70gr

tak na zamiennik za 15zł i 70gr

to musisz znów wymienić, potem znów wymienić i tak do końca, podjedz do serwisu kup oryginał i o problemie zapomnisz

Przemo440, a to jest mozliwe, zeby po tygodniu znowu sie zepsuła?
obawiam się, że robi się jakies zwarcie albo cos namieszane jest w elektryce ...

Pasik89 pisze: a to jest mozliwe, zeby po tygodniu znowu sie zepsuła?

Możliwe ,takie tworzywo .