Strona 1 z 1

Problem ze złączem OBD-II

: śr kwie 07, 2010 15:28
autor: piotr18011
Witam.

Wczoraj wymieniłem sobie czujnik w kole bo mi się ABS świecił. Chciałem podłączyć samochód do komputera żeby skasować błąd. Włączyłem komputer do prądu uruchomiłem go i gdy chciałem włączyć wtyczkę OBD do samochodu kopnął mnie prąd. Podejrzewam że impuls poszedł z gniazdka do którego był podłączony zasilacz laptopa gdyż jedną ręką trzymałem laptopa (laptop ma metalową obudowę) a drugą chciałem wpiąć się do samochodu. Problem w tym że nie chce teraz połączyć się z samochód z kompem. Do tej pory na 100% było wszystko ok ponieważ kilka dni temu sprawdzałem co jest przyczyną świecącej się lampki ABS-u i w ten sposób doszedłem że to uszkodzony czujnik.

Może wie ktoś gdzie szukać usterki? Na co mógł pójść impuls? Co się mogło spalić że nie mogę się teraz połączyć?

Jeżeli ktoś mi pomoże lub przynajmniej poda wskazówki gdzie mam szukać usterki będę wdzięczny za pomoc i oczywiście + poleci :hmm:

: śr kwie 07, 2010 15:41
autor: Lukasz_mk2
a sprawdziłeś bezpieczniki?? pewnie któryś się spalił

: śr kwie 07, 2010 15:52
autor: -=ren=-
poczułeś to "kopnięcie" na palcu?

po pierwsze: sprawdź interfejs na innym aucie.
po drugie: sprawdź port w laptopie czy nie uległ uszkodzeniu
po trzecie: sprawdź zasilanie w gnieździe obd.

jeśli troszkę poczytasz to dowiesz się że zjawisko które opisałeś jako "kopnął mnie prąd" praktycznie w instalacji auta nie ma prawa wystąpić (za wyjątkiem ukłądu WN którego w twoim aucie raczej nie ma j :) ). To co się stało to zwykłe ESD... które defacto niszczy elektronikę. Musiałeś się mocno poocierać ciuchami o auto, lub może pokrowce na siedzeniach nie są wykonane z odpowiednich materiałów i to wystarczyło.
gdyby był to impuls który przedostał się z sieci, to laptop by nie żył, ecu w aucie również a o kablu nie wspomnę... :D

: śr kwie 07, 2010 16:22
autor: piotr18011
To na pewno nie było przez pocieranie ponieważ poczułem to na całej ręce i nodze.

Kolego -=ren=- nie jestem elektrykiem ale jestem prawie pewien że to elektryk mi źle podłączył uziemienie czy jakoś tak bo do tego samego gniazdka podłączoną wcześniej miałem szlifierkę i nie można było się do obudowy dotknąć bo właśnie "kopał prąd". Co więcej gdy kabel był podłączony do samochodu bo próbowałem się połączyć i patrzyłem co się mogło stać ojciec odpowietrzał hamulce i jego też "kopnęło". Gdy odłączyłem kabel przestało. Więc to na pewno było z sieci. Poza tym wszystko jest w porządku: komputer działa, samochód też poza tym złączem.

Aha z tego co pamiętam dioda się świeciła gdy wtyknąłem kabel do samochodu. Więc może to wina portu w laptopie... Już nie mam pojęcia co jest nie tak :grrr:

: śr kwie 07, 2010 16:54
autor: -=ren=-
piotr18011, wiesz nie zakładałem źle funkcjonującej sieci w twoim garażu... a to że świeci się dioda na kabelku wcale nie oznacza że kabelek jest ok, na pewno oznacza to że zasilanie w obd jest ok. Ja obstawiam ubicie samego VAGa. W ecu komunikacja napewno jest zrobiona z izolacją galwaniczną, i podobnie w komputerze, a VAGi czasami te tańsze nie są na to odporne.

Jeśli robił Ci to elektryk, a nie sami coś patentowaliście to jest do zlikwidowania łącznie z jego wszelkimi uprawnieniami. Wskazuje to na jego brak kompetencji i pojęcia o skutkach porażenia. Poza tym widać że twoja instalacja w domu nie posiada żadnego zabezpieczenia różnicowo prądowego. Poprawcie te druty u siebie zanim komuś sie stanie krzywda.

: śr kwie 07, 2010 17:19
autor: piotr18011
No dzięki kolego. Pierwszą rzeczą jaka zrobię to pojadę podpiąć się pod kompa do kogoś i wtedy będę wiedział na czym stoję. Mam nadzieje że to nic poważnego i usterkę da się szybko naprawić.

Pozdrawiam