MK2 VR6 Wariujące obroty
: ndz kwie 04, 2010 10:24
Od razu z góry mówię że Vag nic nie wywala, oprócz lambdy i filtra węglowego (którego nie ma )... Jedynie raz mi wywalił czujnik prędkości sporadyczny, ale go skasowałem i się już nie pojawił.
Wczoraj po odpaleniu zaczęły obroty mu dosłownie skakać od 0 do 1000, ale pochodził 5 minut coś pstryknęło tak jak przekaźnik i wskoczył na normalne obroty.
No to ok. Później jechałem do rodzinki na kawę i sobie pogadać i życzenia złożyć i na trasie
przyśpieszyłem sobie do 180, nagle dusze mu gaz a on zwalnia i zaczyna szarpać. Dałem na luz i znowu obroty szaleją i zjechałem na parking z rozpędu... Za cholere nie mogłem nim ruszyć ... bo co puszczałem powolutku sprzęgło (obroty na 3000) to tak czy tak skłaniał się do zgaśnięcia ...
Jak silnik tak zaczyna szaleć to słychać to jakby na jakiś gar nie palił, ale jak był odpalony to po kolei sobie odłączałem kable zapłonowe, ale niestety to nie było to ... zupełnie inaczej się zachowywał ...
Jedynie na 1 garze jest taki jakby jakiś słabszy bo za dużej różnicy nie robiło po odłączeniu świecy, jedynie minimalnie tam zaczął falować. Ale mniejsza z tym.
Kable i świece w zeszłym miesiącu zmieniane, przepływka również....
Pompa paliwa założona używka ale orginał z Galaxy 1997r
Dołączam dwa filmiki jeden z wnętrza (musicie poczekać do 43sekundy, niestety nie mogłem przerobić filmu bo mi program odmówił posłuszeństwa).
[youtube][/youtube]
i drugi z tyłu z widokiem na wydech:
[youtube][/youtube]
Sorry za jakość filmu :/
Aha dodam jeszcze że znajomy przypadkowo mi nową przepływkę polał benzyną i naleciało na płytkę... Nie wiem czy to od tego czy nie ale czym to najlepiej wyczyścić ? Na forum czytałem że ktoś w spirytusie %% maczał
Hmmm a tak sobie teraz myślę, czy przypadkiem to nie będzie od wtryskiwaczy ...
Może się wiesza jakiś ??
Poczekam na wasze opinie
Z góry dzięki za odpowiedzi
I wesołego jajka
Wczoraj po odpaleniu zaczęły obroty mu dosłownie skakać od 0 do 1000, ale pochodził 5 minut coś pstryknęło tak jak przekaźnik i wskoczył na normalne obroty.
No to ok. Później jechałem do rodzinki na kawę i sobie pogadać i życzenia złożyć i na trasie
przyśpieszyłem sobie do 180, nagle dusze mu gaz a on zwalnia i zaczyna szarpać. Dałem na luz i znowu obroty szaleją i zjechałem na parking z rozpędu... Za cholere nie mogłem nim ruszyć ... bo co puszczałem powolutku sprzęgło (obroty na 3000) to tak czy tak skłaniał się do zgaśnięcia ...
Jak silnik tak zaczyna szaleć to słychać to jakby na jakiś gar nie palił, ale jak był odpalony to po kolei sobie odłączałem kable zapłonowe, ale niestety to nie było to ... zupełnie inaczej się zachowywał ...
Jedynie na 1 garze jest taki jakby jakiś słabszy bo za dużej różnicy nie robiło po odłączeniu świecy, jedynie minimalnie tam zaczął falować. Ale mniejsza z tym.
Kable i świece w zeszłym miesiącu zmieniane, przepływka również....
Pompa paliwa założona używka ale orginał z Galaxy 1997r
Dołączam dwa filmiki jeden z wnętrza (musicie poczekać do 43sekundy, niestety nie mogłem przerobić filmu bo mi program odmówił posłuszeństwa).
[youtube][/youtube]
i drugi z tyłu z widokiem na wydech:
[youtube][/youtube]
Sorry za jakość filmu :/
Aha dodam jeszcze że znajomy przypadkowo mi nową przepływkę polał benzyną i naleciało na płytkę... Nie wiem czy to od tego czy nie ale czym to najlepiej wyczyścić ? Na forum czytałem że ktoś w spirytusie %% maczał
Hmmm a tak sobie teraz myślę, czy przypadkiem to nie będzie od wtryskiwaczy ...
Może się wiesza jakiś ??
Poczekam na wasze opinie
Z góry dzięki za odpowiedzi
I wesołego jajka