Strona 1 z 1

[MK2]Stukanie w tylnym zawieszeniu

: pt gru 30, 2005 00:11
autor: Kubus20
Dzisiaj pojechałem na stację po paliwo i podczas jazdy słyszę jak coś tłucze z tyłu. Zdziwiłem się, bo wczoraj jeździłem i było wszystko ok. Samochód stał w nocy na mrozie to raz a dwa, że podczas jazdy na stację parę razy zaciągnąłem ręczny, bo wiadomo śniegu nasypało i można bokiem polecieć. Wracając ze stacji usłyszałem to tłuczenie dobiegające z tyłu. Przestraszyłem się trochę bo brzmi to tak jakby koło miało zaraz opuścić samochód. Wyszedłem z samochodu poruszałem tylnymi kołami i mają luzy. Jak ruszam kołem to słyszę trochę to pukanie.
Pytanie moje takie:
Czy to tuleje tylnej belki?? Bo z tematów jakie wyszukałem to właśnie one pojawiały się w odpowiedziach najczęściej
czy ta "jazda na ręcznym" mogła spowodować to stukanie??(żadnego uderzenia w krawężnik czy czegoś podobnego nie było)

Odpowiedzcie jak najszybciej bo jutro koło południa jadę to obadać na kanał.

Pozdrawiam

: pt gru 30, 2005 00:16
autor: Tomasz Żaguń
Zapewne te luzy na kołach to są luzy na łożyskach musisz je zniwelować.Może jeszcze Ci tłuc wydech a właściwie tłumik końcowy

: pt gru 30, 2005 00:22
autor: Kubus20
Tłumik raczej nie bo gumy były wymieniane na nowe, ale sprawdze bo one lubią lecieć, ale mało prawdopodobne.

Zastanawiam się bardzo nad tymi tulejami belki tylnej albo czy czop się nie poluzował.
Mam nadzieję, że mi koło nie odpadnie jak będę jutro na kanał jechał.

Jeszcze mi przychodzi do głowy sprawdzić te sruby na górze amortyzatorów.

: pt gru 30, 2005 00:49
autor: Rafał21
Ja radził bym sprawdzic luzy w tylnym zawieszeniu!!!!

: pt gru 30, 2005 01:40
autor: zbyszegk
A ja bym sprawdził czy amortyzator cały jest.....

: pt gru 30, 2005 12:22
autor: dEDOs22
ja miałem podobny problem wystarczyło dokrecić sruby na amortyzatorze tylnim bo sie poluzowały :) i jest okej
pozdro.

: sob gru 31, 2005 02:10
autor: Kubus20
Na ten moment sprawa się wyjaśniła. Amortyzator po nocce na mrozie jakoś przymarzł i na dziurach nie odbijał do końca i dlatego wytworzył się jakiś luz i pukał o kielich. W każdym razie zrobiłem dłuższą trasę i amorek się rozchulał. Ach ta zima.

Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

: sob gru 31, 2005 02:35
autor: Bondas
W takim razie szerokiej drogi :grin: bo juz nic innego nie moglo stukac :grin:

pozdrawiam
:smoke:

: ndz sty 01, 2006 21:24
autor: Tomasz Żaguń
Tak wogóle to amorki do wymiany

: pn sty 02, 2006 00:08
autor: Kubus20
No niestety amorki nie są pierwszej młodości :) ale szkoda w zimę zmieniać. Narazie jeszcze je pokatuje, a na wiosne kto wie, może sportowy zawias...