Forum.VWGolf.pl

Jak w temacie. Jechałem, za szarpało kilka razy zatrzymałem sie, wylał sie płyn. na chwile znieruchomiał (nie dało sie jechac bo szarpało, a nawet na luzie nei mogłem go przepchnąc) po chwili jednak auto zaczęło jezdzić. Dzisiaj wjechałem na kanał i zobaczyłem ciekawy widok. Zdj. Ponizej. Pytanie tylko czy tak moge jezdzic czy rozpadnie sie zupełnie noi czy konieczna jest wymiana całej skrzyni czy da sie cos kombinować.

http://i24.photobucket.com/albums/c2/Ve ... -Kopia.jpg


A z tych oto dziórek wystawały takie elementy:

http://i24.photobucket.com/albums/c2/Ve ... -Kopia.jpg

Kupuj nową skrzynie ... Tej się nie opłaca kombinować..

jeździć się nie da tylko wymiana.

Rozleciał się tobie mechanizm różnicowy. To, co jest na zdjęciach, to ośka, na której są zamontowane satelity układu różnicowego - z tym, że nie jest ona kompletna - jej część została wewnątrz skrzyni najprawdopodobniej. No i widać wyraźnie, że pękła na skutek przegrzania - taki chaberkowy kolorek jest miejscami na niej - dokładnie w miejscu, gdzie obracała się na niej satelitka. Dlaczego statelitka się zatarła na ośce - tego nie wiem, choć wygląda tak, jakby jakieś opiłki metalu podeszły między ośkę a satelitkę... Opiłki mogły być z uszkodzonej tulejki rozprężnej mocującej tą ośkę, albo z elementów mocujących koło zębate na układzie różnicowym.

A wniosek z tego taki, że i tak najtaniej jest wymienić skrzynię na drugą.

.. heh A nie mówiłem że szmelc.

Oki dzięki. Jak by ktoś z was miał taką skrzynie w przyzwoitym stanie za przyzowite pieniadze piszcie na gg.