Post
autor: vw25 » wt mar 09, 2010 01:34
Witam Koledzy, podepnę się pod temat,a teraz napiszę mój przypadek, w sobotę odebrałem auto od mechanika, robili mi hamulce,co nie ma nic wspólnego z ładowaniem, więc tak, odpaliłem auto w sobotę, dojechałem do domu, zamknąłem auto pilotem,alarm zaczął świrować otwierał ten cypel z drzwi do połowy i na dól, tak się działo przez całą noc, nie zauważyłem tego,dopiero jak poszedłem do auta, więc podładowałem aku, i wszystko dobrze, ale znów to samo, cypel się podnosił do połowy i na dół, więc odpiąłem czarną skrzyneczkę i gitara, autko odpaliło na kopa ( w niedziele ) w poniedziałek odpaliłem autko i odpalił na kopa, pojechałem do pracy,stało 9 godzin na parkingu, po tych 9 godzinach odpaliło na kopa, więc włączyłem światła, w trakcie jazdy włączyłem radio, bez wzmacniacza, jadę ze 4 km a tu nagle, radio świeci, głosu nie ma, jadę dalej, dodam że wyłączyłem radio, jadę dalej..... oświetlenie z deski rozdzielczej zaczęło się robić ciemne, auto zaczęło szarpać, jadę dalej, z ledwością go dokulałem pod blok, aż nagle padło, wszystkie zegary padły, auto padło, włączyłem awaryjne, o dziwo zadziałały, dodam że mam lpg w swoim pasku b3 rok 93, mam manualne przełączanie benzyna gaz, jeżdżę na benie, jak auto padło włączam awaryjne i jakoś kątem oka zauważyłem że czwarta dioda w przełączniku bena lpg zaczyna równo migać z awaryjnymi,wyłączyłem awaryjne i migotanie diody ustało, aku nowy, kupiony w sobotę, po odstawieniu autka pod blok włączam zapłon, kontrolna z oleju mruga, kontrolka z aku nie świeci, kręcę kluczykiem, i cisza, ani drgnie, światła świeciły jak świeczki, nic nie reagowało w aucie, a akum padł, nie kręci, dosłownie nic, wygląda na to że brak ładowania, ale dodam jeszcze że alternator jest nowy jak i akumulator, napięcia nie sprawdzałem bo wróciłem przed chwilą... autko musiałem ręcznie dopchać pod blok, proszę wszystkich tu zgromadzonych co pewnie mają ten sam problem co i ja o pomoc
Kris