Strona 1 z 2

Popękany kielich? Zdjęcia!

: sob mar 06, 2010 15:25
autor: kamien11985
Witam przy okazji sprzątania auta i małych porządków pod maska zauważyłem niepokojące mnie peknięcie i naruszoną konserwaję. Dodaje zdjęcia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/821 ... e3949.html 2 foto http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/839 ... b2807.html

Moje pytanie to czy mam sie martwić ? i kiedy i jak mam to zrobić??
Powstało pewnie od dziur na drodze bo auto jest bardzo twarde. Pozdro :pub: :kufel:

: sob mar 06, 2010 15:32
autor: Przemo440
kamien11985 pisze:Moje pytanie to czy mam sie martwić
TAK
kamien11985 pisze: kiedy i jak mam to zrobić??
najlepiej jak najszybciej, chodzi tu o bezpieczeństwo, bez spawania sie nie obejdzie

: sob mar 06, 2010 15:40
autor: Lipek81
Natychmiast do warsztatu! Przecież widać, że masz wręcz urwane mocowanie kielicha.

: sob mar 06, 2010 18:48
autor: sas_gti
wygląda to na nieudolnie wykonaną naprawę kiedyś wcześniej czego skutkiem jest odrywanie się kielicha od budy.
A dlaczego tak myślę? Na drugim foto widać gumową osłonkę przez którą do środka kabiny wchodzi linka od odpinana maski. Jest ona zalakierowana co świadczy o naprawie blacharsko lakierniczej w tej okolicy.
Jak się połączy te dwa fakty to wychodzi na to że ktoś spaprał wcześniej robotę tego kielicha.

: sob mar 06, 2010 19:25
autor: henio8
sas_gti pisze:wygląda to na nieudolnie wykonaną naprawę kiedyś wcześniej czego skutkiem jest odrywanie się kielicha od budy.
A dlaczego tak myślę? Na drugim foto widać gumową osłonkę przez którą do środka kabiny wchodzi linka od odpinana maski. Jest ona zalakierowana co świadczy o naprawie blacharsko lakierniczej w tej okolicy.
Jak się połączy te dwa fakty to wychodzi na to że ktoś spaprał wcześniej robotę tego kielicha.
Racja, pomalowana linka o tym świadczy, a woogle to niebite auto by tak się niezwaliło na tym tak szybko. Miał już to robione.

: ndz mar 07, 2010 06:12
autor: t-tas
Spokojnie z tym partaczeniem. Sam mam b3 i też się naczytałem- kielichy to słaby punkt b3 i one po prostu odchodzą- pewnie w Wolfsburgu nie myśleli, że te wozy tak długo będą chciały jeździć. Sam miałem ten problem i jeden kielich obspawałem bo musiałem- zaczynał się uwalniać, drugi obspawałem kilka tygodni później prewencyjnie bo zauważyłem pęknięcia masy uszczelniającej. Lipek81, nie urwane tylko pęka- urwane to ja miałem w mk1. Nie myślcie sobie, że bagatelizuję sprawę bo faktycznie trzeba zerwać konserwację połączenia kielicha z budą i to obspawać, ale nie mówcie, że coś jest urwane. Urwane to ja miałem przednie mocowanie lewego wachacza i wtedy to jest cyrk- ale jak nie jest tragedia to da się naprawić bez wymiany kołyski.
Tak od siebie jeszcze dodam jeszcze, że kielich najlepiej obspawać nie tylko tam gdzie widać pęknięcia ale cały dookoła gdyż one odchodzą na całym obwodzie- albo za mało zgrzewów albo źle wykonane lub zabezpieczone przed dostępem wody.

: ndz mar 07, 2010 10:37
autor: Lipek81
t-tas pisze:Lipek81, nie urwane tylko pęka
- czepiasz się słówek. Dobra - naderwane - zadowolony?

: ndz mar 07, 2010 16:35
autor: kamien11985
Panowie to auto jeżdzi niemal że od początku w naszej rodzinie najpierw miał go mój ojciec a ja od niego je odkupiłem nie ma mowy o żadnych naprawach blacharsko-lakierniczych, i nie było bite w żaden inny sposób. Wiecie jak się do tego zabrac i ile taka naprawa może kosztować u blacharza?? :partyman:

: ndz mar 07, 2010 16:41
autor: sas_gti
kamien11985 pisze:niemal że od początku w naszej rodzinie
czyli nie znasz jego historii zanim do Was trafił...

: ndz mar 07, 2010 17:12
autor: kamien11985
heh znam miał może 4 lata jak go mój ojciec kupił a wcześniej jeżdził nim helmut u którego mój wujas pracował taże spox tego że nie był bity jestem pewien. :grin:

: ndz mar 07, 2010 17:19
autor: sas_gti
mhm a tę gumę ktoś zalakierował kiedy Twoim zdaniem??

: ndz mar 07, 2010 17:39
autor: kamien11985
yyy praktykant w fabryce??! ten post dotyczy pękniętego kielicha nie tego czy auto jest bite czy nie?? :green_fuck:

: ndz mar 07, 2010 17:49
autor: sas_gti
no tak, dotyczy pękniętego kielicha ale Ty oczywiscie nie widzisz związku między tym że pęka kielich a jego okolica wygląda na już naprawianą.
W fabrykach nie ma czegoś takiego jak linia montażowa, na którą auto trafia po opuszczeniu lakierni, tylko auta składają praktykanci na partyzanta i jeden z nich postanowił zamontować linkę do otwierania maski zanim je inny praktykant pomalował.
kamien11985 pisze:miał może 4 lata jak go mój ojciec kupił a wcześniej jeżdził nim helmut u którego mój wujas pracował taże spox tego że nie był bity jestem pewien.
no tak to 100% pewnoci, pewnie Twój wujas 24h na dobę pilnował tego samochodu przez 4 lata :)

: ndz mar 07, 2010 17:59
autor: damian_piaski
nawet jesli autko było bite w ciagu tych 4 lat zanim Twoj tato go kupił to wg mnie i tak Niemcy swietnie go naprawili skoro dopiero po tylu latach wyszło to na jaw :food:

uważam ze nie masz co sie stresować, oddaj auto do porządnego blacharza, a naprawa nie pochlonie niewadomo jakich pieniędzy.