Strona 1 z 1
mk II 1,8 RP - nie odpala
: ndz gru 18, 2005 00:26
autor: tolencio
mk 2 1,8 RP monojet - nie odpala.
Sprawdziliśmy już chyba wszysko:
świece, przewody, cefka, palec, kopułka, wtryskiwacz, ciśnienie w cylindrach (rewelka).
Jakimś cudem udało się odpalić. Jak był ciepły nie ma problemu. Jak pracował bardzo dużo benzyny podawał. Później odpalił na dwa gary.
Postał dwa dni i znów kaplica.
Czy to może być komputer?
Pomocy bo już mnie szlag trafia.
: ndz gru 18, 2005 15:10
autor: J5
Sprawdź czy sonda lambda działa prawidłowo
: ndz gru 18, 2005 16:22
autor: tolencio
Jak to mogę zrobić najsprawniej i najszybciej?
: pn gru 19, 2005 00:29
autor: Paluch
tolencio pisze:Jak to mogę zrobić najsprawniej i najszybciej?
Najlepiej to ja odlacz i zobacz czy wtedy auto ci odpali.
: pn gru 19, 2005 07:44
autor: daaroo
tolencio napisał/a:
Jak to mogę zrobić najsprawniej i najszybciej?
Najlepiej to ja odlacz i zobacz czy wtedy auto ci odpali.
w ubiegla zime mialem to samo, okazala sie sonda
a samo dolaczenie jej w celu sprawdzenia to Ci nic nie da. U mnie jak padla to przy odlaczaniu/podlaczaniu nie zmienial pracy.
: wt gru 20, 2005 14:14
autor: tolencio
Niestety nie jest to sonda lambda, sprawdziłem to komputerem (udało nam się raz odpalić i wtedy go zdiagnozowałem) i nie wykazywał żadnych błędów.
Dzisiaj padła koncepcja katalizatora, który mógł się posypać. Po odkręceniu wtrysku w momencie, gdy kręcę silnikiem strzela ogniem. Mam nadzieje, że to jest to.
Jeżeli macie jakieś pomysły czekam ; )).
: wt gru 20, 2005 14:38
autor: czyś
tolencio pisze:Niestety nie jest to sonda lambda, sprawdziłem to komputerem (udało nam się raz odpalić i wtedy go zdiagnozowałem) i nie wykazywał żadnych błędów.
Dzisiaj padła koncepcja katalizatora, który mógł się posypać. Po odkręceniu wtrysku w momencie, gdy kręcę silnikiem strzela ogniem. Mam nadzieje, że to jest to.
Jeżeli macie jakieś pomysły czekam ; )).
Czyli wywala płonącą mieszankę z cylindra do układu ssącego.
Albo przeskoczył (i to sporo) pasek rozrządu, albo strzelił któryś zawór ssący albo zapłon jest mocno przestawiony (co może nastąpić jednocześnie z pierwszą przyczyną - przestawinem paska).
Jak był luźny pasek to w niskiej temperaturze jest możliwość przeskoczenia nawet przy próbie rozruchu (1.8 jest niekolizyjny, więc tłoki nie walną w zawory i kręci rozrusznikiem mimo to).
: śr gru 21, 2005 00:06
autor: tolencio
Chyba się udało. Dzisiaj wstawiliśmy samochód na warsztat dobrze wszystko obsuszyliśmy i odkręciliśmy wydech no i ... zagadał. Kręci teraz od szczała. Jeszcze sie nie cieszę, zobaczę jutro rano czy będzie problem.
Był jeszcze jeden objaw o którym nie pisałem tj.: w momencie, gdy kończyłem kręcić silnik się cofał.
Jak wcześniej spekulowaliście o rozrządzie i o zapłanie to raczej te elementy chyba nie mogły mieć wpływu, a to dla tego że:
1. rozrząd był super uciągnięty i bardzo dobrze założony przez gościa które ma naprawdę niezłe pojęcie.
2. zapłon nie mógł być i nie może być źle ustawiony ponieważ jak już zapalił to było super, ponownie bez problemu odpalał i równo pracował.
Mam nadzieję że to jest to, bo już mam trochę dosyć tych poszukiwać.
Będę na bierząco informował i proszę o opinie o tym zatkanym wydechu.
Pozdro dla wszystkich.
Tomek