Strona 1 z 1

Podłużnica po stłuczce.

: czw lut 18, 2010 02:42
autor: macil
Witam

Całkiem niedawno mój gofer uległ małemu dzwonkowi czołowemu.
Niby nic sie nie stało (wróciłem do domu owłasnych siłach), ale po demontażu uszkodzonych części dokopałem się do podłużnicy i tu niespodzianka - jest lekko wgniecione czoło.
Czy da się to jakoś naprawić własnymi siłami w garażu, bo nie bardzo mi się uśmiecha holować auto do mechanika. Tym bardziej, że wszystkie części będę wymieniał sam?
Fotki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cab ... 7813d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ff7 ... 001b3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c41 ... 45d59.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cac ... 368a1.html

: czw lut 18, 2010 07:33
autor: -=ren=-
no to zależy jakimi narzędziami dysponujesz i jakie posiadasz umiejętności. Niestety przy takich uderzeniach podłużnica ucieka w którąś stronę cała... tzn podnosi się, albo opada lub wchodzi do wewnątrz... Należałoby to odpowiednio zmierzyć i sprawdzić w jakim jest stanie... obejrzeć cały kielich, miejsce pod akumulatorem czy nie pojawiły się fałdy, ani brzuchy. Niestety jak tego sam nigdy nie robiłeś to trudno Ci będzie przywrócić auto do poprzedniego stanu. Sam młotek może nie wystarczyć...

Jeśli możesz założyć tą belkę pod zderzak, najprościej byłoby ją założyć i dopasować otwory na podgiętym końcu tak ja ustawiając żeby po założeniu poszycia nie było nic widać...

ale lepiej podjedź do blacharza niech zerknie i ci wyceni, czasami cena jest na takim poziomie że samemu nie miał byś ochoty nawet za to się brać... a zwłaszcza na takich elementach nośnych, które są grube odpowiednio ukształtowane i trudne do odtworzenia dla amatora.

: czw lut 18, 2010 07:33
autor: Jesionvr6
no nie jest tak lekko trzeba ciągnąć i robić pomiary bez siłownika lub ramy naprawczej nic nie zrobisz a jak nie robiłeś tego typu rzeczy to jepiej oddaj auto niech ci ktoś to pociągnie i sam sobie poskładasz

: czw lut 18, 2010 23:28
autor: macil
Dzisiaj wszustko rozebrałem i sprawdziłem stan podłużnicy na całej długości.
Nie ma żadnych wybrzuszeń ani fałd. Jeden z otworów (ten zewnętrzny) pasuje nawet pod wzmocnienie, więc należałoby tylko wyciągnąć ten wgięty narożnik.

: pt lut 19, 2010 00:56
autor: Lipek81
Spróbuj poklepać, może się uda... To nie jest tak, że od razu, jak uderzysz to cała podłużnia leci itp. Często właśnie jej sam koniec jest uszkodzony.

: pt lut 19, 2010 15:35
autor: T.O.B.I.
a w co uderzyłeś i z jaką prędkością? pytam bo nie wygląda mi to na lekkie uderzenie

: wt lut 23, 2010 16:27
autor: macil
Miałem czołówkę z innym autem przy prędkości (mojej i jego) około 10-15 km/h.
Było bardzo ślizgo, więc wszyscy jechali bardzo powoli. Sprawca nie wychamował, walnął w bok inne auto, które zjechało na mój pas - no i buuum czołowo.
Wszystko już wyprostowałem, czekam teraz na części, które zamówiłem na Allegro.
Nie wygląda to może ładnie, ale belka pasuje jak ulał. To w końcu stary dziadek i nie ma sensu ładować w niego kasy.
Zamówiłem na razie tylko te części aby przeszedł przegląd, a jak odbiorę dowód to poszukam reszty na szrotach.

: śr lut 24, 2010 10:04
autor: T.O.B.I.
zamaluj podłużnice po tym prostowaniu bo się przyczepi na przeglądzie, no czyli wypadkowa prędkość była większa twoje 15 + 15 (przeciwnika) = 30, ja przy 40 uderzyłem w inne auto i właściwie wykrzywił się pas wzmacniający i blacha zaślepiająca podłużnicę

: pt lut 26, 2010 19:47
autor: metalizer78
Witam was ja wam powiem tyle że golfy są mocne w styczniu miałem dzwona autobus komunikacji miejskiej zatrzymał się na zakazie żeby wysadzić pasażera zatrzymał się w dziwnym miejscu bo na moście żeby było śmieszniej a że było bardzo ślisko to nie wychamowałem miałem jakieś 30km./h i rąbłem go w tył poszedł mi pas górny potem ten tzw.grill czy jak to tam nazywacie refrektory i złamało mi klapę tz wygieło bo trafiłem go zamkiem co klapę się zamyka po prostu górną częścią podłużnice nawet nie zostały dotknięte a ludzie jak wyszli z autobusu to zaczęli się śmiać że mały dał rady dużemu bo rozwaliłem gościowi chłodnice i pas tylni autobusu bo jak się później okazało to był paździerz tylko taki problem miałem że części nie mogłem nigdzie dokupić na szrocie nie mieli dopiero na zamówienie w sklepie pas górny dostałem a maskę z alegro zamówiłem i właśnie mam taką prośbę do was co się dzieje że jak chcę zamknąć maskę to muszę tak energicznie przypierzyć żeby się zatrzasnęła bo inaczej się nie zamyka czy to wina tego stuknięcia w autobus zamka po stuczce nie wymieniałem tylko został wyprostowany bo się skrzywił ale teraz jest już prosty

: pt lut 26, 2010 23:21
autor: macil
Może i to wina stłuczki, ale jest dużo miejsc gdzie można wyregulować zamek.
Przede wszystkim sam zamek ma kwadratowe otwory, które umożliwiają regulację w każdej płaszczyźnie. Nie wykluczone, że jest coś pogięte w samym mechaniźmie, czego nie zauważyłeś.
Może masz za wysoko wykręcone takie gumowe odbojniki, które siedzą po ubu stronach pasa i klapa ma ciężko aby się domknąć.