Forum.VWGolf.pl

Witam. Znów mam taki troszkę nietypowy problem, który to następuje gdy na ciepłym silniku zgaszę auto i po jakiejś przerwie typu 15-30min chcę je ponownie odpalić. Wtedy muszę kręcić i kręcić i po ładnej chwili dopiero załapie. Dodam że to następuje rzadko co 2-3tyg, ale ostatnio chyba częściej. Na zimnym silniku odpala zawsze. Ostatnio wracałem z trasy (jakieś 100km) i stanąłem na chwilkę za stacji za potrzebą, raptem z 5min auto stało zgaszone i znowu musiałem sporo kręcić żeby odpalił. Parownik miałem wymieniany pół roku temu. Natomiast gaz w aucie jest od 5lat. Filtr powietrza świeży, kopułka, palec nowe kable zapłonowe też. Jedynie na świecach jest przejechane jakieś 17tys (NGK). Co wy o tym sądzicie, gdzie może leżeć problem?? Możliwe jest to że może jakiś zawór przy butli śię zacina lub coś w tym stylu??

U mnie w wakacje był podobny problem, odpaliłem przejechałem chwilkę,
jak nie zagrzałem silnika to długo kręciłem rozrusznikiem (słabo łapał).
Po regeneracji parownika pali nawet w mrozy (na gaźniku).
Jaki to silnik ... wtrysk czy gaźnik, jaka instalacja ... podaj więcej danych.

To zupełnie inny problem miałeś. Ja mam nowy parownik i pali nawet w mrozy. Ja mam instalacje pierwszej generacji i auto na gaźniku. Po prostu raz na jakiś czas takie coś mi się zdarzy i myślę że to nie wina ani parownika ani gaźnika, tylko czego?