Strona 1 z 2

ręczny

: pt gru 16, 2005 16:28
autor: krzysio
Ktoś powiedział mi, że nie powinno się zaciągać ręcznego jak jest mróz, co wy o tym sądzicie?

: pt gru 16, 2005 16:34
autor: Chomik
Zaciągać zawsze możesz :D

Nie powinno się zostawiać samochodu na dłuższy czas (np na noc) na mrozie z zaciągniętym ręcznym gdyż okładziny przymarzają do bębna i na drugi dzień może być problem z ruszeniem

: pt gru 16, 2005 16:42
autor: czyś
Okładziny mogą przymarznąć albo linkę gdzieś chwyci jak masz np. poprzecieraną tą czarną osłonę.
Nie zaciągaj na pewno jak jest mokro, a np. zostawiasz auto na noc i spodziewasz się w nocy mrozu. Ale jak jest zimno, lecz sucho to spoko, w takich warunkach nigdy mi w vw nie przyamrzło.

A, i nie dociągaj na maksa, tak, żeby można było jeszcze pociągnąć ze 2 zapadki. Wtedy jak "złapie" ręczny i nie będzie odbijał (odpuszczał), to ciągniesz go w górę, tzn. zaciągasz mocniej, ba, nawet b. mocno. I Na 70-80 % odpuści. Jak powstał gdzieś lód, to go rozkruszy od nacisku.

: pt gru 16, 2005 16:52
autor: krzysio
czyli trzeba będzie na biegu zostawiać

: pt gru 16, 2005 18:17
autor: vorlog
krzysio pisze:czyli trzeba będzie na biegu zostawiać
Ja tak robię, gdy temperatura spada... Kiedyś jechałem spory kawałek na tzw. "smyku" jak linki zamarzły w pancerzach :grin:
V.

: pt gru 16, 2005 21:49
autor: magik
ja jak tylko robi się zimno,to nigdy nie zaciągam.. kiedyś już miałem problemy z ruszaniem :)

: ndz gru 25, 2005 01:10
autor: THOMO
reczny radze zaciagac tylko na niedługi okres czasu, zaciaganie w zime na dłuzszy okres jest całkowicie wykluczone, jednak nie polecam równiez tego robic i przy dodatnich temp,raz mialem tego typu zdarzenie w lato ..samochód stal na parkingu 5dni z zaciagnietym recznym..okladzina na jednym kół w jakis sposób oderwała sie od stalowego mocowania i sie podwineła tak ze nie mogłem jechac-blokowało kolo.
Dlatego ostroznie z zaciaganiem recznego na dłuzszy okres czasu.
Pozdrawiam

: ndz gru 25, 2005 01:29
autor: Przemo_vw
Dobrze wiedziec :grin: zawsze zostawialem na podworzu na recznym, ale jak narazie zadnych klopotow jeszcze nie bylo, tylko małe piszczenie :crazy:

: ndz gru 25, 2005 11:47
autor: MichalMys1
hehe kiedyś zostawiłem ojca samochód na recznym i wyjechałem na wakacje !Stal tak 2 tygodnie-dobrze ze mnie nie było w domu jak ojcice chciał gdzies nim pojechac :grin: meczył sie pare godzin za nim odblokował hamulec

: ndz gru 25, 2005 12:46
autor: Paweł Marek
Ręczny jest po to żeby go używać i już. Jak coś zamarznie to znaczy że nie jest sprawne. Linka ma być nasmarowana, dobrze uszczelniona przy kole, szczęki hamulcowe również zmontowane na odpowiednim smarze, jeśli zacisk to czysty. Zamiast nie używać proponuję doprowadzić hamulec do porządku.

: ndz gru 25, 2005 13:27
autor: Obzik
zgadzam sie ja za ciągam zawsze ręczny i zimą i latem na noc a czasami dłuzej i zadnego problemu w maluchu to sie zgodze zbyt ryzokwne :jezor: raz mi tak zamarzł ze okładziny do wymiany :grin:

: ndz gru 25, 2005 13:44
autor: igor002
Paweł Marek pisze:Ręczny jest po to żeby go używać i już. Jak coś zamarznie to znaczy że nie jest sprawne. Linka ma być nasmarowana, dobrze uszczelniona przy kole, szczęki hamulcowe również zmontowane na odpowiednim smarze, jeśli zacisk to czysty. Zamiast nie używać proponuję doprowadzić hamulec do porządku.
jak jest wilgos i para wodna w powietrzu, np jak wszystko topnieje, to w nocy jak chwyta mróz to niekoniecznie linka zamarza czy cos, miw polonezie nentralnie przymarzł zaciskdo bębna, i tow ciagu jednej nocy, ale fakt faktem temp[ była na +3'C a w nocy spadła do -10:)

Co do zostawiania auta na hamulcu recznym albo na biegu, ja zostawiam zawsze na biegu, niezleżnie czy moge użyc recznego czy nie, a ręcznego tylko kiedy stoi z górki albo pod górke dla bezpieczeństwa. Podobno nie wolno zostawiać samochodu nie "na biegu" ze względów bezpieczeństwa.

: wt gru 27, 2005 22:44
autor: ultradźwięk
Witam
Dzisiaj miałem mało przyjemną sytuacje ogólnie z hamulcami a dokładnie z kontrolką od hamulców. Otóż samochód cały dzień stał na dworzu i wieczorem gdy chciałem jechać po opuszczeniu hamulca ręcznego koła wydawało się że sie odblokowały, niestety kontrolka nie zgasła :(
Zatrzymałem się więc zaraz i sprawdzam płyn, wszystko ok. Reczny pare razy góra dól i nic. Jechałem więc i nie wydaje mi się by ręczny trzymał, no może troszeczke. Po jakimś czasie na nierównościach drogi, kontrolka zaczęła migać i zgasła. Po dojechaniu pod garaż, miałem nie zaciągać recznego ale ciekawość była silniejsza. Jeden ząbek zaciągnąłem i opuściłem a kontrolka znowu nie zgasła :( Ruszyłem do przodu, do tyłu ostro przychamowałem , reczny góra dół i zgasła.
Co się dzieje czy jakiś czujnik sie zblokował od mrozu? Tylko dziwi mnie to miganie, bo jak by miał puścić od zamarznięcia to chyba od razu a nie takie miganie.

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.

: wt gru 27, 2005 22:57
autor: misiek
ja zaciągam ręczny zawsze nawet jak jest mróz i jast mokro, a problemy zaczynają sie z rę cznym jak masz go mało używanego to znaczy przyrdzewieją ci mechanizmy i linka w pancezu, to jast jedyny taki układ który im bardziej używany to dobrze działa, moim zdanie powinno sie yżywać ręcznego zawsze, mi się sprawdza