Strona 1 z 2

Dylemat z silnikiem TDI 1Z

: pn gru 12, 2005 14:55
autor: Pruszkowiak
Niedawno sprowadziłem sobie golfa 3 Variant z tym oto wyżej wymienionym silnikiem.Mam problem ponieważ nie wiem jaki olej wlać do niego.Nie wiem na jakim oleju jeżdził poprzedni właściciel.Czytałem że jak się wleje zły olej to może dojść do rozszczelnienia silnika.Przebieg to 176509km.Miałem zamiar wlać Mobil 1 10W-40.Oczywiście przeczytałem wszystkie posty związane z wymianą oleju ale każdy mówi co innego.Więc proszę o opinie ludzi znających sie na rzeczy a najlepiej użytkowników TDI.Może wypłukać silnik.Co mam robić?POMOCY

: pn gru 12, 2005 15:06
autor: bogus_z
ja jak kupilem swojego (94r, na liczniku ok.160000, w rzeczywistosci ok.200) zalalem castrolem magnatekiem 10W-40. gra i buczy. no musisz cos zrobic bo takto lipa. moze spytaj w jakims sklepie z olejami.

: pn gru 12, 2005 15:41
autor: Kiler
Mobil 10W40 przy tym przebiegu i silniku byłby ok. Jednak z uwagi na brak informacji co było lane, chyba zalał bym Mobil'em mineralnym - to nie jest zły olej a jeśli ten który masz teraz to minerał a zapodasz semi syntetyk to różnie może być...
BTW - Mobil 1 to syntetyk, ten 10W40 to Mobil S o ile pamiętam :bajer: ...

Pozdr :pub: .

Też taki problem miałem

: pn gru 12, 2005 15:54
autor: Razal
Zalewaj spokojnie półsyntetykiem 10W-40 (może być przeznaczony dla turbodiesla). Ja sprowadziłem też takiego TDI jak ty z przebiegiem 188 tys. i zalałem Mobila S 10W40. Wymieniam co max 10tys km. i jest wszystko jak najbardziej w porządku :bigok:

Stanowczo odradzam olej mineralny 15W40 - z wielu fachowych źródeł się dowiedziałem, że nie tylko ze względu na popychacze hydrauliczne, ale przede wszystkim ze względu na turbo, które musi w jak najszybszym czasie być smarowane, a wiadomo że 15W40 tego czasu nie zmniejszy :hmm: biorąc dodatkowo pod uwagę niskie temperatury i gęsty olej to wygląda to kiepsko :hmm:

Lej śmiało 10W40 i śmigaj bez obawy :pub: TYLKO DOBRY OLEJ !!

Tak na marginesie dodam, że kiedyś miałem MkII z przebiegiem dobrze ponad 300tys i lałem do końca 10W40 - chodził wyśmienicie - sprzedałem - śmiga do dziś :bigok:

Pozdrawiam......

: pn gru 12, 2005 16:03
autor: marekos
Jak zalejesz półsysntetyk to nic się nie powinno stać, mój ma już blisko 300 tys i tez miałem kiedyś dylemat co zalać. Załem Mobila Super S 10w40 i wszystko gra. Ja czytajac to forum doszedłem do takiego stwierdzenia że olej półsyntetyczny jest podkażdym względem lepszy od mineralnego, a ci co się decydują na mineral to tylko ze względów ekonomicznych. Wielu kolegów z tego forum się ze mną zgodzi że na oleju nie ma co oszczędzać.

Pozdrawiam

: pn gru 12, 2005 17:16
autor: rademenes
Razal napisales>>>stanowczo odradzam olej mineralny 15W40 - z wielu fachowych źródeł się dowiedziałem, że nie tylko ze względu na popychacze hydrauliczne, ale przede wszystkim ze względu na turbo, które musi w jak najszybszym czasie być smarowane, a wiadomo że 15W40 tego czasu nie zmniejszy biorąc dodatkowo pod uwagę niskie temperatury i gęsty olej to wygląda to kiepsko

Ja mam TDI wlozylem mu prawie 140tys w sumie ma 380tys z groszem. Leje quakera 15/40 mineral (teraz juz microoil) i jest wszystko ok,wiec jak slysze te wypowiedzi ze mineralny to syf to mi sie to dziwnie czyta... Poza tym leje taki sam olej do busow a te maja juz pod 900 000km i chodza bez problemu. Moje zdanie jest takie ze olejem silnika nie "oszukasz" Jezdzac normalnie zajedziesz daleko i bez problemow nawet na MINELARNYM OLEJU...

Pozdrawiam

: pn gru 12, 2005 17:34
autor: ćwikła
mój ma 270 i tez zalewam go półsynetetykiem tylko ze valvoline 10w40 ale teraz jak bede wymianiał tez wleje mobila 10w40 do diesla..pozdro

: pn gru 12, 2005 17:46
autor: macil
Mi mówili fachowcy, że silniki z przebiegiem ponad 200 tyś. zalewa się olejem mineralnym 15/W40. W instrukcji obsługi do MK3 piszą, że po załączeniu silnika (zimnego) do czasu uzyskania normalnej temperatury pracy należy unikać wysokich obrotów i dłuższych obciążeń.
Po uruchomieniu silnik tylko przez parę sekund nie jest całkowicie smarowany, nie zależnie czy jest w nim olej mineralny półsyntetyczny czy syntetyczny.
Silnik z przebiegiem ponad 200 tyś. km ma większe luzy niż nowy, a jak wiadomo półsyntetyk i syntetyk mają leprze właściwości smarujące, ale gorsze właściwości uszczelniające, co przy większych przebiegach ma znaczenie.
Poza tym MK1 i MK2 starsze roczniki nie były zalewane fabrycznie półsyntetykiem, a też były robione z silnikami TD. Turbiny nadal działają na takiej samej zasadzie jak przed laty.
Sam widzisz, że nie ma znaczenia co lejesz, a do póki wymieniasz olej regularnie nic złego się nie stanie.

: pn gru 12, 2005 17:49
autor: ćwikła
fachowiec fachowcowi nie równy!!!co to za fachowiec ktory mówi ze przy taki mprzebiegu trza zalac minerlanym skoro nie zna hisorii autka!!!a moze one jezdził na pełnym syntetyku!!!po drugie jak auto nie bierze oleju to po kiego zalewac go mineralem.....mineral sie leje juz jak naprawde nie zna sie histrorii autka i nie wiadomo jaki miało lany...prawda jest taka ze tylko u nas w polsce minerla jest taki modny..za granica tego nie ma...nawet 15 letnie auta nieraz jak sie sprowadza to miały lanu półsyntetyk

: pn gru 12, 2005 20:17
autor: Corvax
Jeszcze raz napisze i bedę to powtarzać do znudzenia - producent nie przewiduje zalewania silnika innym olejem niz lany fabrycznie - jak ma byc półsyntetyk to ma byc półsyntetyk do końca.
rademenes pisze:Ja mam TDI wlozylem mu prawie 140tys w sumie ma 380tys z groszem. Leje quakera 15/40 mineral (teraz juz microoil) i jest wszystko ok,wiec jak slysze te wypowiedzi ze mineralny to syf to mi sie to dziwnie czyta... Poza tym leje taki sam olej do busow a te maja juz pod 900 000km i chodza bez problemu. Moje zdanie jest takie ze olejem silnika nie "oszukasz" Jezdzac normalnie zajedziesz daleko i bez problemow nawet na MINELARNYM OLEJU...
Jak jeździłem Fordem Sierrą 2.3d (5lat) to wlewałem 2 litry byle jakiego mineralnego oleju i 2 litry Motodoktora i tez jeździla i nie narzekała - jak ja sprzedalem to gosc jeździł na moim 'przepisie' jeszcze ze 2 lata, silnik miał nakręcone grubo ponad 500tys. To taki przyklad za przyklad :P

macil pisze:Po uruchomieniu silnik tylko przez parę sekund nie jest całkowicie smarowany, nie zależnie czy jest w nim olej mineralny półsyntetyczny czy syntetyczny.
Silnik z przebiegiem ponad 200 tyś. km ma większe luzy niż nowy, a jak wiadomo półsyntetyk i syntetyk mają leprze właściwości smarujące, ale gorsze właściwości uszczelniające, co przy większych przebiegach ma znaczenie.

Mozna to ując inaczej - są 2 sposoby obchodzenia się z silnikiem - albo się robi remont i śmiga dalej na półsyntetyku, albo zalewa mineralny, zawsze jeszcze zostaje Motodoktor :P, bo jesli silnik trzyma kompresję na nagarze to jaki to ma sens?

: pn gru 12, 2005 20:23
autor: woojas25
ja do mojego 1 zetora leje castrol 10/40 gtd magnatec koszt ok 120 zł 4L

: pn gru 12, 2005 21:19
autor: Razal
Corvax pisze:Jeszcze raz napisze i bedę to powtarzać do znudzenia - producent nie przewiduje zalewania silnika innym olejem niz lany fabrycznie - jak ma byc półsyntetyk to ma byc półsyntetyk do końca.
rademenes pisze:Ja mam TDI wlozylem mu prawie 140tys w sumie ma 380tys z groszem. Leje quakera 15/40 mineral (teraz juz microoil) i jest wszystko ok,wiec jak slysze te wypowiedzi ze mineralny to syf to mi sie to dziwnie czyta... Poza tym leje taki sam olej do busow a te maja juz pod 900 000km i chodza bez problemu. Moje zdanie jest takie ze olejem silnika nie "oszukasz" Jezdzac normalnie zajedziesz daleko i bez problemow nawet na MINELARNYM OLEJU...
Jak jeździłem Fordem Sierrą 2.3d (5lat) to wlewałem 2 litry byle jakiego mineralnego oleju i 2 litry Motodoktora i tez jeździla i nie narzekała - jak ja sprzedalem to gosc jeździł na moim 'przepisie' jeszcze ze 2 lata, silnik miał nakręcone grubo ponad 500tys. To taki przyklad za przyklad :P

macil pisze:Po uruchomieniu silnik tylko przez parę sekund nie jest całkowicie smarowany, nie zależnie czy jest w nim olej mineralny półsyntetyczny czy syntetyczny.
Silnik z przebiegiem ponad 200 tyś. km ma większe luzy niż nowy, a jak wiadomo półsyntetyk i syntetyk mają leprze właściwości smarujące, ale gorsze właściwości uszczelniające, co przy większych przebiegach ma znaczenie.

Mozna to ując inaczej - są 2 sposoby obchodzenia się z silnikiem - albo się robi remont i śmiga dalej na półsyntetyku, albo zalewa mineralny, zawsze jeszcze zostaje Motodoktor :P, bo jesli silnik trzyma kompresję na nagarze to jaki to ma sens?
Corvax - DOKŁADNIE TAK JAK NAPISAŁEŚ - ja się już nie rozpisuje w tym temacie END :pub:

: pn gru 12, 2005 23:48
autor: rademenes
Corvax pisze:Jeszcze raz napisze i bedę to powtarzać do znudzenia - producent nie przewiduje zalewania silnika innym olejem niz lany fabrycznie - jak ma byc półsyntetyk to ma byc półsyntetyk do końca.
rademenes pisze:Ja mam TDI wlozylem mu prawie 140tys w sumie ma 380tys z groszem. Leje quakera 15/40 mineral (teraz juz microoil) i jest wszystko ok,wiec jak slysze te wypowiedzi ze mineralny to syf to mi sie to dziwnie czyta... Poza tym leje taki sam olej do busow a te maja juz pod 900 000km i chodza bez problemu. Moje zdanie jest takie ze olejem silnika nie "oszukasz" Jezdzac normalnie zajedziesz daleko i bez problemow nawet na MINELARNYM OLEJU...
Jak jeździłem Fordem Sierrą 2.3d (5lat) to wlewałem 2 litry byle jakiego mineralnego oleju i 2 litry Motodoktora i tez jeździla i nie narzekała - jak ja sprzedalem to gosc jeździł na moim 'przepisie' jeszcze ze 2 lata, silnik miał nakręcone grubo ponad 500tys. To taki przyklad za przyklad :P

macil pisze:Po uruchomieniu silnik tylko przez parę sekund nie jest całkowicie smarowany, nie zależnie czy jest w nim olej mineralny półsyntetyczny czy syntetyczny.
Silnik z przebiegiem ponad 200 tyś. km ma większe luzy niż nowy, a jak wiadomo półsyntetyk i syntetyk mają leprze właściwości smarujące, ale gorsze właściwości uszczelniające, co przy większych przebiegach ma znaczenie.

Mozna to ując inaczej - są 2 sposoby obchodzenia się z silnikiem - albo się robi remont i śmiga dalej na półsyntetyku, albo zalewa mineralny, zawsze jeszcze zostaje Motodoktor :P, bo jesli silnik trzyma kompresję na nagarze to jaki to ma sens?
Moj nie trzyma kompresji na nagarze hehe i bierze 0,7l oleju na 10-11000tys/km jezdze normalnie co nie znaczy jak zolw i jest ok! Leje mineralny olej! Ludzie nie dajcie sie zwaryjowac!
Corvax napisal "producent nie przewiduje zalewania silnika innym olejem niz lany fabrycznie - jak ma byc półsyntetyk to ma byc półsyntetyk do końca. " Co to jest??? Moj mial prawie 240tys i jak kupilem byl lany pol syntetyk ja zalalem mineral 15/40 teraz ma prawie 380tys i co??? I NIC!!! Chodzi jak chodzil!!! I bedzie chodzil.

: wt gru 13, 2005 00:36
autor: Corvax
czyli jaka konkluzja?

Bo rozumiem że zmierzasz do tego że olej syntetyczny i półsyntetyczny jest po prostu tylko i wyłacznie droższy od mineralnego i całe to gadanie o lepszych właściwościach to zwykłe marketingowe bzdury, jak nie przymierzając ten lepszy ON (BP ultimate itp).

Skoro nie widac różnicy to nie warto przepłacać, tak?
Moj mial prawie 240tys i jak kupilem byl lany pol syntetyk ja zalalem mineral 15/40 teraz ma prawie 380tys i co??? I NIC!!! Chodzi jak chodzil!!! I bedzie chodzil.
Znajomy ma audi w TDI z przebiegiem ponad 350tys - to auto chodzi na oleju syntetycznym 5w50 praktycznie nie bierze oleju, chodzi jak chodzi i będzie chodził.

Dyskusja jest czysto akademicka bo i tak pozostaniemy na z góry upatrzonych pozycjach :). Skoro nie widzisz róznicy, nie będę cie przekonywał. Jako ciekawostkę mogę dodać tylko tyle, że mój mechanik bezbłędnie rozpoznaje na słuch czy dane tdi jest zalane olejem mineralnym czy syntetycznym.