Strona 1 z 1

kolizyja

: ndz gru 11, 2005 14:43
autor: vszywiec
krotko zwiezle i na temat
a wiec w piatek gosc zajechal mi droge truckiem i w konsekwencji czego blotnik zderzak atrapa i akumulator do wymiany
pozatym wpadem jeszcze na zacny kraweznik i cos uszkodzilo sie na pewno tylko nei wiem co
podczas przyspieszanei cos stuka jakkby poloska
ile za to wolac??
i po drugie jak wyglada sparwa odszkodowan gosc ma ubezpeiczalnei w odlewglym miescie od mojego o jakie3s 50 km
musze tam jechac czy przujedz jakis rzeczoznawca do mnei
czekam na szybkei odp :grin:

: ndz gru 11, 2005 14:54
autor: macil
Najpierw musisz zgłosić szkodę do towarzystwa ubezpieczeniowego, do którego należy sprawca. Firma wyśle do Ciebie do domu niezależnego rzeczoznawcę (może nawet z Twojej miejscowości). Ważną rzeczą jest abyś miał protokół policyjny z miejsca wypadku lub pisemne oświadczenie gościa o przyznanie się do winy (jeżeli nie wzywałeś policji). Wzór takiego oświadczenia znajdziesz w sieci.
Oprócz tego wszystkie dane sprawcy (dane osobiste, nr dowodu, marka pojazdu, nr ubezpieczenia itp.)
Procedura wypłaty odszkodowania rozpoczyna się w chwili kiedy wszystkie papiery wpłyną od sprawcy.
Ja czekałem miesiąc, ale opłacało się.

: ndz gru 11, 2005 16:58
autor: SCRASH
Jesli nie bylo policji to nawet jesli koles napisal oswiadczenie o przyznaniu sie do winy i przed rozpatrzeniem sprawy wycofa sie to nie dostaniesz ani grosza.Tak bylo jeszcze 2 lata temu ale niewiem czy to dziala jeszcze na takiej zasadzie.
Pozdrawiam

: pn gru 12, 2005 17:11
autor: macil
6 miesięcy temu miałem podobne zdarzenie i nie wzywałem policji, tylko gość podpisał oświadczenie i dostałem kasę.
Rzeczoznawca powiedział jeżeli sprawca podpisze oświadczenie na miejscu wypadku, to jest to przyznanie się do winy i ubezpieczalnia musi wypłacić kasę.
Po przedstawieniu zdarzenia on określa także czyja była wina.
Jeżeli jednak trafisz na jakiegoś łokcia, który się miga i nie wyśle papierów, to oczywiście trzeba wystąpić na drogę sądową, którą i tak wygrasz.