Buczenie zależne od prędkości
: sob sty 23, 2010 22:24
Witam wszystkich!
Sluchajcie, mam pewien problem. Jakis miesiac temu w mojej pszczolce zaczal wystepowac dziwny efekt w postaci takiego jakby "buczenia", ktorego natezenie zalezne jest jedynie od predkosci. Auto zachowuje sie kompletnie normalnie i wszystko jest OK - tylko to cholerne buczenie.
Do 40/h buczenia nie ma, a po przekroczeniu nagle sie pojawia zupelnie niezaleznie od silnika, obrotow, etc. Im wieksza predkosc tym buczy mocniej.
Czy ktos z Was spotkal sie z czyms podobnym i moze mnie nakierowac co jest nie tak?
Dodam ze jakies 1.5 miesiaca temu wymienialem opony na nowe. Czy moze to byc efekt ich zlego wywazenia? Chociaz to byloby dziwne, bo to by od razu chyba wyszlo. A moze to efekt mrozow? Poczatkowo myslalem ze to sposob w jaki kola o snieg uderzaja, ale to bylo oczywiscie naiwne przypuszczenie i pewnie czesc z Was sie teraz usmiecha:)... Googlalem troche w tym temacie. Ludzie mieli podobne przypadki, ale od innych predkosci, wielu sugerowalo ze chodzi o jakies "lozyska" czy cos w tym stylu. Ale z drugiej strony taka rzecz wyszlaby od razu w serwisie, ktory mialem 2 tyg temu. Dziwne jest rowniez to, ze buczenia prawie nie slychac od strony pasazera, a ja slysze je dosc dobrze i mam wrazenie ze to jakby ze srodka...
Nie znam sie kompletnie na autach, wiec z gory wybaczcie:) Wystarczy ze mnie nakierujecie abym wiedzial co mowic jakiemus specjaliscie od aut w serwisie:)
dzieki z gory za pomoc!
pozdrawiam
Przemo
Sluchajcie, mam pewien problem. Jakis miesiac temu w mojej pszczolce zaczal wystepowac dziwny efekt w postaci takiego jakby "buczenia", ktorego natezenie zalezne jest jedynie od predkosci. Auto zachowuje sie kompletnie normalnie i wszystko jest OK - tylko to cholerne buczenie.
Do 40/h buczenia nie ma, a po przekroczeniu nagle sie pojawia zupelnie niezaleznie od silnika, obrotow, etc. Im wieksza predkosc tym buczy mocniej.
Czy ktos z Was spotkal sie z czyms podobnym i moze mnie nakierowac co jest nie tak?
Dodam ze jakies 1.5 miesiaca temu wymienialem opony na nowe. Czy moze to byc efekt ich zlego wywazenia? Chociaz to byloby dziwne, bo to by od razu chyba wyszlo. A moze to efekt mrozow? Poczatkowo myslalem ze to sposob w jaki kola o snieg uderzaja, ale to bylo oczywiscie naiwne przypuszczenie i pewnie czesc z Was sie teraz usmiecha:)... Googlalem troche w tym temacie. Ludzie mieli podobne przypadki, ale od innych predkosci, wielu sugerowalo ze chodzi o jakies "lozyska" czy cos w tym stylu. Ale z drugiej strony taka rzecz wyszlaby od razu w serwisie, ktory mialem 2 tyg temu. Dziwne jest rowniez to, ze buczenia prawie nie slychac od strony pasazera, a ja slysze je dosc dobrze i mam wrazenie ze to jakby ze srodka...
Nie znam sie kompletnie na autach, wiec z gory wybaczcie:) Wystarczy ze mnie nakierujecie abym wiedzial co mowic jakiemus specjaliscie od aut w serwisie:)
dzieki z gory za pomoc!
pozdrawiam
Przemo