Strona 1 z 1

Nowy aku i wielki problem....

: wt sty 12, 2010 19:43
autor: d.milas
Witam!
Jakies 2 miesiace temu kupilem nowy aku bo stary juz ze starosci padl (4lata mial prawo) kupilem centre 65Ah, 460 rozruchu... kiedy bylo cieplo wszystko ladnie pieknie, nigdy nie mialem problemu z alternatorem, nigdy nie ladowalem prostownikiem starego aku..
przyszly mrozy takie pod -14 stopni i aku siada, fakt ze udaje sie odpalic auto z wielkim zawachaniem... kasuje sie licznik zegarek. Na poczatku ledwo co kreci ale po chwili doslownie 3-10sek tak jakby aku odzywal i odpala. Dodam, ze auto bez problemu pali nie ma zadnych z tym problemow. Aku wyciagnelem, sprawdzilem poziom elektrolitu, bylo min wiec dolalem, naladowalem, ale problem nadal kiepski... na dniach chce zalozyc aku z innego auta, ale musze poczekac az ojciec mi odda, tam aku trzyma elegancko. Dodam ze ma takie zachwania po 8 godzinach postoju na dworze, kiedy to jestem w pracy, w szczegolnosci w nocy.. ma takie zachwiania, jest to strasznie uciazliwe, chcialbym go oddac na gwarancje bo takowa posiadam z tym ze nie wiem co oni na to powiedza jesli beda go testowac w warunkach cieplych tzn temp + to on nie mial problemu..

Na dniach test zrobie na innym aku.. zbacze czy bedzie tak samo, bo moze rzezywiscie cos mi prad zjada, chodz watpie, bo dzieje sie tak tylko podczas mrozow...

Za wszelkie sugestie dzieki!

Re: Nowy aku i wielki problem....

: wt sty 12, 2010 19:52
autor: Haki
d.milas pisze:Witam!
Jakies 2 miesiace temu kupilem nowy aku bo stary juz ze starosci padl (4lata mial prawo) kupilem centre 65Ah, 460 rozruchu... kiedy bylo cieplo wszystko ladnie pieknie, nigdy nie mialem problemu z alternatorem, nigdy nie ladowalem prostownikiem starego aku..
przyszly mrozy takie pod -14 stopni i aku siada, fakt ze udaje sie odpalic auto z wielkim zawachaniem... kasuje sie licznik zegarek. Na poczatku ledwo co kreci ale po chwili doslownie 3-10sek tak jakby aku odzywal i odpala. Dodam, ze auto bez problemu pali nie ma zadnych z tym problemow. Aku wyciagnelem, sprawdzilem poziom elektrolitu, bylo min wiec dolalem, naladowalem, ale problem nadal kiepski... na dniach chce zalozyc aku z innego auta, ale musze poczekac az ojciec mi odda, tam aku trzyma elegancko. Dodam ze ma takie zachwania po 8 godzinach postoju na dworze, kiedy to jestem w pracy, w szczegolnosci w nocy.. ma takie zachwiania, jest to strasznie uciazliwe, chcialbym go oddac na gwarancje bo takowa posiadam z tym ze nie wiem co oni na to powiedza jesli beda go testowac w warunkach cieplych tzn temp + to on nie mial problemu..

Na dniach test zrobie na innym aku.. zbacze czy bedzie tak samo, bo moze rzezywiscie cos mi prad zjada, chodz watpie, bo dzieje sie tak tylko podczas mrozow...

Za wszelkie sugestie dzieki!
Kolego piszesz ,że aku kupiony 2 mc temu i już elektrolit był na min ?? To szrot nie aku - albo jest wyciek , albo kupiłeś zwalony od początku.

Sprawdź miernikiem ładowanie akumulatora , oraz samego alternatora. Pochwal się wynikami. Zobacz czy nie ma gdzieś mikro-peknięcia , którędy elektrolit wycieka na zewnątrz. Tak na poważnie - to jeśli masz gwarancję - to udaj się do sklepu i zwyczajnie reklamuj :bajer:

: wt sty 12, 2010 19:55
autor: italiano_83
d.milas pisze:Witam!
Jakies 2 miesiace temu kupilem nowy
No właśnie tylko pytanie ile on sobie stał zanim trafił do Twojego auta ...
-14 to nie mało, ale zdrowy akumulator powinien spokojnie odpalić..
Może było tak, że kupiłeś nowy ale nie naładowany w "100%" i w czasie mrozów jak wiadomo parametry spadają i ujawniły się jego słabości...
Na początek sprawdź jak trzyma napięcie, naładuj go i sprawdź po naładowaniu tak po 30 min potem po 1 godzinie i po 2 godzinach.. 3 godzinach... Będziesz wiedział jak trzyma..
Mierniki w łapki i ładowanie alternatora tak samo i pobór prądu na "postoju" może jednak coś zżera ten prąd ..

Sklep winien jest wysłać reklamowany produkt do "dealera" i on powinien dokonać ocen.. a jak jest to wiadomo akumulator poleży w sklepie tydzień sprawdzą napięcie i powiedzą że jest ok...
Z reklamacją może być rożnie- zazwyczaj ciężko..