Strona 1 z 2

brak ladowania, kontrolka silnika itp passat b3 1.8 RP

: wt sty 05, 2010 01:44
autor: MAPET
dzis wyjechalem dlugo stojacym pod blokiem na probe pasatem b3 z silnikiem 1.8 RP

i nie wrocilem o wlasnych silach

po 1 wszystko tzn ostwetlenie deski i nen max przygaslo auto na stacji paliw nie odpalilo...
swiatla jak swieczki!
rozumiem ze brak ladowania....

ale nie swiecila sie kontorlka akumulatora na desce z tego co pamietam tylko kontrolka ta jakby check engine czyli pomaranczowa z silnikiem

ogolnie nie wskazywalo tez poziomu paliwa i temperatury raczej...

auto na wolnych obrotach gasnie

czy to wsyztsko to moze byc wina tego braku ladowania czy to raczej bardziej zlozony problem? :(

pzdr

: wt sty 05, 2010 02:52
autor: t-tas
Jeśli po naładowaniu akumulatora kontrolka ładowania w liczniku dalej nie będzie działać poczekaj zanim wyjmiesz alternator. Odłącz niebieski kabel od alternatora( ten cienki)- można go odkręcić od alternatora (złącze D+) lub rozpiąć wtyczkę która powinna być na wysokości rozrusznika. Następnie zrób sobie lampkę kontrolkę - może być nawet z żarówki 5wat a nawet 21wat chyba, ze masz jakąś kontrolkę, jeden koniec do złącza D+, drugi do klemy + na akumulatorze i powinna zaświecić - jeśli nie zaświeci to alternator do przeglądu, jak zaświeci, na tak podłączonym układzie odpal silnik, powinna zgasnąć co będzie znaczyło, że alternator działa poprawnie, można sprawdzić napięcie ładowania. Jak będzie OK, sprawa będzie siedzieć w liczniku. Liczniki w paskach B3 i B4 są delikatne- pojawiają się usterki padnięcia procesora MFA czy wykasowania pamięci licznika które skazują w zasadzie licznik na śmierć- koszta ładowania pamięci czy też niedostępne dziś procki. W Twoim przypadku szukał bym zimnych lutów na płytce, uszkodzonej ścieżki, może skończyła się kontrolka w liczniku, jest tam też taki przykręcany dinks z trzema nóżkami, chyba stabilizator napięcia. Trochę się rozpisałem, ale mam już chyba trzeci licznik w aucie które posiadam troszkę ponad półtora roku i się trochę oczytałem o tych licznikach. Sam przez jakiś czas miałem pod maską powieszoną lampkę kierunkowskazu tylko po to by wzbudzać alternator bo awaria licznika sprawiła, że nie miałem ładowania.

: wt sty 05, 2010 02:59
autor: Zico63b
A gdy już Kolega MAPET będzie mial akumulator naładowany, podpięty w aucie - to jeszcze jedna szybka próba: przy włączonym zapłonie a niepracującym silniku, przewód do wzbudzenia alternatora zetknąć z masą. Zaświecenie oznacza dobry licznik i przewody a zepsuty regulator lub rzadziej sam alternator; nie zaświeci - to szukać jak Kolega T-tas radzi.

: wt sty 05, 2010 08:29
autor: MAPET
ok wiec tak
dzieki :D

po 1 akumulator wlasnie sie laduje zobaczymy co bedzie pozniej

po 2 licznik nie ma MFA to prosty bez obrotka ogolnie wczesniej jak auto odpalalem np raz na tydzien to kontrolka ladowania dzialala tzn swiecila sie na czerowno zaraz po odpaleniu a pozniej po przegazowaniu gasla.... wczesniej dzialal tez zegar tzn wskazywalo poziom paliwa i temperature

teraz siwecila sie ostatnio jak dogorywal i nie zgasla wlasnie nie kontrolka ladowania tylko silnika co mnie martwi ... czy t wlasnie moze tez byc objaw nieladowania? czy czegos innego? poza tym silnik gasnie czasem i na wolnych to tez raczej wyklucza zegary?
no i cale ostwietlenie jak swieczki lub gorzej ;)

: wt sty 05, 2010 22:40
autor: Zico63b
Kontrolka ładowania powinna gasnąć praktycznie gdy kierowca ma jeszcze w ręce kluczyk po zapalaniu, w chwili gdy silnik wykona pierwsze obroty - tak jest dobrane przełożenie. Jeśli kontrolka ładowania gaśnie dopiero po przegazowaniu - potwierdza to niesprawność, brak wzbudzenia alternatora.
Kontrolka silnika natomiast wskazuje zapewne za małe napięcie dla komputera, to wynik niesprawności o której jest temat!

: wt sty 05, 2010 23:46
autor: MAPET
Zico63b pisze:Kontrolka silnika natomiast wskazuje zapewne za małe napięcie dla komputera, to wynik niesprawności o której jest temat!
dzownilem do mojego mechanika dzis i tez wlasnie doszedlem z nim do wniosku ze male napiecie moze to powodowac

kupilem dzis nowe klemy bo stare syf
aku si eladuje jutor moze potestuje

dzieki!

: śr sty 06, 2010 04:24
autor: Semian
sprawdz regulator , ktory tez odpowiada za takie wybryki

: śr sty 06, 2010 09:41
autor: MAPET
Semianek pisze:sprawdz regulator , ktory tez odpowiada za takie wybryki
ok tylko jak mi powiedz ;) bo w elektryce to ja kompelty laik :) znam tylko + i - hehe


a wlasnie jak bym miernikiem meirzyl to ladowanie to ile powinien zapodawac?

: śr sty 06, 2010 09:47
autor: wojtas46
Około 14.4 V

: śr sty 06, 2010 13:34
autor: Semian
13,9 -14,5 takie wartosci oczywiscie za zalaczonych swiatlach

: czw sty 07, 2010 01:07
autor: MAPET
myslaem ze bedzie juz pieknie i kicha.. moze opisze sytuacje... naladowany aku w domu

wydzodze sies wsadzam go do auta
wczesniej montuje nowo kupione klemy

zakladam aku zapinam klemy pali lux! patrze a za akumulatorem na grubym przewodzie od - jest takie oczko na srubke zeby przykrecic do masy auta ale nie siega mi to tam wiec jest oskrecone pytanie 1 czy to musi byc tam przykrecone?

auto odpalilo lux jak pisalem
kontrolka ladowania zgasla zaraz bez przegazowania po ok 1 sek wiec OK

kumepl mial miernik i dotknal jak auto chodzilo do klem i wskazywalo wlasnie 14,4
pytanie 2 czy dobrze to mierzyl?

idac dalej auto odpalone wszytsko smiga zegary dzialaj nic sie nie swieci zadna zla kontrolka lampy ok to jedziemy

pojechalismy w 2 miejsca moze kilka km auto chodzilo z 20-30 min
stawalismy po drodze kilka razy gdzies i odpalalo bez zarzutu kontrolki gasly jak powinny
az do pewnego momentu gdy na wolnych obrotach pod garazem zgaslo i juz nie szlo go odpalic - objaw nie chcial zakrecic rozrusznik i wszytskie lampy i oswietlenie deski itd znowu prawie nie swiecily... no nic zaryzykowalismy i odpalil z popychu

zajechalismy pod blok
maska w gore
miernik do klem a tam juz ok 8 a nie jak wczesniej 14,4 i tak sie wahalo lekko
auto zgaslo

jak auto zgaslo to przy dolozeniu miernika do aku to bylo ok 11

ale dziwne bo nie chcial zakkrecic kontrolki przygasaja i objaw jest rozladowanego aku alarm zaczyna wyc itd....

cos teraz podpowiecie?

wykrecilem regulator napiecia bodajrze tak sie to nazywa ze szczotkami moze to wymienic?


mialem probowac jeszcze waszych rad nawet se kartke wydrukowalem ale juz nei zdarzylem :(

: czw sty 07, 2010 03:06
autor: t-tas
Masę podepnij tak dla zasady- główny kabel masowy z akumulatora połączony jest z masą karoserii ( tu masz odkręcone) i z łapą mocowania skrzyni biegów ( tam musi być OK bo jednak czasem działa), możliwe, że jest jeszcze jeden przewód masowy między karoserią, a zespołem silnik-skrzynia biegów ale niekoniecznie. Jeśli nie ma drugiego połączenia masowego to mogą być problemy- połączenie między silnikiem a kabiną musi być, bo układ napędowy jest odizolowany od kabiny poduszkami gumowymi które nie przewodzą prądu. Możliwe jest jednak przenoszenie masy na kabinę przez elementy do tego nieprzeznaczone i nieprzystosowane jak linki, cięgna czy też elementy instalacji elektrycznej służące nie do tego celu.
Odnośnie regulatora napięcia- jak podaje książka WKŁ o poassacie minimalna długość szczotek alternatora to 5 mm z tolerancją +/- 1mm.

: czw sty 07, 2010 09:07
autor: MAPET
no ok kabel jakos podepne ale powiedz mi bo szczotki maja ze 7mm
czy moze np bo tak mowi kolega ten regulator byc uszkodzony? bo czemy raz ladowanie bylo dobre a pozniej slabe?
no i czemu nie zakrecil majac niby na aku 11?
wiecej pytan wyzej :D
pzdr

: czw sty 07, 2010 10:01
autor: edzio
MAPET pisze:miernik do klem a tam juz ok 8 a nie jak wczesniej 14,4 i tak sie wahalo lekko
auto zgaslo

jak auto zgaslo to przy dolozeniu miernika do aku to bylo ok 11
8V gdy motor chodził,a 11V po tym jak zgasł świadczy o uszkodzonym alternatorze,trzeba go wymienic na inny lub naprawic twoja decyzja.