Strona 1 z 1
Problem z tylnym lewym kolem. Pomozcie
: pt gru 02, 2005 16:18
autor: KaroleS
Mam problem z tylnym lewym kolem nigdy wczesniej nie zwracalem na to uwagi ale ostatnio przy wymianie opon zauwazylem ze sa luzy kiedy kolo sie porusza na boki, natomiast po zaciagnieciu hamulca recznego luzow nie ma. Nie wiem co jest grane a ze golfik ma juz swoje latka boje sie nim troche jezdzic.
: pt gru 02, 2005 16:27
autor: Michael G60
Zakładam, że koło dokręcone, zdejmij lolo i zobacz, moze łożysko się odkręciło, a może nadaję sie do wymiany, czasami już bębny są wyrobione ze starości...
: pt gru 02, 2005 16:32
autor: KaroleS
no i wlasnie tu sie zaczynaja schody. kolo zdjete ale jak to rozkrecic dalej. jak zdejmuje sie to co sie do tego kolo przykreca ???????
a czy moge na tym kole przejechac jeszcze kilka kilometrow czy raczej nie. Boje sie troszke ze odpadnie
: pt gru 02, 2005 17:48
autor: MrSalieri
Prawdopodobnie poluzowalo lub nadaje sie do wymiany lozysko.
Ja mialem podobnie ale okazlo sie ze mialem poluzowane sruby mocujace kolo.
: pt gru 02, 2005 17:54
autor: czyś
Po pierwsze:
1. Minimalny luz łożyska w tylnym kole jest niezbędny do prawidłowej pracy. Ianczej ożysko jest przeciążone. Ale minimalny. U siebie reguluję tak, aby to było na założonym kole, auto podniesione, bez ręcznego ok. 1-2 mm (no, do 3 mm) luzu mierzonego na boku opony (pewnie, że biorę na czuja). I wszystko jest spox, luz naprawdę minimalny.
2. Jak zaciągniesz ręczny, to luzu nie wyczujesz, bo szczęki (lub klocki) zależy jakie masz hamulce) blokują bębny (tarcze) i piastę, i koło w jednym położeniu.
Czyli: m. zd. możesz mieć za duży luz łożyska (jeśli ponad w/w), albo łożyska przejeździły już swoje.
Jeżeli ruchy koła są duże, albo jest ono b. pochylone, albo słychać stuki, to ostrożnie! Może być odkręcone (poluzowane) zamocowanie czopa tylnej piasty do wahacza! (tzn. do tylnej belki zawieszenia, spoawanej razem z wahaczami).
Aby wyregulować łożysko: samochód podniesiony, ręczny puszczony, zdejmujesz dekielek piasty (kołpak na łożysku), wyjmujesz zawleczkę, koronkę, regulujesz nakrętką pod koronką. Dokręć nakrętkę tylko tak, aby znajdująca się pod nią podkładka dawała się minimalnie przesuwać czubkiem śrubokręta bez robienia dźwigni na kołnierzu bębna (piasty). Jeśli nie zdjąłeś koła, to od razu możesz sobie sprawdzić luz. Luz sprawdzasz w pionie, chwytając góra-dół. Po regulacji zakładasz koronkę, zawleczkę (ważne!!!) i nabijasz kołpak od łożyska. uważaj, żeby do środka łożyska nie nasypać piasku.
: pt gru 02, 2005 17:55
autor: holbi
masz rację to typowy objaw dla luźnego łożyska, spróbuj sam dokręcić to prosta sprawa. 1. odkręć koło, 2. zdejmij grzybek osłaniający łożysko, najlepiej użyj do tego śrubokrętu i młotka i delikatnie od rantu odstukaj. 3. wypnij zawleczkę i zdejmij nakładkę zabezpieczająćą, 4. dokręć śrubę kluczem - pamiętaj że nie może być zbyt mocno dokręcone, najlepiej dokręć do oporu i odpuść, aby koło się swobodnie kręciło. Potem załóż wszystko w kolejności takiej jak zdejmowałeś i problem z głowy.
Powodzenia
: pt gru 02, 2005 18:05
autor: KaroleS
wielkie dzieki wszystkim za fatyge
tylko jeszcze jedna sprawa czy moge pojechac na takim kole czy raczej nie
a kolo drga moze o 2-3 mm
: pt gru 02, 2005 18:20
autor: czyś
Z tego co piszesz, to tak.
: pn gru 05, 2005 03:31
autor: daaroo
czyś pisze:Dokręć nakrętkę tylko tak, aby znajdująca się pod nią podkładka dawała się minimalnie przesuwać czubkiem śrubokręta bez robienia dźwigni na kołnierzu bębna (piasty).
ta podkladka ma zabek i nie da sie nia krecic przynajmniej u mnie.
: pn gru 05, 2005 09:53
autor: czyś
daaroo pisze:czyś pisze:Dokręć nakrętkę tylko tak, aby znajdująca się pod nią podkładka dawała się minimalnie przesuwać czubkiem śrubokręta bez robienia dźwigni na kołnierzu bębna (piasty).
ta podkladka ma zabek i nie da sie nia krecic przynajmniej u mnie.
Czytać, czytać ze zrozumieniem.
Przesuwać, a nie
kręcić. A pewien luz żeby mogła się przesuwać ma.
: wt gru 06, 2005 03:33
autor: daaroo
czyś pisze:daaroo napisał/a:
czyś napisał/a:
Dokręć nakrętkę tylko tak, aby znajdująca się pod nią podkładka dawała się minimalnie przesuwać czubkiem śrubokręta bez robienia dźwigni na kołnierzu bębna (piasty).
ta podkladka ma zabek i nie da sie nia krecic przynajmniej u mnie.
Czytać, czytać ze zrozumieniem. Przesuwać, a nie kręcić. A pewien luz żeby mogła się przesuwać ma.
nie wiem nigdy na nia nie zwracam uwagi, zawsze dokrecam na wyczucie
: wt gru 06, 2005 10:45
autor: czyś
JA też, ale najpierw trzeba parę razy "książkowo", to się nabierze wyczucia