Strona 1 z 1

Problem z odpaleniem - pytanie zdesperowanego :)

: pt gru 18, 2009 20:46
autor: parzol
Witam.

Jak niektórzy już wiedzą niedawno nabyłem Golfa 3 TDI 90KM. Wszystko fajnie, ale jak spadła temperatura to nie chciał odpalić. Wyciągnąłem więc aku w celu naładowania. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu siedział w nim aku BOSCH, ale... 55aH! Dzisiaj postanowiłem nie czekać tylko zakupić aku 74aH (ZAP). Sprzedawca powiedział mi, że jest gotowy do użycia. Wkładam go, zapinam klemy wsiadam do auta na przejażdżkę, żarowe świecą się i świecą, bo w końcu u mnie na dworze -12 stopni :jezor: i w końcu próbuje odpalić mój wóz! No i oczywiście KLOPS :grrr: Auto jak mieli taki mieli. Wogóle nie chwyta silnika. Próbowałem 3 razy go odpalić i za każdym razem to samo. Porażka. Do tego po każdej próbie z rury wydechowej jakiś jasny dym leciał i dodam, że zaczęło lekko śmierdzieć. Nie jestem w stanie powiedzieć czym i czy jest to normalne. Jestem troszkę załamany, bo liczyłem na bezproblemową eksploatację po wydaniu 300zł na aku :P


Wiem, że ciężko tak przez neta, ale możecie coś poradzić? Zasugerować? Czy tylko laweta i do mechanika?



Pozdrawiam.

: pt gru 18, 2009 21:01
autor: PAPAYOS
Wstaw go na dobę do ciepłego garażu bo możliwe że przewody pozaklejały się parafiną z oleju napędowego, to normaly objaw w dieselach. I moja rada zmień stację benzynową...
Jeśłi po zmianie paliwa dalej będzie to samo to sprawdź kompresję w silniku, bo może jest jej za mało.

Biały dym to normalny objaw przy próbie uruchomieniu silnika wysokoprężnego.

Pozdrawiam
PAPAYOS

: sob gru 19, 2009 00:12
autor: parzol
Po kolejnych próbach nic. Jednak kumpel podjechał Ibizą i wziął mnie na kable! Za 3 podejściem na kablach ledwo bo ledwo, ale odpalił :hmm: Przejechałem nim dość spory kawałek, żeby go nagrzać (i siebie przy okazji też!). Zobaczymy czy rano odpali po takich męczarniach! Jak nie to będę kombinować. Dziwi mnie też czemu raz mi się włącza, a raz wyłącza ABS :| Czyżby jednak padnięte czujniki?

: sob gru 19, 2009 00:21
autor: Zico63b
TDI-ki mało palą więc w baku może być jeszcze letnia "ropa", możliwe że pomoże wlanie do baku preparatu zapobiegającego krzepnieniu "ropy", jedna skoro jechał to tak całkiem nie zamarzł. Mógł być zarzucony niespalonym przy próbach startu paliwem, może też niesprawne świece żarowe.
Takie mrozy to wyzwanie dla sprzętu i natychmiast dają się we znaki wszelkie, nawet jesienią niezauważalne, usterki.
ABS to może być problem z napięciem, przy słabym akumulatorze - tu nie ma gdybania tylko VAG, gdyby świecił nadal w normalnej eksploatacji.

: sob gru 19, 2009 00:42
autor: parzol
Czyli mam rozumieć, że polecasz coś w stylu:
http://allegro.pl/item851622341_promocj ... flo4l.html

Ma to wogóle sens w moim przypadku? :otepienie:

: sob gru 19, 2009 00:51
autor: _Marcin_
parzol pisze:Ma to wogóle sens w moim przypadku?
Zależy ile masz aktualnie ON w baku, i kiedy ostatnio tankowałeś, stacje przechodzą na zimowe paliwa na przełomie października/listopada najpóźniej (mowa o stacjach koncernowych, na prywatnych to różnie bywa)

: sob gru 19, 2009 00:52
autor: Zico63b
O jejku, nie! Toż takie coś tylko polskiej produkcji Organika bodajże, kosztuje 8 ÷ 10 zł ale wlewa się przed mrozami. Gdy już ropa skrzepnie, pomaga tylko wstawienie całego auta na dwa dni do ogrzewanego garażu - a jeśli auto jeździ to jeszcze nie jest źle i pewnie nie to jest przyczyną; prewencyjnie jeszcze można wlać. Tylko że w poniedziałek już temperatura wzrośnie do ponad -15°C a to już wytrzymuje większość paliw.

Dodatek, który używam

: ndz gru 20, 2009 00:43
autor: parzol
Zrobiłem tak: kupiłem jakiś uszlachetniacz za 10zł (starcza na 100L paliwa). Potem zgodnie z instrukcją wlałem do baku i zalałem ropą (5L z karnistra). Odpalam! Za 3 razem odpalił :) Czyli w sumie jest lepiej :P Pewnie to przypadek bo w końcu jeszcze się nie wymieszało dobrze. Zrobiłem parę rundek po osiedlu w celu zagrzania auta. Zobaczymy co będzie jutro! :bajer: Potem podepnę VAG i zobaczymy co za błędy wyskoczą ;)


Pozdro.

: ndz gru 20, 2009 01:26
autor: andy94
Zico63b pisze:Gdy już ropa skrzepnie, pomaga tylko wstawienie całego auta na dwa dni do ogrzewanego garażu
Jest jeszcze rozwiązanie awaryjne - kilka lat temu spaliłem pod bakiem całą gazetę w. i pomogło! Tylko ostrożnie z wszelkimi plastikami.
Sorry za off top, ale może to info komuś uratuje d... w szczerym polu.

: ndz gru 20, 2009 01:37
autor: Zico63b
Tylko że bak jest z... plastyku! Także pozostają poza dostępem przewody paliwowe, pompa i częściowo filtr.
andy94 pisze: Sorry za off top, ale może to info komuś uratuje d... w szczerym polu.
Pod warunkiem, że to ją a nie plastykowy bak zacznie podgrzewać :hmm: (sorry)

Pomysł z podgrzewaniem na pewno pomaga, ale dla bezpieczeństwa zastosować trzeba choćby suszarkę do włosów lub opalarkę elektryczną, czyli urządzeń bezpłomieniowych!

: ndz gru 20, 2009 22:42
autor: parzol
Dobre! Biorąc pod uwagę, że CAŁE podwozie mam upaprane olejem po pękniętym wężyku :) Ładnie by się wszystko paliło :jezor:

Swoją drogą - jest sens to umyć na specjalnej myjni (?) w taką pogodę? :chytry:

: ndz gru 20, 2009 23:51
autor: Zico63b
Broń Boże! Aż miną mrozy bo wszystko tak pozamarza, że trzeba będzie czekać na wiosnę!
Poczekaj aż zapowiedzą dwa - trzy dni plusowej temperatury i wówczas spokojnie tak!