WV Golf mk2 problem z silnikiem
: czw gru 01, 2005 14:13
Witam
Silnik 1.6 EZ o ile dobrze pamietam oznaczenie, rok produkcji 1986 . Pisze ponieważ znalazłem na forum jedynie podobne usterki ale nie znalazłem takiego konkretnie przypadku, i jedynie co mi zostało po przeczytaniu wszystkich pokrewnych wątków to mnostwo możliwych hipotez.
Silnik ostatnio oslabł(ok 2000km temu)ale mysle ze jest to wina reduktora od instalacji gazowej, filtr powietrza jest upaprany olejem (przejechane 1000km) ale z odmy dmucha slabiudko natomiast z korka wlewu oleju to prawie wieje tak samo jak z otworu na bagnet, z tym ze po odkręceniu wlewu z otworu na bagnet nic sie juz nie wydobywa.Nastepną dziwną rzeczą jest to ze po przejechaniu ok 1000 km nie zauwarzyłem zadnegu większego ubytku oleju który był wczesniej zmieniony. Płyn chłodzący nie jest zmieszany z olejem, ubywa go troszku ale raczej przez nieszczelnosci wspomnianego wczesniej reduktora. Ostatnio po przejechaniu kilkunastu kilometrów od umycia silnika(a był nie myty od bardzo dawna) zauważyłem ze uszczelka pod głowica w na odcinku ok 1cm robi się tłusta.
Mam nastepujące pytanie czy w ogóle opłaca się łatać ten silnik i co ewentualnie jest zepsute. Jak bym mógł sprawdzić mozliwe hipotezy w swoim garazu zanim dam się oszukać jakiemuś mechanikowi.
Z gory dziekuje za wszystkie podpowiedzi.
Silnik 1.6 EZ o ile dobrze pamietam oznaczenie, rok produkcji 1986 . Pisze ponieważ znalazłem na forum jedynie podobne usterki ale nie znalazłem takiego konkretnie przypadku, i jedynie co mi zostało po przeczytaniu wszystkich pokrewnych wątków to mnostwo możliwych hipotez.
Silnik ostatnio oslabł(ok 2000km temu)ale mysle ze jest to wina reduktora od instalacji gazowej, filtr powietrza jest upaprany olejem (przejechane 1000km) ale z odmy dmucha slabiudko natomiast z korka wlewu oleju to prawie wieje tak samo jak z otworu na bagnet, z tym ze po odkręceniu wlewu z otworu na bagnet nic sie juz nie wydobywa.Nastepną dziwną rzeczą jest to ze po przejechaniu ok 1000 km nie zauwarzyłem zadnegu większego ubytku oleju który był wczesniej zmieniony. Płyn chłodzący nie jest zmieszany z olejem, ubywa go troszku ale raczej przez nieszczelnosci wspomnianego wczesniej reduktora. Ostatnio po przejechaniu kilkunastu kilometrów od umycia silnika(a był nie myty od bardzo dawna) zauważyłem ze uszczelka pod głowica w na odcinku ok 1cm robi się tłusta.
Mam nastepujące pytanie czy w ogóle opłaca się łatać ten silnik i co ewentualnie jest zepsute. Jak bym mógł sprawdzić mozliwe hipotezy w swoim garazu zanim dam się oszukać jakiemuś mechanikowi.
Z gory dziekuje za wszystkie podpowiedzi.