Forum.VWGolf.pl

witam,

mam taki problem. Światła mijania (tylko te 2 kable) palą mi kostkę ta przy włączniku. W następstwie tego samiczki z kostki (te od świateł mijania) są luźne w kostce i zsuwają się z wyłącznika przez co nagle tracę światła mijania. postojówki i podświetlenia tablicy OK. To już druga kostka tak spalona. Wyłącznik tez był wymieniany. Narazie mam spięte kable od świateł mijania na krótko przez co zapalają się zaraz po przekręceniu stacyjki (w zimie potrafi to przy słabym AKU unieruchomic samochód-zabraknie prądu na rozruch). Proszę o pomoc. AHA żarówki normalne (55/60W) a nie (100W). Może ktoś z was miał taki sam przypadek.

pozdrawiam

Dobrze wyczyścić lub nawet wymienić na nowe te "samiczki", dalej, sprawdzić czy nie ma uszkodzenia w izolacji kabli na odcinku za wyłącznikiem świateł a przed skrzynką bezpieczników - bo gdyby obtarcie izolacji było za bezpiecznikiem to by się przepalał.
Generalnie, mimo braku przekaźników te układy chodzą latami, tak więc tylko dobry przegląd i usunięcie zauważonych braków tu pomoże.
I "standardowa" porada: założyć przekaźniki - zamiast 110W przepływu, będzie 2x2W na cewki przekaźników - więc chyba warto; plus o wiele lepsze światło!

czy z powodu zwarcia na tych kablach mogłoby dochodzic do spadków napięc podczas postoju samochodu? dlaczego pytam ponieważ mam alarm który samoczynnie się włącza choc wszystkie jego składniki są sprawne aczujniki ruchu odpięte.

to taki mój 2 problem by może związany z tymi kablami.

Nie, nie może ponieważ zasilanie na linię X (to właśnie m.in. dla lamp) jest tylko z kluczykiem w pozycji "zapłon" - na postoju tam prądu nie ma

dziękuję jutro zabieram się za robotę