zamarzniety ręczny

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

MILOSZ
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 20:00
Lokalizacja: Gdansk
Kontakt:

zamarzniety ręczny

Post autor: MILOSZ » ndz lis 27, 2005 20:39

co robic?
Ostatnio zmieniony ndz lis 27, 2005 20:45 przez MILOSZ, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
flatron316
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 868
Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Post autor: flatron316 » ndz lis 27, 2005 20:44

Dlatego w zimie się nie zaciąga ręcznego tylko zostawia furę na biegu
Zawsze tam w linkę trochę wilgoci wejdzie i kicha jak zamarznie

flat

[ Dodano: Nie Lis 27, 2005 19:48 ]
MILOSZ pisze:co robic?
Połóż sie pod samochód i potargaj tymi linkami albo czekaj aż sie ociepli .
Innej rady nie ma
flat



Awatar użytkownika
Pirat_666
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 119
Rejestracja: pn cze 13, 2005 11:12
Lokalizacja: Będzin/Miasteczko Slaskie
Kontakt:

Post autor: Pirat_666 » ndz lis 27, 2005 21:11

flatron316 pisze:czekaj aż sie ociepli
to może troche potrwać...brrr :jezor:

poszarp linkami i powinno być ok (ew możesz spróbwać kopnąć parę razy w koło - mi w oplu kiedys tak puściło :D )....


Nie na zawsze przykuci jesteśmy do kręgów świata, poza nimi zaś istnieje coś więcej niż wspomnienie.

Awatar użytkownika
Puki
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 113
Rejestracja: pn sie 08, 2005 15:49
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

Post autor: Puki » pn lis 28, 2005 19:22

Najlepiej wjechać do jakiegoś garażu żeby wysuszyć przewody z ręcznego a potem czymś posmarować żeby sie woda nie dostawała :bigok:


Są auta i są VolksWageny

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » pn lis 28, 2005 19:26

Wyciąg linkę, wysusz, nasamaruj. Srawdż czy uszczelnienie linki przy kole jest dobre i czy pancerz nie ma pęknięć. Jak jest uszkodzenie uszczelki albo pancerza do wyciąg 25 złotych na nową linkę. Szkoda się męczyć przy każdym mrozie.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Awatar użytkownika
krzysrys
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 50
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 22:51
Lokalizacja: Żegiestów k/Krynicy Górskiej
Kontakt:

Post autor: krzysrys » wt lis 29, 2005 00:50

Paweł Marek pisze:Wyciąg linkę, wysusz, nasamaruj. Srawdż czy uszczelnienie linki przy kole jest dobre i czy pancerz nie ma pęknięć. Jak jest uszkodzenie uszczelki albo pancerza do wyciąg 25 złotych na nową linkę. Szkoda się męczyć przy każdym mrozie.
jeżeli linka nie ma pęknięć to mało prawdopodobne żeby zamarzała, linka jest w pancerzu od koła aż do samago tunelu, chyba że jezdzi po wielkiej wodzie, mieszkam w górach śniegu nie brakowało zeszłej zimy w innym mk2, zaciągałem ręczny zawsze i nie miałem problemów, fakt. linki zmieniłem bo mi nie trzymał ręczny ale nie zdarzyło mi się żeby mi zamarzły,
więc może miał zalanego a jak pancerz nie jest popękany to wystarczy przesmarować porządnie i powinno być ok, bo 25 zeta za szt, to też troche a jak są dobre to po co zmieniać, a może problem tkwi w bębnie a nie w linkach, może w bębnie się coś blokuje i nie odbija


____________

Awatar użytkownika
flatron316
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 868
Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Post autor: flatron316 » wt lis 29, 2005 08:40

Jak opisują hamulec ręczny mądre książki ?
Jako hamulec awaryjny bądż pomocniczy a nie postojowy :grin:
Tak że najlepsze rozwiązanie nie zaciągać w mróz jak już ktoś musi zaciągać wogóle.
A mimo szczelności wilgoć i woda klei mi w mrozi i klamki i zamki i uszczelki drzwi itp.
Tak że ja nie robie sobie zbędnych problemów i ręcznego nie zaciągam .

flat



Awatar użytkownika
B_O_N_K
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 659
Rejestracja: pn lis 29, 2004 16:17
Lokalizacja: Bargłów Kościelny
Kontakt:

Post autor: B_O_N_K » wt lis 29, 2005 14:50

flatron316 pisze:Jak opisują hamulec ręczny mądre książki ?
Jako hamulec awaryjny bądż pomocniczy a nie postojowy grin

Hmmm... ja bym go nazwał "hamulcem do sprawnego pokonywania zakrętów w zimę" :D


[url]http://www.vwzone.pl/forum/viewtopic.php?t=12306&start=0[/url] mk2 GTI...
[url]http://vwzone.pl/forum/viewtopic.php?t=19296&start=0[/url] Corrado G60...
[img]http://www.rzeszow.mm.pl/~dbbest/avatarki/logo_bonk.jpg[/img]

jajko
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 247
Rejestracja: pt lis 11, 2005 14:49
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: jajko » wt lis 29, 2005 15:55

B_O_N_K pisze:ja bym go nazwał "hamulcem do sprawnego pokonywania zakrętów w zimę" :D
No właśnie i jak tu nie zaciagać ręcznego w ziemie?? :food:



Awatar użytkownika
daaroo
Forum Master
Forum Master
Posty: 1784
Rejestracja: ndz paź 24, 2004 01:33
Lokalizacja: Skarzysko/Krakow
Kontakt:

Post autor: daaroo » pt gru 02, 2005 04:32

flatron316 pisze:Jak opisują hamulec ręczny mądre książki ?
Jako hamulec awaryjny bądż pomocniczy a nie postojowy grin
Tak że najlepsze rozwiązanie nie zaciągać w mróz jak już ktoś musi zaciągać wogóle.
A mimo szczelności wilgoć i woda klei mi w mrozi i klamki i zamki i uszczelki drzwi itp.
Tak że ja nie robie sobie zbędnych problemów i ręcznego nie zaciągam .

flat

mam skrzynie automat i zawsze staje przed garazem gdzie jest dosc spora pochylosc i madre ksiazki pisza zeby zaciagac reczny przy automacie. Jak masz mozliwosc to zostaw samochod na P na duzej pochylosci a potem sproboj zmienic bieg :P A zreszta sprawny reczny to podstawa :D



bodzio_j
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3850
Rejestracja: sob lip 09, 2005 10:05
Lokalizacja: Skawina
Kontakt:

Post autor: bodzio_j » pt gru 02, 2005 05:55

Zamarznięty ręczny to niekoniecznie linka. Równie dobrze mogą przymarznąć szczęki do bębnów. Kiedyś i mnie tak się zdarzyło. Wylałem chyba 20 wiader gorącej wody i odmarzły. Od tego czasu NIGDY nie zaciągam ręcznego w zimie!!
Co do automatów to faktycznie mądre książki zalecają zaciągnięcie ręcznego zanim włączy się "bieg" P. Chodzi o szkodliwe obciążanie mechanizmów skrzyni. Jednak zostawienie auta na biegu też nie gwarantuje, że po jakimś czasie nie odjedzie. Jeśli spadek będzie bardzo duży to zadziała mechanizm różnicowy i jedno koło będzie się obracało do przodu, drugie do tyłu, a auto sobie pojedzie - sprawdzone doświadczalnie.
Rada : zostawiać na biegu możliwie blisko krawężnika lub czegoś podobnego z kołami skręconymi tak aby jedno oparło się o to "coś". Jest szansa, że zastaniemy autko tam gdzie go zostawiliśmy.



Awatar użytkownika
daaroo
Forum Master
Forum Master
Posty: 1784
Rejestracja: ndz paź 24, 2004 01:33
Lokalizacja: Skarzysko/Krakow
Kontakt:

Post autor: daaroo » pt gru 02, 2005 06:01

bodzio_j pisze:Jednak zostawienie auta na biegu też nie gwarantuje, że po jakimś czasie nie odjedzie. Jeśli spadek będzie bardzo duży to zadziała mechanizm różnicowy i jedno koło będzie się obracało do przodu, drugie do tyłu, a auto sobie pojedzie - sprawdzone doświadczalnie.

kilka lat temu tacie przy dostawwczej 207 na gorce wyskoczyl bieg i zjechal uderzajac w ogrodzenie sasiada :kac:



Awatar użytkownika
B_O_N_K
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 659
Rejestracja: pn lis 29, 2004 16:17
Lokalizacja: Bargłów Kościelny
Kontakt:

Post autor: B_O_N_K » pt gru 02, 2005 11:17

Kiedyś jeździłem Golfem 1.6 na gaźniku (z tyłu bębny) i raz po umyciu samochodu woda, która dostała się podczas "kąpieli" do bębnów zamarzła. Polałem ciepłą wodą i po kłopocie. Później zaciągałem ręczny i nigdy mi się to nie zdarzyło. Teraz ganiam GTI (z tyłu tarcze) - zaciągam ręczny zawsze i jeszcze nic mi nigdy nie zamarzło.

PozdróVWka ;)


[url]http://www.vwzone.pl/forum/viewtopic.php?t=12306&start=0[/url] mk2 GTI...
[url]http://vwzone.pl/forum/viewtopic.php?t=19296&start=0[/url] Corrado G60...
[img]http://www.rzeszow.mm.pl/~dbbest/avatarki/logo_bonk.jpg[/img]

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 297 gości