Strona 1 z 2

Hamulce, stuki póki i wybór sprężyn

: pn lis 30, 2009 23:48
autor: pittereck
Witam Panbowie. Na początku kolejnego postu chciałem podziękowac wszystkim uczestnikom forum, dzieki którym rozwiązałem sporo problemów w moim mk2 wymagającym niezłej reanimacji. Powoli przyzwyczajam się do mysli że będe musiał wymienić zawieszenie. W tej chwili samochód stoi bardzo wysoko, na żółtych sprężynach i jest paskudnie niewygodny. Trzęsie całym autem na wybojach i słychac przez to kazdy jeden plastik
Chciałem się poradzić, jakiej firmy sprężyny kupic i o jakich parametrach by samochód stał na wysokości polecanej przez producenta oraz jeśli to mozliwe by miesciły sie felgi 14 na oponach 70. Wymienie kompletne 4 mcpersony i prosze o zaproponowanie zestawów. Będę bazował na zamiennikach, chce to zrobić w miare ekonomicznie, tzn ok 150 zł za amor+sprężyna.

Mam do tego nie lada problem z tylna belka. Wymieniałem niedawno łożyska i ku mojemu zdziwieniu, śruby mocujace czop do belki miały tak jakby obrobione główki, tak jakby coś je wytarło... Bardzo mnie to martwi i zastanawiam się co może byc przyczyną ...

Po wymianie łożysk, jedno koło nadal huczy, jak na słuch to tylne prawe. Łożyska kupiłem "te lepsze" , po ok 100 km zostały dokręcone ale to nie rozwiązało problemu... co może być przyczyna?

W zamian za porady mechaniczne służę porada co do powłoki lakierniczej. Jestem lakiernikiem, zawód niby porkewny ale z mechaniką niemam osobiście zbyt wiele wspólnego. Pozdrawiam i gorąco oczekuje podpowiedzi

Springi

: wt gru 01, 2009 00:10
autor: niko02
Co do sprężyn, to z tyłu mam u siebie od paska z roku 86. Stoi wysoko ale czekam , jak to będzie wyglądało po roku, jeżeli nadal będzie wysoko, to obcinam jeden zwój i powinno być ok.
Plusem jest to, że od kombi są sporo twardsze i napewno się nie poddadzę masie golfa.

Co do łożysk, to mojm zdaniem mogą być pojedzone przez korozję lub wytarte czopy...

: wt gru 01, 2009 00:23
autor: pittereck
heh razem z łożyskami poszły nowe czopy

co do sprężyn to chce go w końcu obniżyć i zrobic z niego nieco wygodniejszy samochód, teraz mam wysoki i twardy

: wt gru 01, 2009 00:38
autor: tomek0o7
niko02 pisze:Stoi wysoko ale czekam , jak to będzie wyglądało po roku, jeżeli nadal będzie wysoko, to obcinam jeden zwój i powinno być ok.
Kolego życze Ci dużo szczęścia i nie dawaj takich rad innym. Bo rady z cyklu "Jak zrobić samochód samobójczy" lepiej zachowaj dla siebie...

pittereck, albo nisko i twardo albo wysoko i miękko :) bo raczej nisko i miękko to się nie da ;) hmm amorki jakieś olejowe napewno i springi jakies dobre ale czy w 150 zl to nie wiem :) ale możesz się zorientować :)

napisz

: wt gru 01, 2009 08:59
autor: niko02
Napisz, czemu twierdzisz, że to zabójcza rada??
Bo ja wiem, że tak nie jest.
Byłam w 3 warsztatach i w żadnym nie wspominałem, co mi powiedziano w poprzednim, a wszyscy zaproponowali to samo rozwiązanie lub alternatywę, w postaci dospawania tulejki na amortyzatorze.

: wt gru 01, 2009 09:34
autor: Ł-u-k-a-s-z
tez nie rozumie :kac: chyba od podciecia sprezym nie zabije sie

: wt gru 01, 2009 10:01
autor: mate64
PROXII pisze:podciecia sprezym nie zabije sie
nieee no skądże, ale po co zaraz obcinać? zainwestować 7.99 w takie wynalazki:
http://allegro.pl/item830060465_hit_obn ... ezyny.html
niko02 pisze:Napisz, czemu twierdzisz, że to zabójcza rada??
Bo ja wiem, że tak nie jest.
Byłam w 3 warsztatach i w żadnym nie wspominałem, co mi powiedziano w poprzednim, a wszyscy zaproponowali to samo rozwiązanie lub alternatywę, w postaci dospawania tulejki na amortyzatorze.
zmień mechaników bo z takimi rozwiązaniami to nie pozwoliłbym im grzebać nawet w kosiarce do trawy... :goof:

AMATORSZCZYZNE I PARTACTWO prosimy zostawiać PRZED WEJŚCIEM na forum!


pittereck, po pierwsze w samochodzie masz tylko 2 mcpersony (z przodu) z tyłu masz amortyzatory. Po drugie, jeśli auto stoi za wysoko to ktoś coś kombinował przy zawiasie, zakładając np wzmocnione sprężyny na tył itp. Po 3 jeśli chcesz to zrobić dobrze to na komplet sprężyna + amor 150 może ci nie starczyć. Chociażby dla tego że musisz dokupić jeszcze osłony i odbijacze, wypadałoby sprawdzić w jakim stanie są elementy gumowe, łożyska kolumny itd itp. Gwarantuje ci że będziesz miał do wymiany górne mocowanie sprężyn z tyłu (no chyba ze ktos już je wymienił).Po trzecie sprecyzuj co rozumiesz przez miękko, to jet niemieckie auto, na dodatek ma juz swoje lata i nie będziesz miał w nim takiej miękkości i komfortu jak w nowym francuzie. Taka jest częściowo charakterystyka golfa że jest twardszy. Amorki olejowe + sprężyny standard i powinno być git.
pittereck pisze:miesciły sie felgi 14 na oponach 70
zmieszczą sie na pewno ponieważ jest to rozmiar fabryczny do mk2.
pittereck pisze:Po wymianie łożysk, jedno koło nadal huczy, jak na słuch to tylne prawe. Łożyska kupiłem "te lepsze" , po ok 100 km zostały dokręcone ale to nie rozwiązało problemu... co może być przyczyna?
neiwłaściwy montaż/ niedokręcenie łożysk, lub wadliwe łożyska.

: wt gru 01, 2009 10:18
autor: niko02
mate64 pisze:podciecia sprezym nie zabije sie

nieee no skądże, ale po co zaraz obcinać? zainwestować 7.99 w takie wynalazki:
http://allegro.pl/item830...i_sprezyny.html


[ Dodano: 01 Gru 2009 09:18 ]
To jest amatorszczyzna, ja bym nie założył czegoś za 7 zł do zawieszenia.
Tego golfa mam od 7 lat i od 7 lat tych samych mechaników, średnio w roku robię 25tyś po zrobieniu 170 tyś nigdy nic się nie stało z samochodem.
Nie chcę się kłócić i szanuję Twoje zdanie ale obcięcie sprężyn, które są wyższe od seryjnych do seryjnego rozmiaru nie spowoduje zabójstwa.
Samochód na belce szerszej o 3 cm i oponach 195/50/15" nie obciera nawet przy 5 osobach na pokładzie.
moim zdaniem na jakiś czas to dobre rozwiązanie, bo powoli przymierzam się to gwintu, a musiałem założyć coś na zastępstwo, bi na serii niestety już tarło i te sprężyny to była dobra alternatywa.

: wt gru 01, 2009 10:24
autor: guti
niko02 pisze:Napisz, czemu twierdzisz, że to zabójcza rada??
Bo ja wiem, że tak nie jest.
z całym szacunkiem kolego, ale sprezyna ma swoja długosc , ma pracowac w całym przedziale, czy ona jest wzmacniana czy nie , to kazde jej skrócenie zakłoci jej prawidłową prace . . .
nie zdziw sie jak Ci ta sprezyna po prostu pęknie... tak samo jak w przypadku gum w sprezyny... niby tez nic a sprezyna nie pracuje w calej rozciagłosci..
pomijam juz fakt, ze tam gdzie jst guma to zbiera sie woda, brud i sprezynka sobie gnije... wiem co mowie , bo jak byłem młody i głupi to jezdzilem na takich gumach... wuytarło wytarło przegniło , pekło ...

: wt gru 01, 2009 10:58
autor: mate64
niko02, obcinanie sprężyn niczym sie nie różni od zakładania na nie szekli czy wkładania gum pomiędzy zwoje, jest to dokładnie taka sama amatorszczyzna i jest to tak samo niebezpieczne. Jedyną SENSOWNĄ w miare metodą obniżania sprężyn jest oddanie ich do przekucia. Podkreślam: W MIARĘ SENSOWNĄ.

: wt gru 01, 2009 11:24
autor: Ł-u-k-a-s-z
no no material za 7.99 full wypas :bajer: dzieki za alternatywe :rotfl: ale ja sie nie bawie w takie rzeczy chodzilo mi o to ze troche pojechales z tym komentarzem na kolege zamiast spokojnie wytlumaczyc no a teras koledzy :pub:

: wt gru 01, 2009 11:27
autor: mate64
PROXII, nie ja lecz tomek0o7, stwierdził (z czym ja i nie tylko ja sie zgadzam jak widać) że
Kolego życze Ci dużo szczęścia i nie dawaj takich rad innym. Bo rady z cyklu "Jak zrobić samochód samobójczy" lepiej zachowaj dla siebie...
jeśli nadal nie widzisz problemu z rozwiązaniach partackich to proszę cię bardzo, ale nie doradzaj takich rozwiązań innym.

: wt gru 01, 2009 11:34
autor: Ł-u-k-a-s-z
nie mam do ciebie prroblemu tylko moim zdaniem kolega niemial tego na mysli i ja tez a jako doswiadczony forum-owicz powinienes to niedoswiadczonym kolega spokojnie wyjasnic :grin:

[ Dodano: 01 Gru 2009 10:36 ]
ja wiem ze to parciocha mlodzi ludzie z malym bankiem tak robia niedziwie sie nim bo sam tego doswiaczylem

[ Dodano: 01 Gru 2009 10:45 ]
a no rzeczwyiscie nie ty spoks sorki :pub: troche mi sie pop...o :grin:

hmmm...

: wt gru 01, 2009 13:00
autor: niko02
Ja na nikogo nie wjechałem i nie wiem, dlaczego inni to robią bez powodu.
Jeżeli coś się wie, to powinno się to spokojnie wyjaśnić.
Gumy i woda... na 100% racja... tylko ile czasu potrzeba na przegnicie sprężyny?? na pewno więcej niż 5 lat, jeżeli ktoś jeździ na markowym sprzęcie.
Obcięcie sprężyny i praca w niepełnym zakresie, zgadzam się ale raczej nie pęknięcie, bo porównajcie masę passata kombi z golfem 3d.

Zgadzam się, to nie profesionalizm ale zamiennik.

Z nikim się nie chcę kłocić i na nikogo wjeżdżać, a już na pewno nie z ludźmi, u których coś kupuję, prawda GUTI??

Jeżeli kogoś uraziłem, to przepraszam, jeżeli coś mówię źle, to lepiej to poprawić na kulturalnym i przyjaznym poziomie, jak na to forum przystało, prawda??