Strona 1 z 1

Nagly spadek napiecia alternator??

: ndz lis 15, 2009 19:23
autor: x86635
Witam koledzy
a wiec tak sprawa wygląda następująco niedawno może z miesiąc temu bylem u dziewczyny i jadąc z nią nagle zauważyłem że przygasają mi światła radio podświetlanie deski i w ogóle wszystko tak jakby nie było ładowania a prąd z akumulatora pomału się wyczerpywał zjechałem więc na stacje myśląc że może jakiś kabel się urwał lub poluzował zajrzałem pod maskę ale nic nie zauważyłem następnie zgasiłem silnik i już go nie moglem odpalić z kluczyka akumulator się wyczerpał udało mi się jednak odpalić auto z popychlu pojechałem dalej ale praktycznie bez świateł wskaźników na desce no ogólnie wszystkiego zjechałem na polna drogę bo strach było asfaltem tak jechać... przypadkiem wjechałem w jakąś dziurę i nagle wszystko ożyło tak jakby ładowanie wróciło pomyślałem wiec że szczotki na alternatorze się zawiesiły zajechałem do dziewczyny naładowałem akumulator gdy wróciłem do domu wymieniłem szczotki z regulatorem zaraz bo faktycznie były już wytarte i było git do czwartku gdy nagle sytuacja się powtórzyła znów wszystko przestało świecić i po zgaszeniu już auta nie odpaliłem... chciałem naciągnąć pasek od alternatora bo był trochę luźny ale urwała się śruba od naciągu i alternator mam na wierzchu przez weekend bylem w szkole nie miałem czasu tego robić golf stoi bez alternatora mój błąd ze nie sprawdziłem miernikiem czy jest ładowanie ale najpierw mi się zachciało naciągać pasek.... nie wiem co teraz zrobić bo w sumie mogę alternator rozebrać jutro w pracy i coś tam patrzeć ale czy jest senes skoro może być dobry?? przepraszam ze taka historia mi wyszła ale starałem się opisać wszystko ze szczegółami :bigok: poradźcie co robić gdzie szukać przyczyny :pub:

: ndz lis 15, 2009 20:00
autor: Paweł Marek
Ja bym założył go i sprawdzał czy ładuje, oglądał połączenia kabli do alternator i klemy na aku. Jeśli masz wyjety to można go na stole miernikiem sprawdzić, ale nie wiem czy jest sens na tym etapie

: ndz lis 15, 2009 20:24
autor: x86635
właśnie jest możliwość go teraz jakoś sprawdzić miernikiem jak mam go na stole??

: ndz lis 15, 2009 20:41
autor: Paweł Marek
oczywiście, ale instrukcji nie umiem ci podać z głowy, jest to napewno gdzieś w necie opisane, albo prawie w każdej książce do napraw.

: ndz lis 15, 2009 23:56
autor: krzysiekj1990
Kolego mi tez siadly wszystkie swiatla i okazalo sie ze mialem przerwany kabel od altka ten cienki idacy do deski rozdzielczej i prze niego dawalo mi 12V ladowania zlutowalem go i smigam dalej juz 2 miesiace POZDRAWIAM

: ndz lis 22, 2009 20:41
autor: x86635
Panowie problem wraca nie bylo ladowania to rozebralem alternator wyczyscilem wymienilem lozyska i dla pewnosci caly prostownik szczotki z regulatorem napiecia tez sa nowe pomierzylem wszystko bylo git jedynie opornosc miedzy tymi trzema fazami na uzwojeniu byla 0.6 a w ksiazce bylo napisane ze ma byc 1.0 lub 1.1 ale bylo miedzy wszystkimi po rowno wiec uznalem ze jest dobrze zlozylem i faktycznie bylo git ladowani kolo 14V a gdy wlaczylem w aucie duzo odbiornikow pradu nieznacznie spadalo do wczoraj musialem chyba znow w jakas dziure wjechac bo sytuacja sie powtorzyla jak w pierwszym poscie :grrr: pomierzylem ale ladowanie jest na poziomie 13V wiec prawie nic a gdy wlacze swiatla czy cos to spada do 12.5V wiem ze troche laduje bo jak postoi troche ze wszystkim powyłączanym to widze nawet poswiatlach ze jasniej zaswieca wiec gdzie szukac przyczyny??

: ndz lis 22, 2009 20:46
autor: Zico63b
Jeśli jest to związane z przejazdem przez nierówności, dziury znaczy - pozostaje mechaniczne uszkodzenie, może pękniety drut w uzwojeniach stojana, może puszczony lut, w każdym razie coś w tym stylu...

: ndz lis 22, 2009 20:51
autor: Paweł Marek
po pewnej mojej przygodzie z niedokręceniem śrób mocujących altek zachęcam do sprawdzenia zmasowania alternatora do łapy przy silniku, czyli zerowy opór między silnikiem a obudową altka żeby był.

: pn lis 23, 2009 19:28
autor: x86635
Paweł Marek pisze:po pewnej mojej przygodzie z niedokręceniem śrób mocujących altek zachęcam do sprawdzenia zmasowania alternatora do łapy przy silniku, czyli zerowy opór między silnikiem a obudową altka żeby był.
masa jest nawet alternator podłączyłem bezpośrednio do bieguna ujemnego akumulatora i nic... :grrr:
wkurzyłem się i rozebrałem alternator jeszcze raz i nic wszystko wygląda na dobre niema przebicia do masy ani z uzwojenia ani z wirnika komutatora nic... miedzy "fazami" (nie wiem jak to nazwać) komutatora jest oporność 3,6 Ohma a miedzy fazami uzwojenia 1,1 wiec wszystko książkowo :shock: poskładałem alternator i o dziwo ładowanie wróciło jest 13,85 gdy po włączam totalnie wszystko spada do 13,4 niepokoi mnie tylko to że ostatnio też tak było dopóki w jakąś dziurę nie wjechałem :grrr: robię długie trasy i nie chciałbym żeby mi gdzieś w polu znów wszystko zgasło... jedyne do czego dzisiaj doszedłem że to raczej na pewno wina alternatora :bajer: