[1.8T] Problem z odpaleniem auta
: czw lis 05, 2009 10:32
Witam, zaznaczam że w aucie jest gaz sekwencyjny (choć nigdy z nim problemu nie było)
Mam taki problem z moim Golferkiem, że jak odpalam z rana (ostatnio niskie temperatury) to wygląda to tak, kręcę załapuje i spadają obroty i gaśnie. I tak dziś z rana przez 10 min. Próbowałem pokręcić kilka razy zanim załączę zapłon (by dopompować paliwa). W końcu po 10 min kręcenia odpalił łaskawie i jeszcze miał chwilę problem z przygazowaniem ale tylko chwilę bo później wróciło do normy. Auto wczoraj przed zaparkowaniem pracowało na benzynie. Podobną sytuację miałem przedwczoraj wieczorem. Autko zaparkowałem i po 3h próbowałem odpalić i odpalił za 5tym razem. Wczoraj z rana byłem u mechanika. Zgasiłem auto (po przejechaniu ok 20km) i po 1min próbowałem odpalić (gorący silnik) i kicha, ok 10 prób by w końcu załapał. Co ciekawe Wczoraj i przedwczoraj pierwsze odpalenie auta było ok i spokojnie dojeżdżałem do celu. Aha i zaobserwowałem jeszcze, że jest jakiś problem z obrotami bo jak daję na luz to trzyma ok 1300 obr/min i bardzo powoli opada ale to też nie zawsze tak jest.
I teraz pytanie w czym może być problem? Autko zawsze wystudzam przed wyłączeniem, filtr paliwa był wymieniany 3 tyg temu, mniej więcej 2 tyg temu miałem zatankowane na full na shellu 95ke. Później dolewałem na Orlenie 95 do pełna ale to dosłownie 5-6L bo potrzebowałem faktury na 100zł. Świece to być nie mogą bo auto gorące również nie chciało palić. Czy jest problem z paliwem czy może z kompem (vag nie pokazała żadnych błędów) a może z serownikiem od gazu? Akumulator jest bez zarzutu. A może pomna paliwa? Ale wtedy podczas jazdy bym tego nie odczuł? Podczas jazdy auto przyśpiesza i jedzie normalnie zarówno na gazie jak i na benzynie. A może przepustnica?
Proszę o pomoc bo na autach to znam się bardzo mało więc liczę na wasze doświadczenie.
Pozdrawiam Marek
Mam taki problem z moim Golferkiem, że jak odpalam z rana (ostatnio niskie temperatury) to wygląda to tak, kręcę załapuje i spadają obroty i gaśnie. I tak dziś z rana przez 10 min. Próbowałem pokręcić kilka razy zanim załączę zapłon (by dopompować paliwa). W końcu po 10 min kręcenia odpalił łaskawie i jeszcze miał chwilę problem z przygazowaniem ale tylko chwilę bo później wróciło do normy. Auto wczoraj przed zaparkowaniem pracowało na benzynie. Podobną sytuację miałem przedwczoraj wieczorem. Autko zaparkowałem i po 3h próbowałem odpalić i odpalił za 5tym razem. Wczoraj z rana byłem u mechanika. Zgasiłem auto (po przejechaniu ok 20km) i po 1min próbowałem odpalić (gorący silnik) i kicha, ok 10 prób by w końcu załapał. Co ciekawe Wczoraj i przedwczoraj pierwsze odpalenie auta było ok i spokojnie dojeżdżałem do celu. Aha i zaobserwowałem jeszcze, że jest jakiś problem z obrotami bo jak daję na luz to trzyma ok 1300 obr/min i bardzo powoli opada ale to też nie zawsze tak jest.
I teraz pytanie w czym może być problem? Autko zawsze wystudzam przed wyłączeniem, filtr paliwa był wymieniany 3 tyg temu, mniej więcej 2 tyg temu miałem zatankowane na full na shellu 95ke. Później dolewałem na Orlenie 95 do pełna ale to dosłownie 5-6L bo potrzebowałem faktury na 100zł. Świece to być nie mogą bo auto gorące również nie chciało palić. Czy jest problem z paliwem czy może z kompem (vag nie pokazała żadnych błędów) a może z serownikiem od gazu? Akumulator jest bez zarzutu. A może pomna paliwa? Ale wtedy podczas jazdy bym tego nie odczuł? Podczas jazdy auto przyśpiesza i jedzie normalnie zarówno na gazie jak i na benzynie. A może przepustnica?
Proszę o pomoc bo na autach to znam się bardzo mało więc liczę na wasze doświadczenie.
Pozdrawiam Marek