Strona 1 z 1

Huczenie po wymianie hamulcow

: sob paź 17, 2009 17:11
autor: ufok79
Witam i o rade pytam:)

Jakies 2 miesiace temu wymienilem w moim autku tarcze i klocki z przodu oraz szczeki z tylu. Zaraz po odebraniu zauwazylem bardzo glosne huczenie przy 90-100km/h, ktore staje sie jakby mniej irytujace powyzek 120km/h (moze kwestia czestotliwosci dzwieku).

Wymienilem na probe jedno lozysko z tylu i chyba troszke pomoglo. Raczej wykluczam silnik, bo sprawdzali mi spece od diesli i ponoc wszystko OK. Opony nowe (maja jakies pol roku), wiec raczej tez odpada.

Prosze o rade, co moze tak huczec zanim wymienie reszte lozysk, bo nie chcialbym zeby okazalo sie ze ten irytujacy dzwiek mimo wszystko pozostal.

Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam!
Wojtek

: sob paź 17, 2009 17:59
autor: wojtas46
A skąd dochodzą te odgłosy

: ndz paź 18, 2009 14:09
autor: ufok79
No wlasnie gdybym wiedzial skad dobiega dzwiek to nie byloby problemu, ale huczy w calym aucie. Zasugerowano mi lozyska, ale nie chce wydawac pieniedzy nie majac pewnosci, ze to wlasnie to. Da sie jakos sprawdzic lozyska bez wymieniania ich??

: ndz paź 18, 2009 21:54
autor: mishabest
ja po wymianie szczęk miałem problem bo po 100 km zaczęło huczeć. winowajca ? - łożyska tył (nowe febi), szlag je trafił, ale nie potrafię powiedzieć czy mechanik źle ustawił luz, czy łożyska wadliwe... wymiana na nowe skf załatwiła sprawę.

: ndz paź 18, 2009 23:23
autor: patryk2340
Szczęki z tyłu wymieniałeś sam czy w warsztacie?
Może ktoś dowalił nakrętkę od łożyska na maxa, i padło po przejechaniu paru kkm. Spróbuj podnieść tył i zakręcić kołami. Powinny kręcić się cicho i bez żadnych oporów.

Ewentualnie spróbuj też podmienić opony, to że są w dobrym stanie wizualnym nic nie znaczy- czasem potrafią się 'wyząbkować' i wtedy hałasują strasznie.

Ale raczej będą to łożyska
pozdro

: ndz paź 18, 2009 23:46
autor: Scarab
Jeśli problem pojawił się po remoncie hamulców to moim zdaniem spierniczyłeś łożyska.

: pn paź 19, 2009 20:18
autor: ufok79
no wiec wymienialem w warsztacie i widocznie oni chrzanili robote;/ no chyba, ze lozyska byly juz w takim stanie, ze rozsypaly sie przy wymianie...

myslicie, ze moge wymagac od warsztatu jakiejs rekompensaty (np wymiany lozyska bez kosztow robocizny?) na pewno wymienie nastepne lozysko z tylu i zobacze jaki bedzie efekt.

dziekuje wszystkim za pomoc:)